Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Pszczelarze apelują: Sadźmy przy drogach rośliny miododajne. Drogowcy odpowiadają

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 8 lutego 2018 r. o 18:25 Powrót do artykułu
Te postulaty są ok ale napisane z du...1.one są dzikie a nie udomowione człowiek je okrada z miodu a nie doi. 2.W Polsce są stosowane środki które nie zabijają pszczół jeśli są prawidłowo stosowane (a jeśli giną to jest ok 2 % całej populacji dane z 2016r.) Wielkoobszarowe uprawy gwarantują bezpieczeństwo stosowania tych środków uwarunkowania ekonomiczne. No chyba że chodzi o wycieraczki i płyn do szyb.3 a parki to są a pszczoła poleci po nektar do ok 2 km. PS DYSKUSJA JEST O PSZCZOŁACH !!!poczytać proszę o pszczołach i ile średnio można pozyskać miodu z jednej rodziny pszczelej .A co do chciwości to każdy mierzy swoją miarą. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzika pszczoła, to pszczoła z lasu, której źaden przodek nie przebywał w przeszłości w ulu, lecz w dziuplach. Dziuple są tylko w starych uszkodzonych drzewostanach, a w parkach niebezpieczne drzewa są usuwane. Dlatego mamy problem właśnie puszczy białowiejskiej. Nie wiadomo, czy środki ochrony roślin są prawidłowo stosowane, wie to tylko ten kto je stosuje. To ile można pozyskać z rodziny dotyczy pszczół tylko w aspekcie hodowlanym. A one przez kontrolowane unasienianie matek i interkontynentalne krzyżowanie genów są słabe. Pozwólmy pszczołom spokojnie wymrzeć, wtedy umrze też choroba roztoczowa, obecnie zwana warrozą. Gdyby ljdziom zależało na pszczołach dopuszczona byłaby jedy ie gospodarka w barciach. Twone procenty są wyssane z du...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem co lubisz ssać i z kąd to twoja sprawa ja opieram te procenty na fachowej literaturze P szczelarskiej .ale wiem że jest masa miodu pozyskiwania z naturalnych siedlisk pszczół a warroza rozwija się na pszczołach w każdych warunkach . Idąc tym torem to nie powinno być żadnych lekarstw bo te zabiegi fachowo nazywa się leczeniem . Pszczoły w kulturze ludzkiej są stawiane na równi a w starożytnym Egipcie nawet wyrzej i nie zdychają tylko umierają i należy je chronić tak samo jak chronimy swoich bliskich i siebie podając im w dobrej wierze leki lub suplementy po prostu leczymy . W moim regionie w okręgu 4km jest ok kilku dziesięciu małych pszczelarzy nie pamiętam aby ktoś zgłaszał do związku zatrucie herbicydami ale jeśli chodzi o pajęczaki to sprawa jest odwrotna. Zobacz co się dzieje z lasami Tatrzańskiego Parku Narodowego w środku lata dziesiątki a może i setki hektarów siwych stoków pokrytym martwym lub umierającym drzewostanem . To co mamy twoim zdaniem chronić drzewa czy pszczoły . KONKRETNIE MOIM ZDANIEM OBYDWA GATUNKI .Ale ile rośnie drzewko 100 lat więcej! A rodzina pszczela licząca kilka tysięcy sztuk powstanie z pomocą człowieka w kilka miesięcy. W następnym roku mogą powstać z tej rodziny kilka rodzin.bez porównania!?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...