Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sławin Lublin - Cisy Nałęczów 0:2

Igor Grzesiak został bohaterem Cisów Nałęczów, strzelając dwie bramki Sławinowi Lublin.
Sławin Lublin - Cisy Nałęczów 0:2
O piłkę walczą Artur Paradowski (w czerwonym stroju) i Damian Mirosław. Obaj zawodnicy spisali sie s
Goście okazali się bezlitośni dla piłkarzy Sławinu Lublin. Miejscowi grali słabo, ale wystrzegali się poważniejszych błędów w defensywie. Wyjątkiem była trzecia minuta, kiedy Artur Paradowski podał piłkę wprost pod nogi Igora Grzesiaka. Niezwykle skuteczny w rundzie wiosennej napastnik Cisów nie miał problemów z pokonaniem Jakuba Barana. – Przez rok nie grałem w piłkę, ale nie zapomniałem przecież jak zdobywa się bramki. Cieszę się, że Sławomir Kozłowski zaproponował mi występy w Cisach, bo dzięki temu mogę odzyskać dawną formę – powiedział Igor Grzesiak, najlepszy piłkarz sobotniego spotkania. – On długo nie pogra w Cisach. Jestem pewien, że już w przyszłym sezonie zobaczymy go w wyższej lidze – dodał Sławomir Kozłowski, trener Cisów. Mimo szybko zdobytej bramki, nałęczowianie wciąż atakowali i szukali podwyższenia wyniku. Gospodarze sprawiali wrażenie pogodzonych z porażką i bardzo rzadko przedostawali się pod bramkę Daniela Radzewicza. W 20 min Damian Mirosław doszedł w polu karnym do piłki, ale jego uderzenie głową z ostrego kąta minęło lubelską bramkę. Chwilę później Jakub Świderski minął Barana i dośrodkował piłkę w pole karne. Żaden z piłkarzy Cisów jednak nie zdołał przeciąć lotu piłki i futbolówka wyszła poza boisko. Sławin przebudził się dopiero na początku drugiej połowy, a najlepszą okazję zmarnował wprowadzony po przerwie Łukasz Nowosad. Goście co chwila próbowali odgryzać się groźnymi kontratakami. Dwa razy w dobrej sytuacji znalazł się Mirosław, ale 22-letniemu napastnikowi nałęczowian wyraźnie brakowało skuteczności. Gospodarzy dobił ostatecznie w 90 min Grzesiak, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Baranowi. – Wąskie i nierówne boisko determinowało nasze poczynania i wpłynęło na poziom spotkania. Na takiej murawie najbardziej bezpiecznym zagraniem jest wybicie piłki do przodu bez przyjęcia. Myślałem jednak, że pokażemy nieco więcej. Nie będę jednak narzekał, bo zdobyliśmy cenne trzy punkty – wyjaśnia Kozłowski. – Nie wiem, w jaki sposób poprawić grę zespołu. Próbowałem już chyba wszystkiego. Nie możemy jednak spuścić głowy i czekać na kolejne ciosy. Przed nami ważne mecze. Jeżeli zaczniemy punktować, to mamy jeszcze szansę na utrzymanie się w lubelskiej klasie okręgowej – powiedział Jacek Hołysz, opiekun Sławinu. Sławin Lublin – Cisy Nałęczów 0:2 (0:1) Bramki: Grzesiak (3, 90) Sławin: Baran – Osoba, Szacoń (75 Zawada), Trzeciak, Krzak, Barański, Hołysz, Wnuk (46 Nowosad), Paradowski (85 Stachurski), Manel, Wieczorek. Cisy: Radzewicz – Świderski, Żak (44 Durakiewicz), Perduta, Kukuryka, Świderski, Lis, Adamczyk, Szczepiński, Grzesiak, Mirosław. Żółte kartki: Wieczorek – Perduta. Sedziował: Piórkowski. Widzów: 100.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama