Też chcę mieć swoją własną fundację, żeby - jak powiada człowiek roku - nie być zależnym od innych. Niech każdy założy swoją - będzie prawdziwym obywatelem. W porównaniu z tym panem czuję się takim trochę obywatelem, a trochę nie bez mojej fundacji. Nie doczytałem do końca i nie wiem, z czego człowiek roku żyje...
|
|
człowiek Łysego z Chamburka
|
|
Przecież on Prawy i Sprawiedliwy - w 2010 startował do rady miasta Lublina z list PiS
|
|
pewnie z tego samego co ,,oficer" rowerowy!
|
|
Dziennik Wschodni chyba bardzo chce tracić czytelników
|
|
Zamiast brylowac w gazecie, weź sie PAN lepiej do roboty. W samorządach pełno obornika do wywiezienia. Taczki w dłoń i do dzieła!
|
|
A ile Soros daje tym człowiekom roku za skłócanie Polaków ?
|
|
Niedługo pewnie zostanie zatrudniony w Ratuszu. Tak kończą sygnaliści.
|
|
Pomagier ;)
|
|
Człowiek Żukowy?
|
|
Miroslav Radović?
|
|
Ale on piękny
|
|
A czy jest ok, jeśli np. jakaś fundacja "czepia się" jednego Urzędu - np. UM Lublin, a innego nawet nie tknie, np. UM Ryki, UM Kraśnik? Co się okaże, np. ta fundacja robiła coś razem np. z UM Kraśnik (np. jakieś wnioski pisała) i teraz nie pyta o ważne sprawy dla obywateli....... bo tam "wszystko jest ok"..... i co najciekawsze...jak urząd rządzony przez PIS, to nie ruszany..... oj mały ten człowiek jest.... i prosty..... a lud tego nie kupi....
|
|
Jazu jaka seksowna grzyweczka po prostu cudo.
|
|
trudno do końca pojąć działania fundacji. bo co komu da że ten czy tamten tyle zarabia, tyle dostał nagrody, tyle zarejestrował psów kotów tyle wywiózł śmieci tyle zarejestrował aut. to są dane gusowsko-statystyczne raczej dla pasjonatów. i nie wpływają na życie przeciętnego lublinianina. Poza tym tzw suche dane często nie oddają zupełnie istoty sprawy nawet dlatego że x spraw w biurach urzędach szkołach itd itd są to sprawy gdzie nie ma nakazu tylko możliowość. Ktoś może używać auta wybudować dom przeprowadzić inwestycję usunąć drzewo ale nie musi. Kolejna sprawa był kiedyś tekst o dotacjach na sport zawodowy. Co z tego że np w chojnicach toruniu czy chełmie klub ma mniejszy budżet niż np motor. i był krzyk za dużo kasy za dużo kasy. Tylko że tu wychodzi kolejny raz brak znajomości tematu. Inaczej życie kosztuje w wawie inaczej w chojnicach, inny jest koszt utrzymania organizacji meczy w lublinie czy chełmie, inne są oczekiwania płacowe w hrubieszowie czy poznaniu, czy też kolejna specyfika sportowa. Lubelszyczyzna jest bieda i rolnicza niezurbanizowana, jest mało klubów. Śląsk Małopolska Okolice Wawy to lepsza kasa więcej firm i też klubów. Łatwiej piłkarzowi Wisły iść do Niepołomic czy Skawiny gdzie mieszka w Krakowie i dojezdza na treningi. A piłkarz z Katwic czy nawet Łodzi musi przenieść całe życie osobiste w inne miejsce bo u nas kluby są słabe i nie ma skąd brać zawodników. Koszty rosną. I tu wychodzi kompletny brak merytoryki i znajomości tematu. Nagrody trzynastki w budżetówce też nie są przypadkiem. Ostatnio było pisane że um lublin najgorzej płaci. No to próbuje to rekompensować innymi dodatkami jak firma prywatna. Logiczne każdy człowiek chce zarabiać jak najlepiej koniec kropka czy pracuje w ursusie comarchy lotosie czy um kraśnik. A jak zarabia słabo idzie dalej. Z jedej strony chce się mieć profesjonalistów w firmie państwowej czy prywatnej a z drugiej chce im się płacić na pozimie wykładacza chińskich majtek w markecie.
|
|
Gratuluje wszystkim pracownikom Fundacji! Pracujcie dalej, może wtedy radni, prezydent i świta przypomni sobie, ze reprezentują mieszkańców a nie tylko pracują zarobkowo czy reprezentują np grupy dorobkiewiczów budowlańców. Dziwna sprawa, ze mając w zanadzrzu ponad 20 prawnikow nie powstała nawet kanwa koncepcji chroniącej najcenniejsze tereny naturalne w północnej części Lublina , ignoruje się chcących rzetelnej i konstruktywnej dyskusji. W zamian w świat z ratusza idą wieści z ust prezydenta "o sprawiedliwym podziale terenu Górek Czechowskich 60 do 40%" czy tez pani
rzecznik "deweloper złożył wniosek o zmianę przeznaczenia terenów zielonych i rekreacji z niewielkim udziałem usług (w tym tylko 1% udziału mieszkaniowki wielorodzinnej)w wielkie blokowisko na 12000 osób a my (ratusz) MUSIMY mu to umożliwić"... (to, czyli zabudowanie ważnego klina napowietrzajacego i zniszczenie cennej przestrzeni, mającej od lat zostać rezerwatem przyrody)
obrońcy Górek maja mnóstwo rzeczowych argumentów, z których panstwo prawnicy mogą czerpać do woli. Wolą jednak to wszystko ignorować i straszyć wyłącznie ewentualnymi odszkodowaniami miasta jeśli deweloper uda się do sądu. Jednak niezależni prawnicy podkreślają, ze nie zmieniając planu i nie cofając wcześniejszego, zakładającego na małej części usługi a na reszcie rekreację, głównie bez kubatury o ŻADNYCH odszkodowaniach nie może być mowy. Jak w takiej sytuacji, zwłaszcza pogorszajacego się stanu powietrza i przyrody w mieście mamy ufać w dobra wolę UM ws życia i zdrowia mieszkańców? Prosimy Fundację o pomoc w rozwikłaniu także tej zagadki, zanim obecny skład RM zechce się z nią szybko, bo przed wyborami uporać!
|
|
Jak widać na zdjęciu obcy są wśród nas. Przydaliby się faceci w czerni.
|
|
Nie wierzę w przypadek. Zaczął bronić włodarza miasta to i nagrody się posypały od lokalnych mediów.
|
|
Jaki rok, taki człowiek.
|
|
Nie rozumiem tylko w jakim celu chcą (tzn fundacja) być stroną w sprawie prezydenta i jego pracy w spółce? Niektórzy mowią, że dzięki nim Prezydent zyska na czasie.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|