Polskie panczenistki w finale igrzysk olimpijskich w Soczi! Mamy co najmniej srebro!

- Przeciwniczki mają przede wszystkim, niestety dla nas, Olgę Graf, medalistkę indywidualną obecnej olimpiady. Ona ciągnie jak... rosyjski odkurzacz. Z pewnością jutrzejszy półfinał będzie najcięższy. Gospodynie już dziś pokazały swoją moc, pokonując Kanadę. Nogi będą już jednak "przepalone”, a więc damy pełny piec - zapowiadała na łamach PAP przed półfinałem z Rosją liderka naszej żeńskiej drużyny Katarzyna Bachleda-Curuś. Polki jadące w składzie Natalia Czerwonka - Luiza Złotkowska - Bachleda-Curuś faktycznie dały "pełny piec". Od początku notowały lepsze międzyczasy niż rywalki. Z każdym okrążeniem przyśpieszały, a ich przewaga rosła. Na mecie okazały się szybsze od przeciwniczek aż o 1,48 sekundy. W finale podopieczne Krzysztofa Niedźwiedzkiego zmierzą się Holendarkami, które w drugim półfinale wprost znokautowały Japonki, wyprzedzając je aż o... 11,76 sekundy i ustanawiając nowy rekord olimpijski. "Pomarańczowe" panczenistki poszły więc śladem swoich kolegów. Koen Verwei i spółka wczoraj w podobnym stylu zdystansowali w półfinale Polaków. Dzisiaj w walce o złoto zmierzą się z reprezentacją Korei Południowej. Zbigniew Bródka, Konrad Niedźwiedzki i Jan Szymański o godz. 15.50 powalczą o brąz z Kanadyjczykami. Kilkanaście minut później, o 16.14 ich koleżanki zmierzą się o złoto z Holenderkami. Transmisja na żywo z obu tych meczów na żywo w TVP2. Podium naszej żeńskiej drużyny to piąty medal wywalczony przez naszą reprezentację w Soczi. Wcześniej dwa złote medale zdobył Kamil Stoch, a po jednym Justyna Kowalczyk oraz Konrad Niedźwiedzki.