Ewelina Burda
Radzyński Ośrodek Kultury sprzedaje fotele z sali kinowej. Zebrane w ten sposób pieniądze trafią do Renaty Tarnowskiej, nauczycielki miejskiego przedszkola, u której zdiagnozowano glejaka mózgu, złośliwą odmianę guza.
Wymiana foteli w radzyńskim kinie rozpocznie się 16 kwietnia i potrwa dwa tygodnie. – To jeszcze mój poprzednik kupił fotele z Domu Chemika w Puławach. Nie były do tej pory montowane, bo musiałem to uzgodnić z konserwatorem zabytków – przyznaje Robert Mazurek, którego w styczniu burmistrz miasta powołał na dyrektora ROK.
Za 220 foteli ośrodek zapłacił 9 tys. zł. Fotele są połączone ze sobą modułowo. – W związku z tym, że planujemy montaż nowych, postanowiliśmy sprzedać te stare. Jest bardzo duży odzew mieszkańców, chyba z sentymentu, bo te fotele mają ze 40 lat. Sprzedajemy je po 20 zł, do każdego druga sztuka gratis – zaznacza Mazurek.
Oprócz wymiany foteli, lifting przejdzie również parkiet w sali kinowej. Chodzi o uzupełnienie ubytków, podklejenie ruszających się elementów, cyklinowanie oraz lakierownie.
Zakupione fotele nie są jednak tymi docelowymi. – W najbliższych latach, jeśli wszystko pójdzie dobrze i otrzymamy dotację, planujemy całościowy remont Oranżerii – zapowiada dyrektor.
Wtedy prace wiązałyby się z przebudową i wymianą infrastruktury kina. Chodzi m.in. o zakup ekranu 3D, profesjonalnego projektora do wyświetlania filmów, specjalistycznego oświetlenia oraz nagłośnienia. Przypomnijmy, że w marcu ubiegłego roku reaktywowano kino Oranżeria. Wyświetlaniem filmów zajmuje się zewnętrzna firma. ROK wyliczył, że remont sali kinowej i cyfryzacja to koszt ok. 1 mln zł.
Pieniądze ze sprzedaży foteli kinowych ROK przekaże Renacie Tarnowskiej, nauczycielce miejskiego przedszkola, o której pisaliśmy w marcu. Kobieta usłyszała w lutym straszną diagnozę. Ma glejaka mózgu, złośliwą odmianę guza. Przed nią operacja oraz długotrwałe, wykańczające, a przede wszystkim kosztowne leczenie.
Komentarze