Rider's Pub w Lublinie czeka na lepsze czasy. "Moje dochody się skończyły"

Ja pierdzielę, a ja w Niemczech zapłaciłem za cały miesiąc czynsz, chociaż święta i Sylwestra spędziłem w Polsce. Kto mi teraz zwróci 600 Euro za dwuosobowy pokój?! Oczywiście miałem wybór spakować wszystko do auta i wymeldować się. Problem w tym, że po Urlopie nadal miałem pracę. A znaleźć cokolwiek w Bawarii i to jeszcze w takiej cenie... Graniczy z cudem. Gorzej z tymi co wynajmują mieszkania. Tutaj przy nagłym wymeldowaniu przepada kaucja od 2 do 3 miesięcznych czynszów. Dlatego ci co robią na stałe w Niemczech w życiu nie pojadą teraz do Polski. Trochę szkoda tych zatrudnionych Studentów na śmieciówkach. Pewnie dostali kopa w d... cztery litery i tyle nimi się teraz przejął właściciel Rider's Pub. Co tam oni. Teraz będą żyć powietrzem. Pewnie też mają stancję do opłacenia. Dobrze, że w Niemczech śmieciówka dot. tylko agencji. Pracując u Niemca jest jeszcze 2 tyg. okres płatnego wypowiedzenia. Czy w pracy, czy poza nią. Ja mam jeszcze nadgodziny i urlop tak ok. 7 tygodni. Na razie pracodawca u mnie nie zamyka działalności. Niestety widać gołym okiem na hali malejące zamówienia. Chociaż jeszcze wczoraj było auto na rejestracji DW. Na razie rotacyjnie wybieramy urlopy. Teraz ja się BYCZĘ ;) Zapowiedziano możliwość wprowadzenia Kurzarbeit-u. Lepsze to od całkowitego zamknięcia.

Szanowny Panie Właścicielu to jak Pan ten swój biznes prowadzisz że nie jesteś w stanie przetrwać bez obrotu miesiąc? Nie masz na trudne czasy poduszki finansowej? Nic nie oszczędziłeś? Co jest jak zachorujesz i nie możesz prowadzić biznesu? Już męczy podpinanie wszystkich problemów pod koronawirusa..

Niestety w realiach Lublina większość drobnych biznesów balansuje na granicy opłacalności. Dwu-trzy miesięczne zobowiązania często przekraczają potencjalny roczny zysk, a aby funkcjonować na rynku trzeba inwestować. Takie jak ten i wiele podobnych biznesów funkcjonuje jedynie dzięki pasji i zaangażowaniu właścicieli, a w obecnej sytuacji z nich nie da się opłacić czynszu, mediów i kosztów utrzymania pracowników. To obecnie główny problem wielu drobnych przedsiębiorców.

Panie Karolu jaki z pana higienista warunki na budowie są takie że trzeba tam zapi....c bo warunki higieniczne są takie jakie są wszędzie nikt panu nie będzie kazał kaszleć na innych czy puc wody z jednego kubka. Myślę że okazało by się że do fizycznej pracy pan się poprostu nie nadaję.

Szkoda że nikt się nie interesuje tymi "studentami na umowę zlecenie" którzy dla tego pana już nie są problemem. To jest właśnie tragiczne. Przedsiębiorcy płaczą a ludzi pozwalniali z pracy. Raty leasingow na auta są ważniejsze niż pracownik. A za co pracownicy którzy okazali się balastem mają teraz żyć?

Warunki higieniczne na budowie panu nie pasują? Spodziewa się pan na budowach sterylizacji narzędzi przed każdym użyciem i pracy w białych rękawiczkach? Może jeszcze garnitur i biureczko? Coś panu powiem. Kocham motocykle i rockowe klimaty od praktycznie małego dziecka i z niejednego pieca chleb jadłem ale tłumaczyć się, że na budowę nie pójdę bo jest brudno jest po prostu słabe... Mam wrażenie, że każde tłumaczenie jest tutaj dobre byleby tylko tyłek posadzić w ciepełku i rockowym klimacie. Strasznie to słabe. O studentach "na zleceniu" nie wspomnę. Żenada.

W związku z "bardzo dużymi zapasami", nie zamierzam z nich korzystać jak otworzysz. Wstyd.

