– Sprawie będę się na bieżąco przyglądał i regularnie kontrolował firmę sprzątającą – zapewnia Wojciech Chilewicz, prezes ZGL.
Ta miejska spółka administruje blokami wybudowanymi w ramach rządowego programu. – Osoba z firmy sprzątającej rozciera mopem na płytkach brud. O jakichkolwiek środkach czystości można zapomnieć – sygnalizował nam kilka dni temu jeden z lokatorów, dodając, że „mieszkańcy płacą zarządcy również za sprzątanie klatki schodowej i utrzymanie terenu”.
Jedna z kontroli ZGL odbyła się w ubiegłym tygodniu. Stwierdzono wówczas kurz na skrzynkach pocztowych, „liczne uszkodzenia mechaniczne ścian i lamperii oraz zabrudzenia wynikające z codziennego użytkowania klatek”. Z ustaleń kontrolujących wynika, że „każda próba wyczyszczenia zabrudzeń wiąże się z odbarwieniami i uszkodzeniami powłoki malarskiej”.
– W każdy piątek jest sprzątanie mojego bloku. Z przykrością muszę stwierdzić, że brud, jaki był, taki jest nadal. Jedynie kilka dni temu ktoś doczyścił klawiaturę od domofonu – poinformował nas w weekend lokator. Kierownictwo ZGL, zapewnia jednak, że to się zmieni.
Przypomnijmy, że Biała Podlaska jako pierwsze miasto przystąpiła do tego rządowego programu, a trzy bloki ze 186 mieszkaniami powstały tutaj w maju 2018 roku.
Komentarze