• Dlaczego dochodzenie w sprawie Jezusa było tak okrutne?
– Dochodzenie w kwestii pojmania Jezusa Chrystusa było tak okrutne, gdyż stał się On, można powiedzieć, przewrotem ówczesnego świata. Cała spuścizna arcykapłanów i starszych nauczycieli w piśmie, została poważnie zachwiana przez pryzmat odrębnej i niezgodnej z ówczesną interpretacją Starego Testamentu. Nowa nauka odnośnie chociażby perspektyw życia po śmierci, naruszała podwaliny twierdzeń uczonych w piśmie, co motywowało złowrogie nastawienie w stosunku do Nauczyciela. Cała struktura synagogalna mogła zostać naruszona, a nawet unicestwiona odrębną nauką Chrystusa wypierającą restrykcyjne prawo Starego Testamentu, a wcielające prawo Nowego Testamentu, świadczące o wzajemnym szacunku, zrozumieniu, pomocy i miłości.
• Co znaczyła śmierć na krzyżu?
– Śmierć na krzyżu naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, była jedną z najhaniebniejszych w historii świata, męczącą i okrutną. Takiej metodzie uśmiercenia poddawani byli najgorsi złoczyńcy ówczesnego świata. To pokazowe zabijanie skazanych miało przestrzec wszystkich przed przeciwstawianiem się władzy rzymskiej. Pochodzenie tego rodzaju uśmiercania Rzymianie przyjęli od Persów, Fenicjan, Kartagińczyków, zatem miało podłoże przed naszą erą. Śmierć na krzyżu Jezusa Chrystusa oznaczała to, że poniósł On przekleństwo prawa i grzechu, co przekazuje nam List ap. Pawła do Galacjan (3,13). Śmierć Bogoczłowieka była odkupieniem (Ew. wg. Mat. 20,28; Ew. wg. Mk 10;45) i ofiarą dla całego świata, zmarłych, żyjących i jeszcze nie narodzonych. Przez śmierć na krzyżu Drugiej Osoby Trójcy Świętej i Jego cierpienie za nas, ludzkości zostaje dana możliwość życia wiecznego.
• Zanim doszło do śmierci, był wyrok. Czy był to wyrok sfingowany?
– Posiłkując się tym, co przekazuje nam Ewangelia, wyrok był zbiorem nieprawdziwych oskarżeń. Do arcykapłana i do rady starszych przybywali różni ludzie, omamieni wpływem upadłych aniołów, wypowiadali nieprawdziwe fakty dotyczące Zbawiciela. Sanhedryn nie może jednak wydać wyroku bez zgody rzymskiego namiestnika. Piłat miał świadomość, że przyprowadzony do niego skazany jest niewinny i kilkakrotnie daje temu świadectwo. Pod presją otoczenia, po kilku próbach przeciwstawienia się, Piłat za namową rzeczników śmierci Jezusa domaga się ukrzyżowania.
• Dlaczego Żydzi sami nie mogli skazać Jezusa na śmierć?
– Żydzi jako naród, wraz z Sanhedrynem, nie mogli w Imperium Rzymskim wydać wyroku skazującego na śmierć kogokolwiek. Tak głosiło ówczesne prawo. Do ukrzyżowania potrzebna była zgoda rzymskiego prefekta Judei, Poncjusza Piłata.
• Kto podjął decyzję o ukrzyżowaniu?
– Decyzję o ukrzyżowaniu ostatecznie podjął rzymski prefekt Judei, Poncjusz Piłat. Arcykapłani i uczeni w piśmie postanowili użyć szantażu wobec Piłata, a czytamy to bezpośrednio u Ap. i Ew. Jana „(...) Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi” (J 19, 12). Tak ukazany argument wzbudził u prefekta strach i obawy o stanowisko, a nawet karę śmierci. Każdy, kto wtedy okazywał nieprzychylność wobec Cezara, nie mógł liczyć na uznanie w żadnej kwestii. Wobec takiej sytuacji Piłat decyduje się doprowadzić postawioną przed nim sprawę do końca. Warto podkreślić, że przed podjęcia ostatecznej decyzji próbował „paktować” z ludem pytając: „Czyż króla waszego mam ukrzyżować?” (J 19, 15), zadając to pytanie, mógł chcieć zagrać na uczuciach Żydów, mając na uwadze uratowanie fałszywie oskarżonego. Jednak słysząc „Nie mamy króla, tylko cesarza” (J 19,15), zostaje zmuszony do podjęcia decyzji.
• Dziś, po tamtym czasie i wydarzeniach, zostało nam miejsce, gdzie zginął Jezus, ułamki krzyża, na którym konał. Mamy czas pasyjny. Co znaczy, do czego zobowiązuje, jak go przeżyć?