Motormaxx Nie przyszło na myśl, że te higieniczne warunki na budowie mają coś wspólnego no nie wiem, z właśnie możliwością zarażenia koronawirusem, co było też powodem zamknięcia baru? Nie chciał narażać rodziny, normalne, dlatego zamknął bar, dlatego nie idzie na budowę

Oh ! Karol! TO WSPANIAŁE NOWINY! ŻYCZĘ SZYBKIEGO ZAMKNIĘCIA DZIAŁALNOŚCI I BYCIA ZMUSZONYM IŚĆ NA BUDOWĘ, BO DO TEGO SIĘ TAK NAPRAWDĘ NADAJESZ :) PS. Nie zesraj się z tym jęczeniem jak Ci źle. Na przymierającego głodem nie wyglądasz! :) Pozdrawiam cieplutko :)

To takie dziwne, że na mrożonkach się nie zarabia? Ciekawe, że wcześniej na to nie wpadli... Życzę smacznego tym co tak chętnie tam chodzą, ja wolę jeść w lokalach gdzie nie leci się na mrożonych rzeczach. Nie ma z czego żyć? To gdzie są te pieniądze zoaszczędzone na produktach i ludziach? Pracownicy zostali bez niczego, bo jak mają teraz opłacić rachunki albo kupić jedzenie na zleceniu? Mam nadzieję, że młodzi chociaż mają na kogo liczyć i nie zniżają się do płakania w internecie.

Panie Karolu, dramatyczne czasy w jakich nie z naszej przecież winy musimy egzystować spowodowane pandemią wirusa są dla wszystkich ludzi uciążliwe ale proszę mieć na uwadze, że wiele osób żyje na granicy ubóstwa a wizja niedalekiej przyszłości, która możliwości zarobkowych dla nich nie przewiduje jest realna ale nikt z nich nie obnosi się ze swoimi stratami jakie ponosi i nie obraża innych ludzi, którzy jeszcze pracują i faktycznie - być może narażają się nawet na zarażenie koronawirusem ale może po prostu muszą tak zarabiać bo nie są w tak komfortowej sytuacji jak Pan i nie maja żony, która ich utrzyma ze swojej pracy i są jedynymi żywicielami rodziny. Szacunek należy się każdemu człowiekowi a własnie cała ludzkość jest na etapie pokazania kto zasługuje na to by nazywać się człowiekiem. Pieniądze traci każdy z nas i każdy z pewnością w różnym i społecznie nierównym a zatem w niesprawiedliwym stopniu ale trzeba przyjąć taką rzeczywistość skoro dotyczy ona każdego. Najważniejsze jest zdrowie i życie człowieka i dziękujmy codziennie jeśli ta niesprawiedliwość społeczna pozwala nam nadal żyć, gdy inni ludzie umierają na naszych oczach...... Oni nie mówili, dlaczego ja a nie Pan albo dlaczego nie ten dostawca , który rzekomo nie dba o higienę.... Jest Pan przedsiębiorcą i to w to właśnie w takich trudnych chwilach na Panu spoczywa obowiązek zabezpieczenia bytu firmy a to robi się jak biznesmen a nie jak pieniacz - z każdym można się dogadać! A właścicielowi lokalu proszę podziękować, że zrezygnował na swoją niekorzyść z połowy czynszu pomagając wspólnie przejść ten kryzys, ponieważ mógł nic nie robić a na Pana miejsce pewnie jakiś najemca by przyszedł jak to w przyrodzie, która pustki nie uznaje bywa. Wielu najemców lokali myślę, że wręcz zazdrości Panu takiego gestu ze strony właściciela lokalu. Opłaty za odtwarzanie muzyki może przecież Pan nie ponosić i z pewnością wszyscy z ZAIKS-em na czele przychylą się do pisemnej prośby o to, jeśli do nich wpłynie, bo i faktycznie nie ma za co pobierać tantiemów, skoro lokal jest nieczynny i ludzie tam tylko pracują a nie bezduszne roboty a jeśli by się z jakiegoś idotycznego powodu mieli nie zgodzić to każdy Sąd w tym kraju powinien przyznać Panu rację bo prawo jest dla ludzi a nie ludzie dla prawa. Z mojej strony mogę Panu polecić, że skoro lokal nieczynny dla klientów a koszta Panu znacznie zmalały to "czajnik" na gaz, kubeczki z przykrywkami i resztę rzeczy szybko zakupić o kawie, herbacie nie zapomnieć i co jeszcze można by sprzedać klientom chętnym bo jeśli by chcieli zupkę chińską z Radomia to też kupić , ogłoszenia wszędzie gdzie można z ofertą dać i wici po znajomych rozpuścić a samemu donosić, dowozić własnym samochodem (z pełną dbałością o higienę oczywiście) a jak da się zarobić na życie i przeżycie i na przetrwanie firmy, żeby nie zbankrutowała zanim się pandemia na dobre zakończy. No i żonie dać wsparcie, żeby nie nosiła ciężaru utrzymania domu sama ale żeby cieszyła się z zaradnego męża. :) A jak życie wróci do życia i Pana firma przetrwa z godnością ten sztorm a klienci z szacunkiem dla Pana wrócą i znowu zaczną wydawać u Pana swoje pieniądze to przyjdzie szybko czas, kiedy zacznie kupka z zyskiem rosnąć a wtedy pojedzie sobie Pan na wakacje odpocząć zasłużenie i nikt nie będzie miał prawa powiedzieć, że to nie sprawiedliwe i dlaczego Pan a nie on - życzę powodzenia i proszę zawsze szukać sposobu a nigdy nie szukać powodu :)