– Dostaliśmy mandat, ale wszystko się dobrze skończyło. Nikt nie ucierpiał, konie również – mówi Ola Ciesielczuk z Wojciechowej Stajni w Hrubieszowie. Stajnia od 30 lat hoduje konie, organizuje treningi, prowadzi pensjonat dla koni.
– Konie wykorzystały otwartą bramę, nie wiem czy same ją sobie otworzyły. One teraz są na większym padoku i stamtąd uciekły – tłumaczy Ciesielczuk i żartobliwie dodaje, że to doroczna ucieczka. Bo mniej więcej raz w roku zdarza się koniom taki wyczyn, choć są przecież pilnowane. A grupie uciekinierów przewodził jej koń, na którym trenuje i startuje w zawodach.
Zwierzęta sfilmowane przez naszego Czytelnika na ul. Żeromskiego w Hrubieszowie nie wyglądały na spłoszone i zdenerwowane. Niektóre biegły jezdnią a niektóre po chodniku i trawnikach. Zanim zainterweniowali właściciele i opiekunowie, same wróciły do stajni.
![Lubelskie: Poszły konie w miasto. Kierowcy w szoku: "Ty, ale wiedzą gdzie biec" [wideo] Lubelskie: Poszły konie w miasto. Kierowcy w szoku: "Ty, ale wiedzą gdzie biec" [wideo]](https://static2.dziennikwschodni.pl/data/articles/xl-lubelskie-poszly-konie-w-miasto-kierowcy-w-szoku-ty-ale-wiedza-gdzie-biec-wideo-1751733860.jpg)












Komentarze