Skarbnik ukrywał długi

W toku policyjnego śledztwa zarzucono mu przestępstwo przeciwko wiarygodności dokumentów. W sprawozdaniach finansowych za trzy kwartały 2002 roku skarbnik nie wykazywał wymagalnych zobowiązań miasta. Wprawdzie manipulowanie informacjami o rzeczywistym stanie zadłużenia pozwala na zaciąganie kolejnych kredytów bankowych, ale zdaniem Edmunda Bożeńskiego, obecnego skarbnika miasta, byłyby one zbyt niskie w stosunku do potrzeb. Za poświadczenie nieprawdy w takich przypadkach grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Sprawa zostanie wkrótce przekazana prokuraturze, a o tym czy skarbnik popełnił przestępstwo, zadecyduje sąd.