Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

AZS UMCS Lublin – Maxfarbex Buskowianka Busko Zdrój 1:9. Katasrofa po przerwie

Nie takiego spotkania spodziewali się kibice futsalistów AZS UMCS Lublin. Popularne „Dziki” w hali Politechniki Lubelskiej uległy Maxfarbexowi Bukowiance Busko Zdrój aż 1:9, choć pi pierwszej połowie nic na to nie wskazywało
AZS UMCS Lublin – Maxfarbex Buskowianka Busko Zdrój 1:9. Katasrofa po przerwie
Zawodnicy AZS UMCS przed kolejnym meczem mają nad czym pracować

Autor: Michał Piłat/ AZS UMCS Lublin

Spotkanie wyjątkowo nie odbyło się w hali Globus ze względu na mecz piłki ręcznej, z udziałem Azotów Puławy. Od początku inicjatywę na parkiecie przejęli gospodarze i w 16 minucie Konrad Tarkowski dobrym strzałem sprzed pola karnego otworzył wynik rywalizacji. Radość miejscowych nie trwała jednak długo, bo minutę później do remisu doprowadził Daniel Suchan. A tuż przed końcem pierwszej odsłony prowadzenie gościom zapewnił Marcin Taler.

O drugiej odsłonie spotkania kibice akademików będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Pięć minut po wznowieniu gry na 3:1 podwyższył Dawid Porębski. Później do siatki lublinian dwukrotnie trafił Tomasz Grzesiak, a po jednym golu dołożył Tomasz Armatys, Adam Przeniosło i Adam Miela. Załamanych gospodarzy cztery minuty przed końcem spotkania dobił jeszcze Suchan i mecz zakończył się porażką akademików aż 1:9. – To co wyprawialiśmy w drugiej połowie, to katastrofa. Przed przerwą potrafiliśmy realizować przedmeczowe założenia. Po przerwie było zupełnie inaczej. Trudno było patrzeć na naszą grę. Nie wiem z czego to wynika. Nie widziałem w drużynie charakteru. Może tylko u kilku graczy. Jednak trzema czy czterema zawodnikami nic nie ugramy – powiedział po meczu trener Artur Gadzicki, cytowany przez klubowy portal

– Pierwsza połowa przebiegała pod nasze dyktando. Mieliśmy mnóstwo sytuacji. Jednak dwa fatalne błędy sprawiły, że przegrywaliśmy. W przerwie trener dał nam dobre instrukcje, ale popełnialiśmy proste błędy. To dodało wiatru w żagle rywalom. Gratulacje dla Buskowianki. My natomiast musimy pracować dalej i nie zwieszamy głów – skomentował po spotkaniu Krystian Michalak, zawodnik „Dzików”.

AZS UMCS Lublin – Maxfarbex Buskowianka Busko Zdrój 1:9 (1:2)

Bramki: Tarkowski (16) – Suchan (17, 36), Taler (20), Porębski (25) Armatys (28), Grzesiak (28, 34), Imiela (34), Przeniosło (34).

AZS UMCS: Hajkowski, Ławicki, Tarkowski, Urtnowski, Kozieł, Furtak, Marcin Ostrowski, Michał Ostrowski, Król, Hicham, Walęciuk, Michalak.

Buskowianka: Wałach, Suchan, Krzemiński, Mroczka, Armatys, Imiela, Przeniosło, Mika, Grzesiak, Porębski, Taler, Kuźma.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama