Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Przedszkolak skoczył z okna

Utworzony przez stefan, 6 marca 2008 r. o 07:47 Powrót do artykułu
Ja również znam to miejsce, znam osobę i to co piszecie jest chore. Nie wy będziecie wymierzać jej karę, was tam nie było, nie znacie pełnych faktów- więc jej nie oceniajcie. Nie zrobiła tego umyślnie. a prawda jest taka, że każdemu mogło się to zdarzyć, nawet z własnym dzieckiem. Nie wiadomo czy w niedługim czasie nie dojdzie do kolejnej tragedii, tyle, że w żłobku i przedszkolu na ulicy Przemysłowej - bo jest za mała obsasda wychowawczyń na ilość uczęszczających tam dzieci...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Jak nie masz dzieci w wieku szkolnym to nepisz!Dzieci maja za duzo obowiązków szkolnych!Prawda jest taka że nauczyciele wcale z dziećmi nie pracują, tylko olewaja robotę, sami muszą sobie radzić. Na lekcjach to aby zdarzą sprawdzic prace domową i zadać nastepne i trza z dziecmi siedzieć w domu i mu pomagać!Takie mamy teraz nauczanie.
Proszę nie uogólniać. To tak jakbym powiedziała, że każdy lekarz, prawnik, górnik, urzędnik, sprzedawczyni, kucharka i sprzątaczka olewa robotę Jeden olewa, inny jest rzetelnym pracownikiem z powołania. Wychowawczyni nie policzyła dzieci i będzie prowadzone dochodzenie w tej sprawie. To nie jest powód żeby od razu obrzucić błotem wszystkich pedagogów
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jacek Szast - psychoterapeuta z Centrum Pomocy Psychologicznej i Psychoterapii w Lublinie Dlaczego chłopczyk skoczył? Bo został zamknięty. Sprawdził drzwi, szarpnął, poczuł strach. Znalazł się w sytuacji osaczenia. Postanowił wydobyć się z pułapki. Otworzył okno. Najpierw sygnalizował swoją obecność wyrzuceniem zabawek.
Jestem ciekawy o co chodziło Panu psychologowi pisząc że malec chciał swoją obecność zasygnalizować wyrzuceniem zabawek. Chyba nie do końca skojarzył fakty
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...