Siarka Tarnobrzeg - Motor Lublin 2:0

Motor okazał się wymagającym rywalem dla Siarki, chwilami goście przeważali, atakowali, ale miejscowi spokojnie odpierali te ataki czekając na swoje szanse. Pierwszą bramkę dla gospodarzy strzelił Tomasz Ciećko. Wychowanek Tomasovii Tomaszów Lubelski sprytnym strzałem z 13 m po długim roku pokonał Mateusza Oszusta. Wynik spotkania w Tarnobrzegu ustalił w końcówce Marcin Truszkowski, wprowadzony na boisko zaledwie kilka minut wcześniej. Zawodnik znalazł się sam na sam z Oszustem i nie zmarnował szansy. – Byliśmy zespołem lepszym, strzeliliśmy dwa gole, a przy stanie 2:0 mogliśmy jeszcze co najmniej jednego – ocenia Truszkowski. – Cieszę się, że strzeliłem gola. To już piąta kolejka, więc długo czekałem na tę bramkę. Mało grałem, ale dostałem szansę i mam nadzieję, że ją wykorzystałem. – Zagraliśmy bardzo konsekwentnie w defensywie, cierpliwie w ofensywie i to było decydujące w zdobyciu trzech bardzo cennych punktów – mówi Tomasz Tułacz, trener Siarki. – Poradziliśmy sobie z wieloma problemami natury zdrowotnej. Przeciwnik był solidny, grał dobrze, dlatego bardzo cenię sobie to zwycięstwo. Trener Motoru znów ma nad czym myśleć. – Wygrał zespół mądrzejszy – uważa Przemysław Delmanowicz. – Gra w tym meczu mogła się kibicom podobać. Dwie wzorowo przeprowadzone kontry gospodarzy załatwiły sprawę. By lepiej grać potrzebujemy czasu jak powietrza. Nowi piłkarze muszą się wkomponować w drużynę. Kolejny mecz lublinianie zagrają w sobotę u siebie, z Pogonią Siedlce. Być może w tym tygodniu do kadry Motoru dołączy jeszcze dwóch zawodników: bramkarz Przemysław Frąckowiak z Lecha Poznań i mogący grać w obronie lub pomocy Norbert Zawadzki z Jagiellonii Białystok. Siarka Tarnobrzeg – Motor Lublin 2:0 (1:0) 1:0 – Tomasz Ciećko (25), 2:0 – Marcin Truszkowski (83). Siarka: Melon – Stępień, Baran, Makowski, Sulkowski, Frankiewicz, Chrabąszcz, Szewc (82 Wróbel), Koczon (70 Persona), Popiela (78 Truszkowski), Ciećko (67 Tunkiewicz). Motor: Oszust – Falisiewicz, Udarević, Karwan, Wróblewski (84 Czułowski), Wrzesiński, Ptaszyński, Król, Sedlewski (78 Jaroń), Koziara (68 Kądzior), Tataj (59 Broź). Żółte kartki: Frankiewicz (S) – Karwan, Wróblewski, Król (M). Sędziował: Marcin Bielawski (Katowice). Widzów: 2 tys.