Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Budowlani Lublin – Ogniwo Sopot 5:21. Nie zastopowali lidera

Budowlani Lublin przegrali na swoim terenie z Ogniwem Sopot 5:21. W następnej kolejce zmierzą się na wyjeździe z brązowym medalistą kraju Pogonią Siedlce
Budowlani Lublin – Ogniwo Sopot 5:21. Nie zastopowali lidera

Autor: Jarosław Czępiński

Po serii spotkań z drużynami z niższej sportowej półki w kalendarzu lublinian są ubiegłoroczni medaliści. W poprzedniej kolejce wyjazdowym przeciwnikiem był mistrz Polski Master Pharm Budowlani SA Łódź. W weekend Budowlanym przyszło sprawdzić formę z wicemistrzem i zarazem liderem. Ogniwo, które wygrało wszystkie sześć spotkań, przyjechało do Lublina z wychowankami Budowlanych w składzie: Wojciechem Piotrowiczem, Stanisławem Niedźwieckim i Grzegorzem Szczepańskim. Najbardziej zadowolonym ze swojego występu był pierwszy z nich. Łącznik ataku wykorzystał trzy rzuty karne i podwyższył przyłożenie zdobywając 11 punktów i w dużym stopniu przyczyniając się do siódmej z rzędu wygranej.

Początek meczu nie wskazywał, że gospodarze zejdą pokonani. Przez pierwsze 20 minut drużyną dyktującą warunki byli Budowlani. Miejscowi mogą jedynie żałować, że w tym czasie nie udało się im zdobyć punktów, a mieli ku temu kilka okazji. Przyjezdni dali się „wyszaleć” miejscowym i po pół godzinie zadali pierwszy cios. Przyłożenie wykonał Marek Przychocki. Wynik podwyższył Piotrowicz. Jeszcze przed przerwą wychowanek Budowlanych dorzucił trzy punkty z rzutu karnego (10:0).

Tuż po rozpoczęciu gry w drugiej odsłonie rugbysta znowu kopnął między słupy na 13:0, a w 47 min dołożył kolejną trójkę (0:16). Grający w końcówce w przewadze jednego zawodnika ambitni gospodarze zdołali zanieść piłkę na pole punktowe. Dokonał tego Robizon Kelberashvili. Niestety Patryk Ćwieka nie zdołał podwyższyć. – Chęci do walki to za mało na taki zespół, jak Ogniwo. Moi zawodnicy byli cztery razy pod polem punktowym, a tylko raz potrafiliśmy wykończyć akcję – mówi Andrzej Kozak, drugi trener Budowlanych. – Zabrakło nam zmian. Nie mamy kim grać. W kadrze miało być pięciu obcokrajowców, ale klub ostatecznie takiej ilości nie pozyskał – analizuje Bartłomiej Jasiński. – To było ciężkie spotkanie. Wygrała drużyna, która zrobiła mniej błędów – mówi Wojciech Piotrowicz, łącznik ataku Ogniwa Sopot.

Budowlani Lublin – Ogniwo Sopot 5:21 (0:10)

Punkty dla Budowlanych: Robizon Kelberashvili 5.

Punkty dla Ogniwa: Wojciech Piotrowicz 11, Marek Przychocki 5, Mateusz Plichta 5.

Żółte karki: Levani Chikovani (Budowlani), Grzegorz Szczepański, Dymytro Mokretsov (obaj Ogniwo).

Budowlani: Rudziński (80 Majcher), Wiecaszek, Kelberashvili (79 Białota), Janeczko (66 Niedziółka), B. Jasiński, Chikovani, Mazur, Musur, Bobruk (79 Lubisz), Barkava, Kasprzak, Psuj, Ćwieka, Khilko, Grabowski.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama