Łukasz Maciec przegrał z Gianlucą Branco

Dla 23-letniego Polaka był to pierwszy zawodowy pojedynek stoczony poza granicami naszego kraju i Maciec nie był faworytem tej walki. Branco to wprawdzie 42-letni pięściarz, który najlepsze czasy ma za sobą, ale wciąż jest to bardzo groźny zawodnik. Włoch w swoim CV zapisał nawet walkę o pas mistrza świata WBC, w której okazał się gorszy od Arturo Gattiego. Dla Maćca był to dwudziesty pojedynek, ale dopiero pierwszy na dystansie dwunastu rund. Od pierwszej minut inicjatywa należała do reprezentanta gospodarzy. Maciec próbował atakować, ale nie potrafił przebić się przez szczelną gardę rywala. Polak nieustannie polował na mocny prawy sierp, ale Branco szybko poznał zamiary Polaka i skutecznie unikał tego ciosu. Maciec nie potrafił podjąć ryzyka i boksował dość jednostajnie. Wprawdzie Polak przed walką odgrażał się, że znokautuje przeciwnika, ale nie był w stanie zyskać przewagi nad Włochem. Branco w opałach był właściwie tylko w ósmej rundzie, kiedy Maciec dopadł go przy linach. Dla reprezentanta gospodarzy skończyło się jednak tylko na strachu. Sędziowie nie mieli wątpliwości i jednogłośnie wskazali jako zwycięzcę Gianlucę Branco – Arnold Golger (Niemcy) i Ernst Salzgeber (Austria) punktowali 118:110, a Francuz Jerome Lades 117:111.