Sanepid niech nauczy macaczy pieczywa,że to nie kamyki tylko żywność i nie będzie problemu z zanieczyszczaniemoni sami nic nie umieją zera nic nie robią tam jedzą i piją kawę jeszcze popoludniowa dżemka się zdarza .......
|
|
A jaka to różnica czy odkryte czy zakryte? I tak przyjdzie brudna baba co to wcześniej drapała się po niemytej dziurze lub śmierdzący dziad co miętosił się po zapoconym fiucie i zaczyna się festiwal macania bułek w poszukiwaniu tej najświeższej.No, przed "macantami" osłony nie chronią, ale jednak trochę przed "A-psikiem", kaszlem i toksycznym wydychanym powietrzem - tak! |
|
chciałam dodać odpowiedź ale nieopatrznie kliknęłam "zgłoszenie" -bo nie można odpowiedzieć ad.
"A jaka to różnica czy odkryte czy zakryte? I tak przyjdzie brudna baba co to wcześniej drapała się po niemytej dziurze lub śmierdzący dziad co miętosił się po zapoconym fiucie i zaczyna się festiwal macania bułek w poszukiwaniu tej najświeższej."
Nie tylko "baby" ale i chopy - oni to raczej w ogóle nie myją rąk po wyjściu z wc (zaawidziane np u pewnego _ookiego pana z baru w pelazie bardzo szanującego swój czas pracy) a potem grzebią w chlebie, przebierają w bułkach bez ochrony rąk folią lub rekawiczką. Na uwagi zwykle odpowiadają mało kulturalnie albo krzykiem reagują, że oni mają czyste ręce bo z ziemią się nie bili. Kiedyś taki grzebał w ziemniakach w wielkim hipermarkecie i poszedł do bułek też tam grzebał i dał jeszcze brudną ręką bułę swemu małemu dziecku. Śmiał się że od tego nie umiera się. W marketach powinni wyznaczyć stoisko i osoby do rozdzielania pieczywa. Nikt by wtedy nie grzebał w bułkach i chlebie brudnymi łap_ami
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|