Odwiedziliśmy magazyn Szlachetnej Paczki. Wolontariusze mają co robić

Weekend cudów to finał długich miesięcy przygotowań w ramach Szlachetnej Paczki. W całej Polsce, także w województwie lubelskim, paczki trafiają do rodzin, które zostały wcześniej dokładnie poznane przez wolontariuszy. Jak podkreśla Marcin Król, koordynator Regionalnej Szlachetnej Paczki Województwa Lubelskiego, skala działań w regionie jest duża. 

– Mamy 33 magazyny. Plus jeszcze magazyn wspierający z rodzinami, które w tych rejonowych nie zostaną wybrane, to tam przerzucamy wszystkie rodziny po to, żeby każda rodzina otrzymała pomoc – wyjaśnia. W tym roku w województwie lubelskim pomocą objętych zostało około 900 rodzin. – Odwiedzonych było ponad 1400, a 900 otrzyma taką paczkę, która dotrze do nich w ten weekend – mówi koordynator. 

To właśnie teraz, w finałowych dniach akcji, w magazynach panuje największy ruch, a paczki są sortowane i przygotowywane do transportu. Jednym z takich miejsc jest Szkoła Podstawowa nr 4 w Lublinie, w której mieści się jeden z magazynów Szlachetnej Paczki. Podczas naszej wizyty na miejscu widać było skalę przedsięwzięcia – szkolne korytarze zastawione były gotowymi, starannie zapakowanymi paczkami, a wolontariusze nieustannie przygotowywali kolejne prezenty dla rodzin.

Cały proces opiera się na pracy wolontariuszy, którzy angażują się w Szlachetną Paczkę już od końca lata. – Tym wszystkim zajmują się wolontariusze, którzy są zaangażowani w tę działalność od sierpnia. Muszą przejść szkolenie, odwiedzić rodziny, mieć kontakt z darczyńcami, żeby skoordynować wszystkie działania – podkreśla Marcin Król.

W finał akcji włączają się również firmy, które bezpłatnie pomagają w transporcie paczek. – Po to tutaj jesteśmy, żeby dostarczyć te paczki. Dzieją się cuda, bo te rodziny dostają paczki – dodaje koordynator. 

Weekend cudów po raz kolejny pokazuje, jak wspólne zaangażowanie może realnie zmieniać czyjąś codzienność.