Dziwne,że oszustów się ukrywa.Tym bardziej że proceder jaki wykonywali może spowodować zatrucie wielu osób.Święta za pasem,ludzie robią już zapasy i być może już ktoś kupił te śmierdzące ryby.O jaką hurtownię chodzi?Jakie sklepy się zaopatrywały w tej hurtowni?czy ktoś pofatygowal się aby sprawdzić ile trefnego towaru "wyszło" z hurtowni?
|
|
Dziwne,że oszustów się ukrywa.Tym bardziej że proceder jaki wykonywali może spowodować zatrucie wielu osób.Święta za pasem,ludzie robią już zapasy i być może już ktoś kupił te śmierdzące ryby.O jaką hurtownię chodzi?Jakie sklepy się zaopatrywały w tej hurtowni?czy ktoś pofatygowal się aby sprawdzić ile trefnego towaru "wyszło" z hurtowni?
|
|
"W akcie oskarżenia Prokuratura wymienia trzech szefów hurtowni i piątkę ich pracowników. Czwórka już tam nie pracuje.
Potwierdzili, że na polecenie zwierzchników przerabiali daty ważności na śledziach, makrelach i sałatkach. – Dobrowolnie poddali się karze. Prokuratura zgodziła się, żeby ich potraktować łagodnie i ukarać niewielkimi grzywnami.
Do winy nie przyznają się za to szefowie hurtowni. Prokuratura oskarża ich o to, że polecali podwładnym fałszować daty przydatności produktów.
Za takie przestępstwo grozi do 3 lat więzienia"
... czyli, że szefowie zwolnili swych pracowników (którym kazali fałszować rybki), a sami idą w zaparte i udają niewiniątka.
|
|
Dziwne,że oszustów się ukrywa.Tym bardziej że proceder jaki wykonywali może spowodować zatrucie wielu osób.Święta za pasem,ludzie robią już zapasy i być może już ktoś kupił te śmierdzące ryby.O jaką hurtownię chodzi?Jakie sklepy się zaopatrywały w tej hurtowni?czy ktoś pofatygowal się aby sprawdzić ile trefnego towaru "wyszło" z hurtowni?
|
|
"W akcie oskarżenia Prokuratura wymienia trzech szefów hurtowni i piątkę ich pracowników. Czwórka już tam nie pracuje.
Potwierdzili, że na polecenie zwierzchników przerabiali daty ważności na śledziach, makrelach i sałatkach. – Dobrowolnie poddali się karze. Prokuratura zgodziła się, żeby ich potraktować łagodnie i ukarać niewielkimi grzywnami.
Do winy nie przyznają się za to szefowie hurtowni. Prokuratura oskarża ich o to, że polecali podwładnym fałszować daty przydatności produktów.
Za takie przestępstwo grozi do 3 lat więzienia"
... czyli, że szefowie zwolnili swych pracowników (którym kazali fałszować rybki), a sami idą w zaparte i udają niewiniątka.
|
|
tutaj dane:
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110107/NEWS01/560211930
http://www.mmlublin.pl/295542/2011/1/7/kalinowka-sanepid-zamknal-hurtownie-mrozonek-za-skandaliczne-warunki-sanitarne?category=spozaMiasta
|
|
Pracownicy po zeznaniach które złożyli zostali zwolnieni przez szefostwo firmy "Król". Wyrzucono ich za to iż zeznawali prawdę, czyli to co działo się tam od kilku lat.
|
|
Odświeżacie to wy stary temat.
A poza tym to pracownicy nie zostali zwolnieni po złożeniu zeznań tylko po tym jak okazało się,że w hurtowni na magazynie brakuje towaru na kilkadziesiąt tysięcy zł.Jeden z magazynierów nie przyszedł na drugi dzień do pracy tylko przez kolegę podał zwolnienie. Drugi,który został na magazynie mówił,że on nic o tym nie wiedział tylko to kolega z kierowcą kombinowali.Natomiast kierowca(autor artykułów) poszedł na urlop po którym nie wrócił.
A jeżeli jesteście już tacy szczerzy to czego nie napisaliście,że macie zarzut z prokuratury o kradzieży i fałszowaniu dokumentów za co grozi do 8 lat więzienia!!! Myślę,że nie wszystko idzie tak jak byście chcieli, hurtownia ma się dobrze(towar zgadza się jak nigdy dotąd). Jeden z was obiecywał,że zniszczy tą hurtownię,a tu nic. Musicie więc odgrzewać stary temat i to właśnie w okresie przedświątecznym ,po to by odstraszyć klientów.
Powodzenia życzę i mimo wszystko Wesołych Świąt!!!
|
|
Z tego co wiem to ta hurtownia ma tylko jednego właściciela! |
|
buhahahaha ))
prokuratura jasno i wyraźnie tłumaczy kto i za co ma postawione zarzuty, lecz zawsze znajdzie się ograniczony umysłowo przygłup, co wie lepiej, i będzie się upierał iż to wszyscy dookoła są winni lecz nie ten co zawinił. Za co nasz naród został skazany na takich imbecyli co uważają iż zjedli wszystkie rozumy i zawsze wiedzą wszystko lepiej.
|
|
Masz rację, tych co zeznawali zgodnie z prawdą zwolniono, sam tam kiedyś niestety pracowałem,to co opisują działo się już 5 lat temu za moich czasów. Szef jest jeden, lecz wiecznie pił i nie miał pojęcia co się w firmie dzieje. Rządziła jego żona i synkowie. przepracowałem kilka miesięcy i odszedłem żeby nie rujnować swojej psychiki, z resztą i tak zostałem na koniec zwyzywany od złodziei. Gdyż chyba każdy kto tam pracował to na koniec swojej kariery był w ten sposób potraktowany. Człowiek to był tam zerem. Nazwisko Król po prostu za bardzo właścicielom od...bało do głowy. Również byłem wzywany na zeznania w tej sprawie, i z tego co mi wiadomo zeznawało kilkadziesiąt osób, głównie byłych pracowników i każdy potwierdził to co się tam działo. Tak więc nie wiem jakim trzeba być oszołomem aby wobec takich dowodów wciąż się zapierać iż nic się nie działo. |
|
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|