|
Lokalni politycy myślą, że nie ubrudzą sobie rąk, bo wykańczaniem przeciwników zajmują się za nich inni. I wydaje im się, że to takie sprytne i nikt tego nie zauważy. Tylko że "ciemny lud" nie jest znowu aż tak głupi. W lokalnej polityce zawsze - prędzej czy później - wszystko wyjdzie na jaw. A gdy prokuratorskie śledztwa zaczną się sypać, dowody okażą się dla sądów nie wystarczające, przyjdzie czas na wypłatę odszkodowań za bezprawne wyrzucanie ludzi z pracy, następcy tych wyrzuconych ujawnią swoją mierność, a pytania o niezrealizowane obietnice wyborcze pozostaną bez odpowiedzi. I takie bajeczki jak ta, serwowane dziennikarzom z Lublina, staną się kiepską zasłoną dymną. A dziennikarze, jak zorientują się, że są wkręcani i tracą wiarygodność, przestaną być tacy mili.
|
|
Do tej pory to powinnismy już dostać pełen wykaz wszystkich przywłaszczonych sobie rzeczy. A tu jakos o nic cicho. Chyba ze toczy sie żmudne ustalanie pt. "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie", żeby mozna było do czegokolwiek sie przyczepic. W koncu do takiej roboty CBA zostało zawezwane i zeby z większą skrupulatnością prowadzili swoje poszukiwania dostali premię w postaci przeprowadzenia kursu. CBA jest potrzebne, ale tam, gdzie korupcja dotyczy spraw gospodarczych, w przypadkacch w jakich jestesmy ograniczani z powodu żądania łapówki, narazani na straty, a nie w takich tandetnych, dla których całkowicie mija sie z celem utrzymywanie kupy dobrze opłacanych darmozjadów. Gdzie byli, kiedy jeszcze u władzy był Czubinski, gdy głosno było, ze bez łapówki trudno cokolwiek załatwić. Wtedy jakos nie badali spraw, żeby chociaz ukrócić taki proceder, a teraz odbywa sie wielkie szukanie przewinień na siłe. Faktem jest, ze były burmistrz nie powinien brac obrazu, jesli wiedział, ze nie nalezy do niego. Ale mozna na to patrzec tez z innej strony. Być moze samo go wypatrzył, wsród rzeczy zapomnianych, bezwartosciowych, mało przydatnych na które nikt by nie zwrócił uwagi. Odchodząc chciał cos miec z miejsca do którego sie przezwycził, z wnętrza z którym sie zżył. W koncu nawet nie wiadomo było czy ten obrazek ma jakakolwiek wartosc. Moze nawet byprzekonany, ze zostawiając go, jego następca nie wyrzuci go do kosza, jako tandetę po swoim poprzedniku. Tym bardziej mozna sie było tego spodziewac, wiedzac, zę nowe władze, gdyby tylko mogły, wszystko, co zrobił cZubinski za swoich kadencji, z chęcia zrównały by z ziemią, zeby slad po tym zaginął. |
|
|
.
Ostatnio edytowany 21 maja 2011 r. o 11:32
|
|
|
Jak długo burmistrz Włodarczyk rozliczał się ze służbowych gadżetów, gdy przestał być zastępcą dyrektora SP ZOZ kilka lat temu? Ile zajęło mu wypełnienie i zrealizowanie "obiegówki"? Tak z ciekawości pytam, bo nie wiem. Może człowiek o tak nieposzlakowanej opinii ustanowił w tej mierze jakiś godny naśladowania casus? Jeden dzień, dwa?
|
|
|
Obłuda i głupoto nie zna granic. To jest na zasadzie „Dajcie człowieka – a paragraf się znajdzie”. Dziś obrazek, jutro zapalniczka, popielniczka itd. Myślę, że metoda nowych władz obróci się przeciwko nim samym. Po paru miesiąca mieszkańcy mają trochę mieszane uczucia. Jak będzie dalej. Nie wszystko co robił poprzedni Burmistrz było złe. Zresztą to widać i nie ma co się rozpisywać. Dla mnie przeciętnego mieszkańca coś się cały czas robiło. I to widać do dziś, więc po co dyskusja. A kto ile zarobił g.wno mnie interesuje. Podatki płacę te same. Ale teraz jest to przeginanie konkretne. Cztery lata będziemy liczyć ile byłego Burmistrza kot czy pies zjadł i skąd była karma itd. Banda idiotów. Chcieliśmy lepiej i będziemy mieli. Wystarczy iść do Urzędu miasta. Wywaleni dobrzy pracownicy, bo znali P.Czubińskiego. Gorzej niż ZOMO CZY ORMO. Zmienię zdanie jak "BURMISTRZ" zacznie pracować jak burmistrz a nie pajac. |
|
|
Do ataku ruszyła Kraśnicka Zorganizowana Grupa Przestępcza- Mat to typowy prtzykład żołnierza - płacą więc piszę. |
|
|
Faktem jest, że jeżeli ktoś bierze coś, co do niego nie należy, to kradnie! I bez znaczenia jest, czy się z tym przedmiotem zaprzyjaźnił, czy nie. To jest kradzież! Jeśli tak nie jest, to każdemu odchodzącemu z pracy robotnikowi dajmy maszynę, na której przepracował nie 14, a 20 lat, kierowcy samochód, maszyniście lokomotywę, itd, itp. Nic nie usprawiedliwia kradzieży! |
