Samobójstwo Weroniki po śmierci księdza. "Dlaczego miałem mu nie wierzyć? Komu, jak nie księdzu?"

"Sekcja zwłok przeprowadzona w Chełmie wykazała, że Weronika nie była przy nadziei"  - a więc sekcja wykazała też pewnie czy była dziewicą. Jeśli  nie to w jej wieku i tak bliskiej i długiej relacji z księdzem malo prawdopodobne by sprawcą utraty dziwictwa był toś inny. Tym powinna się zająć prokuratura , tyle że oboje nieżyją i nie ma kogo ścigać. 

Łatwiej jest założyć, że zmarłego księdza i dziewczynę łączyła intymna relacja, niż to, że ksiądz pomagał tej dziewczynie, a ona faktycznie mogła się zadurzyć (w tym wieku jest to bardzo prawdopodobne), bo w końcu ktoś ją rozumiał, miał dla niej czas i okazywał przyjaźń. Wychodzi z tego, że lepiej jest teraz nic nie robić, niż komuś pomóc, bo zawsze to może być wykazane jako podtekst seksualny. Co do księży to jak siedzą zamknięci i nie kontaktują się z ludźmi jest źle, jak chcą pomóc też jest źle. Po prostu co niektórzy ciągle nie mogą znieść, że oni w ogóle istnieją. Ot, taka nienawiść dla nienawiści. Już to kiedyś było. Najwięcej zawsze mają do powiedzenia ci, których nikt nie zmusza ani do bycia członkiem Kościoła, ani do wiary. Niech odpoczywają w pokoju Oboje. Na szczęście dla nich już ten cały zamęt, opluwanie, sprowadzanie wszystkiego do seksu nic nie znaczą.

Jak się czyta "żyła lat 17" to mózg tego nie pojmuje... Jakie żyła? 17 lat... Masakra... Bardzo współczuję Rodzicom, bardzo. A hejt, który się na nich wylał pokazuje właśnie jakie cudowne jest nasze katolickie społeczeństwo. Dramat.

Pszczół panie teraz mało, nie wiadomo czy wiśnie będą tego roku czy nie... ale artykuł do bani!

podobno w Kuriach są specjalne oddziały troli minusujące wszystkie prawdziwe komentarze na temat sukienkowych występów, jak widać skutecznie

Siedzą tu jak na etacie...

Nie znałem dziewczyny,nie znam rodziny lecz widzę,że to była bardzo ładna dziewczyna a rodzice ślepo zapatrzeni w księdza!Wiara a postępowanie duchownych to dwie różne i jakże odległe kwestie.O ile mnie pamięć nie myli to niedawno była tam w chełmskim,chyba w gm.Kamień afera z młodym wikarym co grał w zespole rokowym i "zrobił dziecko" jakieś nastolatce?!I gdzie tzw.powołanie?Wykorzystywali,wykorzystują i wykorzystywać będą bo niektórzy rodzice nawet nie próbują krytycznie spojrzeć na takiego "niby kapłana".Moje dzieci do kościoła już nie chodzą,my zresztą też.

 "Nie znałem, chyba..." Ale już "wiem", już oceniam wszystkich księży, cały Kościół. Współczuję tobie i twoim dzieciom. Myślę, że razem, tak jak kiedyś Tuwim, w bliższej lub dalszej przyszłości, wyznacie: " Jeszcze się kiedyś rozsmucę, jeszcze do Ciebie powrócę..." Jesteś pewien,  że tak nie będzie? "Nie bądź pewny, bo pewność niepewna."

"Sekcja zwłok przeprowadzona w Chełmie wykazała, że Weronika nie była przy nadziei"  - a więc sekcja wykazała też pewnie czy była dziewicą. Jeśli  nie to w jej wieku i tak bliskiej i długiej relacji z księdzem malo prawdopodobne by sprawcą utraty dziwictwa był toś inny. Tym powinna się zająć prokuratura , tyle że oboje nieżyją i nie ma kogo ścigać.

 Jesteś kanalią. Bardzo rzadko ciskam na forum mocne słowa, ale teraz nie znajduję innego określenia. Kręcą cię takie tematy, prawda? Lubisz mierzyć ludzi własną miarą. A może by tak spojrzeć na własne życie i swoje grzechy, zrobić rachunek sumienia?  Zastanawia obojętność moderatora na takie wpisy - gdzie indziej natychmiast usuwane. Czy dbałość o poziom dyskusji na forum DW to już tylko pobożne życzenie?

Ja wierzę temu ojcu, widać że to dobry człowiek. Niewyobrażalna tragedia, nie wiem jak sam bym to zniósł na jego miejscu. A ludzie piszą swoje.. trzeba im wybaczać i z ufnością patrzeć naprzód. Współczuję z całego serca.