– Kulminacyjnym punktem pielgrzymki wielkopostnej w Kościele prawosławnym jest przeżywanie wydarzeń z Wielkiego Tygodnia. Zwróćmy uwagę na to, jak są rozumiane poszczególne dni. Już w niedzielę wieczorem ustępuje radość Niedzieli Palmowej gdzie wkraczamy w Wielki Poniedziałek. W ten dzień wspomina się dwa wydarzenia. Pierwszym jest wspomnienie wydarzeń starotestamentowych związanych z historią odrzucenia Józefa sprzedanego przez braci i przekazanego w niewolę. Drugim jest przeklęcie przez Jezusa nieurodzajnego drzewa figowego, będącego odwzorowaniem starego Izraela, który nie wydał owocu. W Wielki Wtorek rozważamy przypowieść o Dziewięciu Pannach, będącymi uosobieniem mądrości i przezorności, z których my powinniśmy czerpać wzór. Wielka Środa to ostatni dzień, kiedy to jest celebrowana Święta Liturgia Uprzednio Poświęconych Darów charakterystyczna dla okresu Wielkiego Postu. W tym dniu również po raz ostatni słyszymy modlitwę pokutną św. Efrem z Syrii, oddającą kwintesencję rozumienia znaczenia św. Czterdziesiątnicy.
W tym dniu wspomniane są dwa wydarzenia odnoszące się do namaszczenia Jezusa Chrystusa przez nierządnicę alabastrowym flakonikiem drogiego olejku. Drugim jest haniebna zdrada i wydanie za trzydzieści srebrników Zbawiciela przez Judasza Iskariotę. W Wielki Czwartek na porannym nabożeństwie Kościół prawosławny wspomina Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie Sakramentu Eucharystii oraz ustanowienie sakramentu Kapłaństwa. Wieczorem, w wielkoczwartkowe nabożeństwo prawosławni wierni zbierają się w świątyniach, by wsłuchać się w 12 fragmentów ewangelii z ostatnich chwil życia Zbawiciela. Wielki Piątek to dzień szczególnej zadumy i analizy śmierci na krzyżu Jezusa Chrystusa. W żadnej prawosławnej świątyni nie jest sprawowana Ofiara Eucharystyczna, bowiem Bogoczłowiek sam oddał siebie w ofierze.
Ojcowie Kościoła prawosławnego mówią, że Zbawiciel na krzyżu był tym, który ofiarę przyjął, który ofiarę złożył i który sam stał się ofiarą. Po południu wierni zbierają się na wieczornym nabożeństwie aby pokłonić się wyniesionej na środek świątyni płaszczennicy (całunowi przedstawiającemu złożonego do grobu Chrystusa). Wielka Sobota to czas dla prawosławnych i smutku, i oczekiwania na przeszywającą radość Zmartwychwstania Zbawiciela. Wysiłek i Wielkiego Postu, i Wielkiego Tygodnia powinien nam uzmysłowić bezmiar Bożej Miłości. Doborem odpowiednich czytań i symboliką niedziel, prowadzeni jesteśmy w tym okresie do bram raju, które zostały zamknięte przez występek Adama i Ewy. Wielki Tydzień to czas rozumienia drogi Chrystusa przez dobrowolne męki, oszczerstwa, niesprawiedliwy sąd, bicie, upokarzającą śmierć krzyżową, złożenie do grobu i niezrozumiałe dla umysłu ludzkiego chwalebne Zmartwychwstanie.
• Co to znaczy, że Jezus za nas umiera?
– Najprościej odpowiadając, oznacza to, że bez śmierci krzyżowej Chrystusa nikt kto się narodził, nie mógłby osiągnąć życia wiecznego, jak pisze apostoł Paweł w swoich listach. Odpuszczenie grzechów, możliwość oczyszczania duszy i ciała sakramentami, uświęcenie naszych jestestw modlitwą i postem, dostęp do ożywiającej łaski Bożej, to są efekty odkupieńczej śmierci Jezusa Chrystusa, która dotyczy wszystkich w ogóle jak każdego z osobna.
• W Wielki Piątek milkną dzwony, zapada cisza.
– W Wielki Piątek my, prawosławni, jak wspomniałem wyżej, zbieramy się w swoich parafialnych świątyniach aby oddać pokłon płaszczennicy. To symboliczne pokłonienie się ikonie, trzykrotne ucałowanie złożonego do grobu Chrystusa i modlitwa, uświadamiają wiernego, że dla każdego nastąpi w jakieś sekundzie czasu koniec ziemskiej tułaczki i staniemy przed tym, Który za nas wykupił swoją śmiercią rodzaj ludzki, podnosząc upadłą naturę, skażoną skutkami grzechu pierworodnego. W ten dzień konieczna jest wyjątkowa, spokojna, bez nerwów, bez pośpiechu błogosławiona uwaga, prowadząca do analizy całego naszego życia, naszej grzeszności, naszych namiętności, po to, by stając przed złożonym do grobu Bogiem, poprosić i mieć nadzieje na przebaczenie za wszelkie przestępstwa wobec Boga i bliźniego. Takie podejście rodzi nadnaturalny mistycyzm obecny tylko w Kościele prawosławnym, pozwalający zdecydowanie głębiej dotrzeć do naszych dusz.
