Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Psia mama

Utworzony przez llubellak@op.pl, 20 grudnia 2009 r. o 15:10 Powrót do artykułu
mogli by dziennikarze dziennika wschodniego zorganizować jakąś pomoc. nie tylko napisać ale zorganizować jakaś zbiórkę, wysłać potrzebne rzeczy dla tej kobiety i dla tych zwierząt. apeluje o zorganizowanie zbiórki, niech na łamach gazety opiszą to raz jeszcze, niech napsiza że organizowana jest zbiórka, sam przyniosę worek karmy, może coś jeszcze. pomóżcie tej kobiecie, zróbcie coś z tym!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
z tego co słyszałem to tej pani pomagała finansowo fundacja Psie Serce ,ale ma ona trudny charakter i działacze niemogli się porozumieć w licznych problemach.Te 200 pare psow to efekt braku kastracji,czyli ma taką swoją niemałą hodowle.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
przecież masz podany adres, możesz coś zawieść osobiście lub z kolegami/znajomymi, inna sprawa, że gdyby w każdym mieście był adres pod który w danym dniu tygodnia lub miesiąca taką karmę, transport, lub chęć pomocy można by zgłosić, to na pewno dużo ludzi z naszego regionu by pomogło. idealne do tego, są redakcje Dziennika W. , są w każdym mieście i mogłyby ogłosić na dany dzień zbiórkę i od razu transport. trzeba spróbować, chcieć, lub podać adres gdzie taka zbiórka byłaby możliwa. tyle jest fundacji, które nic nie robią pożytecznego, tylko mają głowy w chmurach, siedzą w ciepłych pomieszczeniach i ciągle narzekają na brak pieniędzy na ich utrzymanie, ech
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kilka lat temu dowiedziałam się o pani Olszewskiej i jej psiakach, czytając artykuł w Kurierze Lubelskim. Pomimo sporego zaangażowania odpuściłam. Tak samo postąpili ludzie, z którymi próbowaliśmy coś zrobić. Przyznaję największym problemem jest charakter tej pani.
miłośnik zwierząt napisał:
z tego co słyszałem to tej pani pomagała finansowo fundacja Psie Serce ,ale ma ona trudny charakter i działacze niemogli się porozumieć w licznych problemach.Te 200 pare psow to efekt braku kastracji,czyli ma taką swoją niemałą hodowle.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Odbilo babie!Jak "Amen"w paciezu-Odbilo!Ze to Pan Bog widzi inie grzmi!Tyle ludzi potrzebuja pomocy!Ale psy sa jej dziecmi -ludzie wrogami.Ale niech tam,inne gorsze rzecy robia.Sasiedzi moga to skonczyc.Proponuje babe-Mnijszy wyrok-wrazie czego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
własnie polskie katoliki w ramach przygotowania do swiąt bardzo rodzinnych masowo wrzucaja z domow psy i koty przed wyjazdem do rodzinnych chałup - dzisiejsza informacja z TVN - pogratulować miłosierdzia tym ludzikom
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Waw !!! napisał:
Odbilo babie!Jak "Amen"w paciezu-Odbilo!Ze to Pan Bog widzi inie grzmi!Tyle ludzi potrzebuja pomocy!Ale psy sa jej dziecmi -ludzie wrogami.Ale niech tam,inne gorsze rzecy robia.Sasiedzi moga to skonczyc.Proponuje babe-Mnijszy wyrok-wrazie czego.
Tyle ludzi potrzebuje pomocy - między innymi autor powyższej wypowiedzi potrzebuje pomocy psychiatrycznej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
też myślę że pomoc potrzebna jest nie psom lecz tej tej kobiecie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
P!sica!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeżeli te psy nie są sterylizowane, to jest zwykła psia rozmnażalnia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Maria napisał:
Jeżeli te psy nie są sterylizowane, to jest zwykła psia rozmnażalnia.