|
|
Ależ oczywiscie kradziez jest kradzieżą i to bez róznicy mniejszej czy wiekszej rzeczy, mniej lub bardziej watrościowej. I gdyby tak wszystkich przeswietlił, niewiele by sie znalazło osób, którym nie udało sie czegoś wyniesc ze swojego zakładu pracy i wcale nie traktujac tego jako kradziez. Z maszyną lub inna rzeczą, która ma dalej słuzyć zakładowi, od niej może zalezec los tego zakładu pracy i ludzi w nim pracujących ma sie trochę innacze rzecz niz do takiego obrazeczka, który nikomu i niczemu nie słuzy i być może przez nikogo innego nie był by zauwazony.Ale w tej sprawie chodzi też o to czy jestesmy w stanie udowodnic ze to była kradziez zamierzona, mająca na celu narazenie innych na straty.A na razie ta sytuacja jest szukaniem byle okazji do dalszego oczerniania byłego włodarza, żeby na tle jego gorszych uczynków mniej rzucała sie w oczy nieudolnosć obecnej władzy. I można ją porównac, jakby kazdego kierowce powodującego wypadek/kolizję oskarzać o celowe ich spowodowanie i umyslne narzanie innych na niebezpieczenstwo, a nawet śmierć. |
|
|
Można również wziąć sobie cudzy samochód i z niewinnym uśmiechem przekonywać właściciela i władze, że nie zamierzało się go kraść i narażać na krzywdę, tylko pojechać sobie na dłuższe wakacje a potem oddać właścicielowi. Oczywiście pod warunkiem, że nawinie się jakiś inny, stojący na parkingu, a więc nie potrzebny właścicielowi, samochód...
Nie ma usprawiedliwienia dla kradzieży. Złodziejem jest ten, kto kradnie 1zł tak samo, jak ten, co przywłaszcza miliony.
|
|
|
Tak, ale to wszystko zalezy od reakcji własciciela skradzionego samochodu, a przede wszystkim czy jest w stanie potwiedzic czy to akurat samochód nalezacy do niego został skradziony. |
|
|
?!?!?! A jaką to niby reakcję właściciela zakwalifikować do kradzieży, a jaką nie? Nie, nie odpowiadaj, bo za wszelką cenę chcesz usprawiedliwić zło - a zło zawsze będzie złem, nawet jeśli będzie wyglądało inaczej. Zabór nieswojej własności jest kradzieżą! I tyle w temacie! |
|
|
Chodzi mi chociażby o reakcje do Twojego warunku, gdyby kierowca rzeczywiscie przeoczył znikniecie samochodu, a po kilku dniach ten samochód stał by na swoim miejscu. I nie usprawiedliwiam zła, ale próbuję zrozumiec rozdmuchiwanie mało waznej sprawy o rzecz , która własciwie nie figurowała , ze jest na stanie ani urzędu i CKiP chyba tez. Podejrzewam, że obraz ten przed zabezpieczeniem go przez CBA nawet nie został zgłoszony oficjalnie jako zaginiony, a jedynie mogło istniec podejrzenie, ze obraz, który widziańo wczesniej w gabinecie burmistrza zniknął wraz z jego wyprowadzeniem sie z niego i tylko zwrócono CBA uwage na ten fakt z nadzieją , ze uda sie z tego zrobić większą aferę. A jezeli rzeczywiscie jest to kradziez , którą da sie udowodnic, ze tym jest to niech miasto udawadnia to w sądzie i wtedy będziemy mówić pewnie o kradzieży, której sie dopuścił, bo na razie opieramy sie na samych podejrzeniach, chociazby z tego względu, ze nie wiemy jaką naprawdę drogą ten obraz znalazł sie w gabinecie. |
|
|
Po pierwsze kto miałby mi płacić? (jeśli nawet). Piszę to co myślę o tym wszystkim. Czasem mnie po prostu denerwuje jak ktoś na siłę chce coś udowodnić. Kiedy w końcu usłyszymy, że nowy burmistrz coś w końcu zrobił?. To jest jakaś paranoja. Jeśli schodzimy do kwoty 3,5 tysiąca zł. To sygnał, że właśnie to żołnierze nowego burmistrza za darmo kasę biorą. . Coś trzeba z tym robić. Szukajcie dalej na Czubińskiego, cokolwiek. Bo co ludzie będą w DW czytać. Czy teraz nasze podatki mają iść na wymyślane dochodzenia pana Włodarczyka. A co do super obrazu za podobno 3,5 tysiąca ( w co wątpię ), bo opinia daje wiele do życzenia. To poprzedniego Burmistrza raczej było stać na normalny obraz. Ale poczekajmy, już niedługo pewnie coś nowego agenci i sługusy wytropią . Źle się dzieje. |
|
|
Mat temat uzgodniłeś na imieninach u Aleksandry! Pozdrowienia dla wszystkich gości. Dzisiaj w pracy byliście jakoś bez wigoru. Chciło by się przyjść jak dawniej do pracy i opowiadać wrażenia z imprezy u miłościwie panujących . |
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
|
Przerwa techniczna ... ...
|
