Od kilku miesięcy sytuacja wygląda tak, jakby temat nielegalnej migracji był bardzo poważnym problemem w Zamościu. Poświęconych mu zostało już wiele godzin obrad RM Zamość. Był poruszany z ogromnymi emocjami w poniedziałek 30 czerwca i wróci w piątek 4 lipca. Na ten dzień prezydent Rafał Zwolak postanowił zwołać sesję nadzwyczajną, by radni przyjęli stanowisko „w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom Miasta Zamość”.
Temat wraca jak bumerang
Zanim napiszemy, co znalazło się w projekcie uchwały, cofnijmy się w czasie. Przypomnijmy, że po raz pierwszy uchwałę w sprawie „wyrażenia stanowiska w zakresie podjęcia działań zmierzających do zatrzymania napływu nielegalnych imigrantów i ich lokowania w województwie lubelskim” radni Zamościa przyjęli na sesji 31 marca. Przeszła większością głosów radnych PiS i klubu prezydenta Zwolaka, przy sprzeciwie Koalicji Obywatelskiej. To była odpowiedź na petycję, którą lokalne środowiska związane z Konfederacją skierowały do magistratu.
Szybko zwołana została sesja nadzwyczajna. Radni zebrali się po to, by wycofać się z podjętej decyzji sprzed dwóch tygodni. W uzasadnieniu napisano m.in. że potrzeba uchylenia uchwały wynika z faktu, iż „Rada Miasta Zamość nie posiada kompetencji do wyrażania stanowiska w imieniu Województwa Lubelskiego”. Podczas obrad jasne stało się jednak, że chodzi głównie o pieniądze. Zaistniały bowiem obawy, że z powodu treści uchwały miasto może stracić kilkadziesiąt milionów złotych unijnych dotacji.
Miesiąc później pojawiła się w tej sprawie inicjatywa obywatelska. Społeczny komitet, którego jednym z liderów jest poseł Sławomir Zawiślak (przez lata związany z PiS, po wyborach prezydenckich przeszedł do Konferederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna) przygotował projekt uchwały i zebrał pod nim ponad tysiąc podpisów. Pod koniec maja radni się jednak tematem nie zajęli, bo stwierdzono, że najpierw powinny projekt zaopiniować odpowiednie komisje.
Tamte obrady były gorące, bo w Sali Consulatus pojawił się m.in. prawicowy aktywista Robert Bąkiewicz z ekipą Telewizji Republika.
Co sesja, to uchwała
Temat wrócił na ostatnią, czerwcową sesję. Poprzedziła ją niedzielna manifestacja na Rynku Wielkim, w trakcie której protestowano przeciwko lokowaniu migrantów w mieście. Emocje do poniedziałku nie opadły, a na sesji z transparentami pojawili się zarówno zwolennicy obywatelskiej uchwały, jak i przeciwnicy jej przyjmowania.
Ostatecznie jednak RM uchwały nie przyjęła, bo na „nie” zagłosowała 13-osobowa większość radnych Koalicji Obywatelskiej, klubu prezydenta, a także Jan Wojciech Matwiejczuk, który mandat zdobył z komitetu Andrzeja Wnuka.
Wpływ na taki wynik głosowania miała m.in. opinia prawniczki, która stwierdziła, że obywatelski projekt uchwały może wykraczać poza kompetencje rady i być traktowany jako wyrażenie opinii politycznej, co nie mieści się w sferze zadań własnych gminy. Ponadto uchwała w zaproponowanym kształcie i treści może być uznana za niezgodną z zasadami niedyskryminacji czy też humanitaryzmu.
Teraz czas na stanowisko
Odrzucenie uchwały nie zamknęło jednak tematu. W piątek ma się na wniosek prezydenta odbyć sesja nadzwyczajna. Radni zdecydują czy przyjąć stanowisko zaproponowane przez prezydenta (jego pełna treść poniżej).
W dokumencie czytamy m.in., że RM Zamość jest zaniepokojona zjawiskiem nielegalnej migracji i dlatego apeluje o wzmocnienie zdolności państw członkowskich UE w zarządzaniu zewnętrznymi granicami. Ma się w tym piśmie znaleźć również apel do polskiego rządu o wzmocnienie kontroli na naszych granicach.
Przypomnijmy, że we wtorek premier Donald Tusk zakomunikował, iż od 7 lipca mają zostać wprowadzone kontrole na przejściach z Niemcami i Litwą.













