– Utrzymanie się w juniorskiej ekstraklasie czyli CLJ U-18 jest jednym z naszych priorytetów. Obecna sytuacja w tabeli jest trudna, ale wciąż wierzę, że stać nas na poprawienie zajmowanej lokaty – mówi Leszek Bartnicki, prezes klubu z Lublina cytowany przez klubowy portal Motoru.
– To była trudna decyzja, ale uznałem, że drużyna potrzebuje silnego impulsu. Zdecydowałem się powierzyć zespół osobie, która była cały czas blisko i zna tych chłopaków. Z tego miejsca chciałbym również podziękować trenerowi Tomaszowi Jasikowi za włożony przez niego wysiłek – dodaje prezes Bartnicki.
Tomasz Jasik rozpoczął pracę z juniorami starszymi żółto-biało-niebieskich we wrześniu 2015 roku. W poprzednich rozgrywkach jego podopieczni zakończyli zmagania w grupie wschodniej CLJ jedynie za Legią Warszawa i Cracovią, a wyprzedzili chociażby ekstraklasowe kluby: Koronę Kielce, Wisłę Kraków, czy Jagiellonię Białystok. Dzięki temu w obecnym sezonie występują w nowej lidze, która składa się już tylko z jednej grupy. Motor walczy jednak o utrzymanie i na sześć kolejek przed końcem rozgrywek znajduje się w strefie spadkowej.
Obecnie lublinianie mają na koncie 24 punkty. Ostatni, bezpieczny zespół, czyli Arka Gdynia uzbierała do tej pory cztery „oczka” więcej. Szymon Rak i jego koledzy zmierzą się jednak jeszcze z: ostatnią w tabeli Elaną Toruń, przedostatnim Ruchem Chorzów, a także Arką. Ekipa z Gdyni ma trudniejszy terminarz. Poza spotkaniem z Elaną czekają ją starcia z: Śląskiem Wrocław, Wisłą Kraków, Pogonią Szczecin i Lechem Poznań. A także mecz w Lublinie (2 maja, godz. 11). Ciągle są więc duże szanse, że uda się uniknąć spadku. Trzeba jednak w najbliższą sobotę przywieźć trzy punkty z Chorzowa, a później pokonać w spotkaniu o sześć punktów Arkę.
Komentarze