Bezek: Dachował samochód, jedna osoba zginęła

Do wypadku doszło po godz. 4. Nissan primera wypadł z drogi i dachował w rowie. Samochodem jechało dwóch mieszkańców gminy Siedliszcze. Na miejscu zginął 22-latek. Drugi z mężczyzn, 26-latek trafił do szpitala, miał ponad 2 promile. Jak ustaliliśmy 22-latek dzień wcześniej wrócił do domu z pracy w Holandii. Kolega, który z nim podróżował wyszedł z tego zdarzenia bez najmniejszych obrażeń. Jak wynika z zeznań 26-latka, mężczyźni wcześniej pili na terenie popegeerowskiego osiedla w Bezku. W alkohol zaopatrzyli się na stacji benzynowej w Wierzbicy. Kiedy się skończył postanowili przejechać się nissanem 22-latka. - Wszystko wskazuje na to, że jechali zbyt szybko - mówi Tomasz Błaziak, szef chełmskiej drogówki. - Autem zaczęło rzucać z jednej strony drogi na drugą. W końcu na zakręcie samochód z impetem najechał na masywny, betonowy słupek i kilka metrów pokonał w powietrzu, obracając się kołami do góry. Policjanci sprawdzają, kto w chwili wypadku kierował nissanem. Wiadomo, że obaj mężczyźni nie zapięli pasów bezpieczeństwa. Tego, który przeżył pogotowie zabrało na badania do szpitala. Tam też pobrano od niego krew na trzeźwość. Prosto ze szpitala 26-latek trafił do policyjnego aresztu w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tragicznego zdarzenia.

Wyświetl większą mapę