Początek zawodów wcale nie zapowiadał katastrofy. To goście byli od pierwszego gwizdka aktywniejsi i oddawali sporo strzałów na bramkę rywali.
Już w piątej minucie niezłą szansę miał Igor Szczygieł, ale bramkarz był na posterunku. Później bardzo aktywny w ofensywie był przede wszystkim Andrij Remeniuk. Niestety, jego akcje nie przyniosły bramki.
Pogoń zaatakowała w 25 minucie i praktycznie przy pierwszej, udanej akcji ofensywnej od razu otworzyła wynik. Do przerwy gospodarze prowadzili skromnie, a szybko po zmianie stron odebrali przeciwnikowi ochotę do gry. Wystarczyło pięć minut drugiej odsłony, a już zrobiło się 3:0. Najpierw po rzucie rożnym miejscowi podwyższyli prowadzenie, a za chwilę wzorowo zachowali się w kontrataku.
Zanim minął kwadrans po przerwie karnego wywalczył Wojciech Kalinowski, a honorowe trafienie zaliczył Paweł Uliczny. Końcówka znowu należała jednak do podopiecznych Marcina Sasala, którzy zaaplikowali rywalom jeszcze trzy gole i ostatecznie wygrali aż 6:1.
W następną sobotę Avia wróci do walki o ligowe punkty w domowym meczu z Chełmianką.
– Myślę, że to były kompletnie dwie różne połowy. Pierwsza naprawdę była niezła w naszym wykonaniu. Mimo że przegrywaliśmy 0:1 do przerwy, to zagraliśmy solidne 45 minut, w których stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Zabrakło, żebyśmy zamienili którąś na bramkę. To co się wydarzyło na początku drugiej połowy, czyli szybko stracone bramki w 48 i 50 minucie, to jest coś, co nie może się przydarzyć w lidze. Te gole ustawiły mecz. Myślę, że to będzie przydatny, zimny prysznic przed spotkaniem ligowym z Chełmianką – ocenia na klubowym facebooku trener Wojciech Szacoń.
Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Avia Świdnik 6:1 (1:0)
Bramki: Lis 2, Jaroń, Pacławski, Noiszewski, Farbiszewski – Uliczny-z karnego.
Avia: Murawski – Machała (67 Zagórski), Kursa (81 Arak), Rozmus, Kalinowski (67 Letkiewicz), Remeniuk, Uliczny (76 Wójcik), Szczygieł (67 Zawadzki), Zuber (76 zawodnik testowany), Małecki, Paluchowski (67 Marek).
Komentarze