Dokładnie. Pozostaje kwestia dlaczego ta pani nie sterylizowała tych zwierząt doprowadzając do tak dramatycznej sytuacji? Z głupoty czy nieporadności? W krajach cywilizowanych takie rozmnażalnie się likwiduje a zwierzęta zabiera do schronisk w celu póxniejszej adopcji lub stare i chore po prostu usypia, u nas każdy patrzy na te tragedie i nikogo to nie obchodzi. Jezlei rzeczywiscie ta pani nie jest w stanie dogadać się z osobami które chcą jej pomóc, chociażby w sterylizacji suk i kastracji samców powinna odpowiadać przed sądem za dręczenie zwierząt. Rozumiem, ze kobieta moze być upośledzona lub nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją, tym bardziej powinno się zrobić wszystko aby zwierzęta zostały jej odebrane i przeznaczone do adopcji inaczej za rok ich liczba się zwiększy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
P!sica!
gościu ciebie trzeba nazwać dosadniej bo ze swoim ptasim móżdżkiem na to zasługujesz , wiesz jest taki przedmiot do gry w palanta , wożą go takze twoi koledzy w bolidzie bmw - powiedzieć dokładnie czy juz zrozumiałeś , chociaż watpię
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
i my aspirujemy do rodziny europejskiej , z taką przaśną wiejska mentalnościa z nienawiscią do zwierzat - przerażajace
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to jest całkowita bezmyślność takich ludzi, jak można zbierać psy i nie kastrować,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proszę podać jakieś dane kontaktowe tej kobiety , chciałabym jej pomóc. Każda kwota się przyda dla tych biednych zwierzaków. EwaCS@interia.pl
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ewa napisał:
Proszę podać jakieś dane kontaktowe tej kobiety , chciałabym jej pomóc. Każda kwota się przyda dla tych biednych zwierzaków. EwaCS@interia.pl
Pomoc doraźna w postaci karmy nie rozwiąże problemu rozmnażania, psów będzie coraz więcej i więcej jeżeli ta kobieta nie zacznie sterylizować suk i szukać dla niektórych nowych domów. Sądzę , ze pomoc w kastracji i adopcjach byłaby najlepszym rozwiązaniem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Fragment innego artykułu na ten temat (mmlublin): . "kobieta nie daje sobie pomóc. Odbiera zwierzęta, które trafiają do adopcji. Tłumaczy, że we śnie widziała, że zwierzę cierpi" . Karma i pieniądze nie rozwiążą problemu...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Derk napisał:
Fragment innego artykułu na ten temat (mmlublin): . "kobieta nie daje sobie pomóc. Odbiera zwierzęta, które trafiają do adopcji. Tłumaczy, że we śnie widziała, że zwierzę cierpi" . Karma i pieniądze nie rozwiążą problemu...
Być może to ona cierpi na chorobę psychiczną a przez to cierpią i te biedne zwierzęta którym nie pozwala pomóc. Już dawno powinno się coś z tym zrobić, jeżeli chce pomagać zwierzętom to przynajmniej niech nie doprowadza do niekontrolowanego rozrodu i pozwala na adopcje. Nie jest sztuką nazbierać dwieście czy trzysta zwierząt ale pomoc nie polega na tym aby się tymi zwierzętami obkładać i nie mieć co im dać jeść ale na tym aby zwierzęta miały mozliwość lepszego życia i trafiały do ludzi. Gdyby schroniska nie organizowały adopcji to w krótkim czasie część zwierząt musiałaby zostać uśpiona ze względu na brak miejsca. Przykład tej pani pokazuje jak łatwo zagubić się w pomocy popełniając błąd za błędem, pokazuje również jakim problemem jest nadal bezsensowne rozmnażanie lub nieodpowiedzialność właścicieli. Zwierzęta się rozmnazają instynktownie, nie zdając sobie sprawy z tego jakim problemem będą kolejne mioty natomiast ludzie powinni myśleć zanim dopuszczą do rozrodu czy jest to potrzebne skoro zwierząt co roku przybywa? Znajomy rozmnozył psy które kupił, nie jakieś z hodowli ale zwykłe wilkopodobne i teraz nie ma co zrobić ze szczeniakami bo nikt nie chce ale chętnych było wielu tylko teraz zmienili zdanie. Tak bywa jak się nie myśli. A przestrzegałam, że tak wlasnie będzie. Jedynym rozwiązaniem w tym wypadku jest odebranie tej kobiecie wszystkich zwierząt lub zobowiązanie jej do dokonywania zabiegów sterylizacji i adopcji, jednak nie wiem czy mamy w Polsce takie prawo które mogłoby do czegoś tą nieszczęsną panią zobowiązać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...