Boney śpiewało kiedyś w/w przeboje, dziś jedynie będą ruszali wargami, a muzyka popłynie z płyty. Ciekawe ile za taką chałę miasto zapłaci.
Brak podpisu autora artykułu, wygląda mi to na styl rzecznika urzędu.
Dobrze, że w gazecie jest Rafał Panas, który stara się pisać prawdę o Kraśniku i jego władzach. Choć gorzką, to jednak warto ją poznać, a nie słodziutkie tekściki w rodzaju tego na górze.
|
|
Wstyd że Dziennik bezkrytycznie publikuje taki PR-owski panegiryk. Sprytni urzędnicy z Kraśnika, gratuluję i współczuję mieszkańcom dla których miejski marketing nie jest w stanie wymyśleć czegoś naprawdę wartościowego co promowało by miasto zamiast jednym głupim yekstem podważać jego wartość.
|
|
Boney M nie spiewa od mniej wiecej 20 lat. To co sie nazywa pseudo Boney M to corki czlonkow zespolu Boney M + wiekowy lider...tyle ze jest lysy jak kolano wiec do ganianiapo scenie zaklada peruke
|
|
Znowu chwyt zarządzających Kraśnikiem. Ale coś mi się wydaje, że nadchodzi kres obecnego Burmistrza. Ja na jego miejscu poddałbym się do dymisji. Bezwarunkowo. I jestem ciekawy, czy urzędnicy mają czas i czelność na wysyłanie postów w celu bronienia władzy. Bo tak być nie powinno, i nie może.
|
|
Czy to był artykuł sponosrowany???
Dobry żart!!! Druga duża impreza w ciągu roku: pierwsze były Maliniaki, a teraz "mini dni Kraśnika"
Aż mi się micha cieszy jak media manipulują faktami :-(, smutne choć prawdziwe
Wstyt gazeto!!!
|
|
Byłam,widziałam....Boney M ZENADA!!!!! muzyka z playbecku,złe nagłosnienie, po 2 kawałkach wyszłam....,natomiast swietnie sie słuchało The Ouuin Bend, chłopak ma kawał głosu,solówki gitarowe swietne, ciekawe ile zainkasowało pseudo Boney M,a ile zdolni,młodzi, nasi, których należałoby promować ....
|
|
@beta.
Byłaś i nie widziałaś, i nie słyszałaś, bo coś ze słuchem i ze wzrokiem chyba nie bardzo ? Bońki śpiewali na żywo, lecz nie grali na żywo. Jak nie odróżniasz playbacku od półplaybacku, to współczuję .
Poza tym nagłośnienie było idealne, lecz podkład muzyczny Bońków był tragiczny (mini disc!). Mogli się chociaż postarać o porządne CD ! Na dodatek nasz amfiteatr ma jedną z najgorszych właściwości akustycznych! Najlepiej słychać w jakieś 2/3 korony i to na wprost sceny i aby go dobrze nagłośnić, potrzeba by było jeszcze dwóch zestawów nagłaśniających. Jeden nagłaśniający boki, drugi umieszczony na koronie amfiteatru, za plecami słuchających. Raczej mało kogo stać, czy wypożyczyć taki zestaw, nieprawdaż? Więc narzekanie na nagłośnienie jest zupełnie nie na miejscu.
|
|
Podzielam zdanie "WinTux". W całości. Uważam, że masz bardzo dobry słuch i tak samo to odebrałem. Amfiteatr od dawna wymaga remontu. I nie chodzi tu tylko o wymianę ławek. Słyszałem wiele opinii ludzi znających się na muzyce i były to same dobre opinie. W takim miejscu jest ciężko uzyskać taką akustykę. Było ok. Osoba odpowiedzialna za dźwięk stanęła na wysokości zadania. |
|
Czy to znaczy, że chcący w pełni uczestniczyć w zorganizowanej dla mieszkańców imprezie powinni sami sobie przynosić potrzebne do dobrego odbioru urządzenia? Bo jest kicha i odpowiedzialni za tą kichę rozkładają bezradnie rączki? Mam pomysły (dobre!) i chcę dużo zarabiać, ale nie biorę odpowiedzialności za wydawanie publicznej kasy, bo to zbyt uciążliwe? Czy o to tu chodzi? A może by tak jakaś odpowiedzialność, a nie samodzielne rozgrzeszanie się ?