Ten artykuł to porażka. Zestawienie warunków życia w domu z tymi na plebani, u księdza? Czy tak powinna wyglądać pomoc osoby duchownej..., człowieka wykształconego bądź co bądź i rozumującego chyba innymi kategoriami niż rodzice. Przecież te wypowiedzi ojca-z całym szacunkiem-obnażają jakieś ubóstwo intelektualne. Mieli bezgraniczne zaufanie do księdza,ale zabrakło zdrowego rozsądku i nie tylko... Jakkolwiek nie zechcecie bronić śp. Księdza to każdy z Was wie(jestem przekonana), że sytuacja taka nigdy nie powinna mieć miejsca. 

Jeżeli na Jej pogrzeb przyszło dużo ludzi, to znaczy że mieli do Niej Szacunek, Uznanie, itp. Wiec wypowiedzi bliskich można uznać za zbędne. A za pisane głupoty zatrudnić adwokata - tylko że jak sami się nie zgłaszają z czytelną ofertą, to lepiej od nich stronić. Obecnie (w artykule) dzieje się używanie personalne - kuriarz swoje, a psycholog to sobie poużywał , jakby miał akt własności na ludzi i miejscowość, a sytuacje które zauważył to conajmniej sfiksowania zawodowe - z których mają dla siebie wodę na ich młyn. (W szkole jest tam psycholożka - i co robi konkretnego, i z jaką odpodwiedzialnością). Jakaś funkcja w strukturach to dawanie siebie innym - a bywa że rzucanie pereł przed wieprze - klecha powinien był opanować sytuację, i dorosłych zatrudnić - widać to tak, jakby około kościołów same bachory były, dorosłych wiernych niebyło do jakichś religijnych chwilowych działań.

 Albo przyszli nie z szacunku a ciekawości, bo w końcu coś się na tej wsi działo i gapie się zleciały.

szkoda dziewczyny

Nie znałem dziewczyny,nie znam rodziny lecz widzę,że to była bardzo ładna dziewczyna a rodzice ślepo zapatrzeni w księdza!Wiara a postępowanie duchownych to dwie różne i jakże odległe kwestie.O ile mnie pamięć nie myli to niedawno była tam w chełmskim,chyba w gm.Kamień afera z młodym wikarym co grał w zespole rokowym i "zrobił dziecko" jakieś nastolatce?!I gdzie tzw.powołanie?Wykorzystywali,wykorzystują i wykorzystywać będą bo niektórzy rodzice nawet nie próbują krytycznie spojrzeć na takiego "niby kapłana".Moje dzieci do kościoła już nie chodzą,my zresztą też.

"Nie znałem, chyba..." Ale już "wiem", już oceniam wszystkich księży, cały Kościół. Współczuję tobie i twoim dzieciom. Myślę, że razem, tak jak kiedyś Tuwim, w bliższej lub dalszej przyszłości, wyznacie: " Jeszcze się kiedyś rozsmucę, jeszcze do Ciebie powrócę..." Jesteś pewien,  że tak nie będzie? "Nie bądź pewny, bo pewność niepewna."

 Ja nie oceniam,poruszam fakty a Ty żyjesz utopią dobroci kościoła i jego kapłanów.Poczytaj i posłuchaj zwykłych ludzi może odrobina empati w stosunku do ofiar się w Tobie narodzi.Polecam film dokumentalny pt."Tylko nikomu nie mów".

każdy mierzy własną miarą

"Ten artykuł to porażka. Zestawienie warunków życia w domu z tymi na plebani, u księdza? Czy tak powinna wyglądać pomoc osoby duchownej..., człowieka wykształconego bądź co bądź"...... z tym wyksztalceniem księdza, to zwykła nieuczciwość wobec czytelników. Oni praktycznie nie posiedli żadnego, ponieważ do seminarium wystarczy tylko matura, a do zakonu nawet zawodówka! W tych seminariach natomiast nie ma żadnej edukacji kierunkowej z wyjątkiem podstaw filozofii oraz aksjomatyki Jota. Natomiast ci faktycznie wykształceni nie siedzą na wiejskich parafiach.

jesteś niestety zaślepionym durniem z psiej wólki.Niestety nie skorzystałeś z możliwości milczenia i dlatego ten epitet ( zajrzyj do ałownika i sprawdź co to słowo znaczy)

nareszcie głos rozsądku wśród bezbrzeżnego zalewu hejtu i głupoty

Przepraszam jeśli to jest hate ale jesteś zwykłym żądnym sensacji na siłę durniem. (chyba Cię to nie obraża bo i tak nie rozumiesz)

Szmata. Nie gazeta. Prawdziwi dziennikarze nie napuszczają na siebie ludzi. No, chyba, że taką im misję właściciel zlecił...? Dlaczego?

Ale jest jedna podstawowa różnica. Złapany pedofil idzie za kratki, a pedofil ksiądz do innej parafi lub na emeryturę.