Justyna Kowalczyk dziś o godz. 12.45 powalczy o medal mistrzostw świata

– Nie widziałam wywrotki Justyny, nawet nie wiedziałam, że coś takiego się stało. Była bardzo silna i na finiszu wszystko mogło się zdarzyć – stwierdziła Bjoergen na łamach „Przeglądu Sportowego”. – Zaplątałam się w Szwedkę i stało się. Przykro. Nie ma podstaw do tego, żeby się załamywać. Zdarzyło się i tyle. Muszę ten bieg obejrzeć wiele razy i dobrze go zapamiętać, by wyciągnąć naukę na przyszłość – powiedziała Kowalczyk na antenie TVP. Już dzisiaj Polka może wziąć rewanż na Norweżce. Najlepsze biegaczki czeka rywalizacja w skiathlonie. 7,5 km techniką klasyczną i 7,5 km łyżwową to dystans, na którym naszą rodaczkę z pewnością stać na medal. Udowodniła to przed dwoma laty w Oslo, gdy wywalczyła srebro i przed czterema w Libercu, deklasując rywalki i zgarniając złoto. W tej konkurencji dobrze czuje się jednak także Bjoergen, mistrzyni świata sprzed dwóch lat i olimpijska sprzed trzech. Na dłuższym dystansie groźna będzie na pewno także jej rodaczka Therese Johaug, która nie liczy się w sprincie. Teoretycznie miejsca na podium powinny rozdzielić pomiędzy siebie obie Norweżki i Polka, ale w praktyce może być różnie, co udowodniła historia czwartkowego sprintu. Potknięcia faworytek będą chciały wykorzystać inne czołowe zawodniczki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata: Kristin Steira, Heidi Weng czy Anne Kylloenen. Dzisiejszy bieg łączony na 15 km rozpocznie się o godz. 12.45. Jutro o 12 biegaczki będą rywalizowały w sprincie drużynowym. Transmisję na żywo z obu zawodów przeprowadzi Eurosport oraz TVP2. Biegi będzie można oglądać także w Internecie na stronie sport.tvp.pl.