|
|
@mieszkaniec Kraśnika, nie wiesz o co chodzi? A chodzi o to, że amfiteatr w tym stanie w jakim jest nie nadaje się na tego typu koncerty, co najwyżej na pokaz tańców ludowych . Chociaż i to też nie bardzo, ponieważ podłoga sceny wymaga kompletnej wymiany :]. A jak chcesz nagłośnienia takiego jak np. w Sopocie, to wyłóż 200 tys. na samo wypożyczenie sprzętu, bo raczej nie będzie cię stać na jego kupno. Polecam przeglądnięcie internetu i zorientowanie się w cenach sprzętu, a potem zastanowić się, czy Kraśnik może sobie pozwolić na taki luksus .
|
|
Skoro nie stać mnie na luksus, nie mogę żonie kupić futra z norek, to jej tego nie obiecuję. Ale i nie idę do ciuchlandu, nie kupuję wyleniałych królików i nie wmawiam kobiecinie, że to właśnie norki...
Może w takim razie żyjmy jak nas na to stać, a nie szalejmy z wydatkami, nie bierzmy komercyjnych kredytów na budowę lotniska, metra i zalewu?...
|
|
Nie mieszajmy w to zalewu, nie o nim mowa w tym temacie .
Widzę, że po części sam sobie odpowiedziałeś i przyznajesz rację. Nagłośnienie było na miarę możliwości miasta i na pewno zupełnie poprawne i dobre. Nikt nie zaszalał z wydatkami, bo byś to zauważył w postaci "super-hiper-full-wypas" nagłośnieniu . Zauważ jak to samo nagłośnienie zagrało w amfiteatrze, a jak za CKiP. Była różnica?
Poza tym słyszałem, że Boney M zgarnęło 27 tys za występ. Może i dużo, ale zważywszy, że takie Czerwone Gitary marudzą, jak daje się im mniej niż 300 tys., to kwota Boney M wydaje się dość akceptowalna.
Jeśli jesteśmy przy kwotach i "szaleniu" wydatkami, to jedno mnie martwi. Wiadomo przecież, że co roku są jakieś imprezy w amfiteatrze i co roku widzę ten sam niewyremontowany syf. Czy miasto nie może "zaszaleć" i wyremontować obiekt? Zastanowić się, co zrobić, aby poprawić akustykę, żeby nam i przede wszystkim akustykom było lepiej? Łatwo narzekać na słabe nagłośnienie, ale wtedy tylko jak nie widzi się podstawowego problemu! Złą akustykę obiektu nie poprawi żadne nagłośnienie! Dobrze zaprojektowany akustycznie amfiteatr nie potrzebuje wielkiego nagłośnienia. Zainwestujmy w jego remont, albo zalejmy go betonem i postawmy kolejny supermarket .
|
|
Nie mogę nie mieszać zalewu, gdy mowa o pieniądzach! A raczej o braku pieniędzy! Czy 20 milionów załatwiłoby sprawę nagłośnienia i podłogi w amfiteatrze? Chyba tak? i nawet jeśli miasto skorzystałoby z tego obiektu tylko 2 razy w roku, to i tak więcej niż z zalewu! I więcej ludzi uczestniczyłoby w tych atrakcjach. A tak, to mamy: brak pieniędzy, brak nagłośnienia, brak podłogi, brak przyjemności...itd.itp. Aaaa i jeszcze mamy: raty do spłacenia!
|
|
Położone 49 km na południowy zachód od Lublina miasto od lat słynie z malin, cegieł i łożysk tocznych i burmistrza
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|