Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Codziennie do Wisły trafiają ścieki. Nowa oczyszczalnia miała już ruszać, ale są opóźnienia

Do Wisły codziennie płynie od 100 do 150 metrów sześciennych ścieków. Linia oczyszczania powinna ruszyć w listopadzie ale budowa ma blisko dwa miesiące opóźnienia – alarmuje przedsiębiorca. Będą kontrole
Codziennie do Wisły trafiają ścieki. Nowa oczyszczalnia miała już ruszać, ale są opóźnienia
Stan z zeszłego tygodnia

– Odpowiadaliśmy za technologię oczyszczania ścieków oraz dostarczenie urządzeń do nowej oczyszczalni. Do Józefowa już przywieźliśmy sprzęt za 200 tysięcy złotych (pompy, napowietrzanie, dmuchawy). Kolejne urządzenia za 700 tysięcy leżą w naszych magazynach i czekają na montaż. Niestety nie można ich zainstalować, bo nie są gotowe obiekty budowlane. Według harmonogramu rzeczowo-finansowego oczyszczalnia już powinna działać. Każdy dzień zwłoki, to od 100 do 150 metrów „surowych” ścieków odprowadzonych do Wisły – mówi Michał Pułjan z Kontrol-Proces.

Firma Kontrol-Proces była podwykonawcą na budowie oczyszczalni ścieków w Józefowie nad Wisłą. Inwestorem jest miasto, zaś głównym wykonawcą firma Tadexim.

– Cały czas wytykaliśmy wykonawcy błędy w sztuce budowlanej. Nie trzymał się projektu. Tak zbudowana oczyszczalnia nie ma szans na prawidłowe działanie – dodaje Michał Pułjan, który tłumaczy, że jego firma nie mogła brać odpowiedzialności. 23 sierpnia wypowiedziała umowę i przystąpiła do rozliczenia.

- Burmistrz Józefowa obiecywał rychłe rozwiązanie problemów budowlanych oraz rozliczenia się z nami zgodnie z zaakceptowaną przez gminę umową. Tymczasem 31 października, zaraz po wyborach, zostaliśmy poinformowani, że zamawiający nie zamierza się rozliczyć z dostarczonych i zamówionych urządzeń – relacjonuje Pułjan.

- Nie zapłaciliśmy firmie Kontrol-Proces za urządzenia, bo firma kupiła je bez porozumienia z nami – mówi Jarosław Gasiński, inspektor odpowiedzialny za nadzór nad tą inwestycją.

W zeszłym tygodniu byliśmy na miejscu. Przy zbrojeniu głównego zbiornika na ścieki pracowało dwóch Ukraińców. – Lista naruszeń na tej budowie jest bardzo długa. Główny wykonawca łamie prawo pracy i zamówień publicznych, nie ma wymaganych referencji, za nic ma podstawowe zasady BHP – dodaje Pułjan. – Moim zdaniem nie ma nadzoru właścicielskiego ani ze strony Urzędu Miasta, jak i inspektora nadzoru budowlanego, zatrudnionego przez urząd, nad inwestycją wartą nieco ponad 3,9 miliony złotych. Ta budowa to jedne wielki skandal – uważa Pułjan.

- Zarzut braku referencji jest bezpodstawny, ponieważ Tadexim przedstawił wszystkie niezbędne dokumenty. Na budowę oczyszczalni otrzymaliśmy ponad dwa miliony złotych dotacji z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Nie możemy sobie pozwolić na uchybienia formalno-prawne podczas tej budowy, bo to grozi utratą dotacji. Myślę, że Tadexim nadrobi opóźnienie, bo za każdy dzień zwłoki po terminie zapłaci 20 tysięcy złotych kary – dodaje inspektor Gasiński.

– Wykonawca i podwykonawca zaangażowani w budowę oczyszczalni niestety nie mogą dojść do porozumienia. Rzeczywiście, może to być przyczyną dwumiesięcznego opóźnienia w realizacji zadania. Według harmonogramu oczyszczalnia ma ruszyć w maju przyszłego roku – mówi burmistrz Grzegorz Kapica.

– Maj to termin zakończenia i rozliczenia inwestycji. Oczyszczalnia miała oczyszczać ścieki już w tym miesiącu. A w wyniku nieudolności burmistrza Wisła po niżej wylotu z oczyszczalni będzie dalej zatruwana – ripostuje Pułjan.

Na budowę wybiera się kontrola Państwowej Inspekcji Pracy, a Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska sprawdzi, czy ścieki zrzucane z oczyszczalni do Wisły mają właściwe parametry.

Próbowaliśmy skontaktować się z firmą Tadexim, niestety bezskutecznie. Do sprawy wrócimy.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama