Pustki, "Safari"

Od debiutu zatytułowanego "Studio Pustki” minęło już 13 lat. Zespół w międzyczasie wielokrotnie zmieniał swój skład, ewoluowała też sama muzyka. Ostatniej płycie daleko do garażowego brzmienia znanego z początków muzycznej kariery. To wysmakowana, dopieszczona produkcja z fajnymi, radiowymi przebojami, których w radiu jednak zapewne zbyt często nie usłyszymy. Bo mimo otwartego romansowania z popem Pustki nadal siedzą w alternatywie. I bardzo dobrze.

Muzycznie ciężko ich wsadzić i zamknąć w jednej szufladzie, tak bardzo różnią się poszczególne utwory. Świetnie brzmi akordeon w "Tyle z życia”, fajnie gospelowy chór w "Nie tu”. Za gardło chwyta "Po omacku”, jedyny utwór na płycie śpiewany nie przez Barbarę Wrońską, lecz przez Radka Łukasiewicza. Mocno uwydatnione partie perkusji w niektórych utworach mogą się kojarzyć z White Stripes, w "Się wydawało" bije ciepło znane z utworów Stereolab.

W Pustkach uwielbiam przewrotne, zabawne teksty, gry słowne, zwłaszcza o miłości. Tak już było w "Parzydełku” na "Końcu kryzysu” z 2008 r. Tak jest też np. w "Wampirze” na nowej płycie:
"Pękają kryształy i lustra, parcieją mi usta. Zbroję się po zęby i rogi, nie zachodź mi drogi. I żebraj o czułość i łaskę, bo przypalę żelazkiem. Zabawię się dziś twoją głową tylko powiedz jeszcze słowo.”

I nie ma w ogóle przesady w słowach, że "Safari” to jeden z najważniejszych polskich albumów tego roku.

Bilety na koncert "Pustek" w Teatrze Starym w Lublinie kosztują od 20 do 40 zł. Można je kupić na stronie Teatru Starego.