• Wielka Sobota jest wsłuchaniem się w ciszę przed Zmartwychwstaniem?
– Wielka Sobota, to kulminacja ciszy, niezwykły czas oczekiwania i wsłuchiwania się w Zmartwychwstanie. Jest to czas szczególnego czuwania. Dodatkowo motywujący faktem jest rokrocznie powtarzane zejście Świętego Ognia, który tylko po modlitwie prawosławnego patriarchy Jerozolimskiego schodzi z nieba na Bazylikę Zmartwychwstania Pańskiego w Jerozolimie, co szczególnie pobudza naszą wiarę w Zmartwychwstanie Chrystusa. To boskie i jedyne w swoim rodzaju wydarzenie jeszcze bardziej podtrzymuje wierzących w oczekiwaniu na niewyobrażalne, oczyszczając całe widzialne i niewidzialne stworzenie.
• Czy radość Zmartwychwstania może być cudem w nas?
– Jest to nieustający cud, przeszywający nas niebiańskim światłem wypływającym z grobu Zmartwychwstałego. Nic, ani nikt nie może przekazać tyle błogosławionej radości, co święto świąt Pascha Chrystusowa, naturalnie jest to proces, który zależy od nas samych, jak się przygotujemy do przeżywania nocy Paschalnej w takim też i procencie będzie nam dane zachwycać się tą wieczną radością.
• Dlaczego dochodzenie w sprawie Jezusa było tak okrutne?
– Dochodzenie w kwestii pojmania Jezusa Chrystusa było tak okrutne, gdyż stał się On, można powiedzieć, przewrotem ówczesnego świata. Cała spuścizna arcykapłanów i starszych nauczycieli w piśmie, została poważnie zachwiana przez pryzmat odrębnej i niezgodnej z ówczesną interpretacją Starego Testamentu. Nowa nauka odnośnie chociażby perspektyw życia po śmierci, naruszała podwaliny twierdzeń uczonych w piśmie, co motywowało złowrogie nastawienie w stosunku do Nauczyciela. Cała struktura synagogalna mogła zostać naruszona, a nawet unicestwiona odrębną nauką Chrystusa wypierającą restrykcyjne prawo Starego Testamentu, a wcielające prawo Nowego Testamentu, świadczące o wzajemnym szacunku, zrozumieniu, pomocy i miłości.
• Co znaczyła śmierć na krzyżu?
– Śmierć na krzyżu naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, była jedną z najhaniebniejszych w historii świata, męczącą i okrutną. Takiej metodzie uśmiercenia poddawani byli najgorsi złoczyńcy ówczesnego świata. To pokazowe zabijanie skazanych miało przestrzec wszystkich przed przeciwstawianiem się władzy rzymskiej. Pochodzenie tego rodzaju uśmiercania Rzymianie przyjęli od Persów, Fenicjan, Kartagińczyków, zatem miało podłoże przed naszą erą. Śmierć na krzyżu Jezusa Chrystusa oznaczała to, że poniósł On przekleństwo prawa i grzechu, co przekazuje nam List ap. Pawła do Galacjan (3,13). Śmierć Bogoczłowieka była odkupieniem (Ew. wg. Mat. 20,28; Ew. wg. Mk 10;45) i ofiarą dla całego świata, zmarłych, żyjących i jeszcze nie narodzonych. Przez śmierć na krzyżu Drugiej Osoby Trójcy Świętej i Jego cierpienie za nas, ludzkości zostaje dana możliwość życia wiecznego.
• Zanim doszło do śmierci, był wyrok. Czy był to wyrok sfingowany?
– Posiłkując się tym, co przekazuje nam Ewangelia, wyrok był zbiorem nieprawdziwych oskarżeń. Do arcykapłana i do rady starszych przybywali różni ludzie, omamieni wpływem upadłych aniołów, wypowiadali nieprawdziwe fakty dotyczące Zbawiciela. Sanhedryn nie może jednak wydać wyroku bez zgody rzymskiego namiestnika. Piłat miał świadomość, że przyprowadzony do niego skazany jest niewinny i kilkakrotnie daje temu świadectwo. Pod presją otoczenia, po kilku próbach przeciwstawienia się, Piłat za namową rzeczników śmierci Jezusa domaga się ukrzyżowania.













Komentarze