![]() |
W krainie dendrofoba-dewelorozwijacza obowiązuje zasada: każdy pretekst jest dobry, żeby wyharatać drzewo, czy to duże czy to małe. Projekty są robione pod kątem MAKSYMALIZACJI wycinek, a nie ich ograniczania (to jest FAKT - wcale nie zmyślam!). Skarga do DW na pewno nie wystarczy, żeby drzewa uratować przed dendro-hejterami. Trzeba próbować zrobić coś w rodzaju tego, co zorganizował "plebs" z Lipowej, ale w dewelo-getcie nie będzie to łatwe.
|
![]() |
W krainie dendrofoba-dewelorozwijacza obowiązuje zasada: każdy pretekst jest dobry, żeby wyharatać drzewo, czy to duże czy to małe. Projekty są robione pod kątem MAKSYMALIZACJI wycinek, a nie ich ograniczania (to jest FAKT - wcale nie zmyślam!). Skarga do DW na pewno nie wystarczy, żeby drzewa uratować przed dendro-hejterami. Trzeba próbować zrobić coś w rodzaju tego, co zorganizował "plebs" z Lipowej, ale w dewelo-getcie nie będzie to łatwe.Czasami wystarczy wystąpić o dokumentację środowiskową i natychmiast zostaje minimum 2/3 drzew z planowanej wcześniej wycinki. Tak stało się między innymi na ulicy Zbożowej, gdzie w interesie jednego z deweloperów prowadzone są roboty drogowe i przebudowa znajdującej się tam pętli komunikacji miejskiej. Te 2/3 ocalonych drzew, to o 30-50% mniej pyłów zawieszonych niż z węgla spalonego w "kopciuchach". |
![]() |
Drzewa to niech sobie szanowny pan posadzi na swojej działce. Tutaj jest potrzebna ulica. Zamiast świateł należy zrobić Berylową z pierwszeństwem w kierunku Jana Pawła II a granitowa i Agatowa podporządkowane. Usprawni to ruch a Agatowa i Granitowa łatwo się włączą do ruchu.
|
![]() |
Lublin Beton City - oto wizja ratuszowego dowódcy.
|
![]() |
A gdzie mają być przystanki? Zapewne zaraz pod oknami bloków. Wyciąć ludziom drzewa i postawić przystanki, aby mieli gdzie wysiadywać bezdomni i młodzież wspaniała, oraz stawać rozklekotane, smrodzące i walące drzwiami autobusy. Tam tak rosną drzewa, że można spokojnie sporą część z nich zostawić. Trzeba tylko pomysleć i tego chcieć. Wycinać natomiast zdrowe dęby, bo ktoś w urzędzie jak zwykle nic nie może, nie potrafi, tylko wie, że ma być jezdnia, chodniki i ścieżki jest barbarzyństwem. Są tam też brzozy oraz wiele innych drzew. Wasze nasadzenia młodych drzew to już widać. Są USCHNIĘTE, bo było ciepło i nikomu nie przyszło do głowy ich podlać. I tak będą stać te patyki z kijami je podtrzymującymi. Druga sprawa, to nawet, gdyby te drzewa się przyjęły to kiedy one urosną? Na pewno nie za życia tych, co kupili tam mieszkania. Tak naprawdę to jest to jedyne miejsce w tej częsci Węglina Południowego, gdzie są duże drzewa. Reszta to trawniki i pola, które nie zostały sprzedane deweloperom. Kolejna sprawa to jak nie postawi się świateł Granitowa - Onyksowa - Agatowa, to tam będą korki dla wszystkich skręcających w lewo, bo ruch się znacznie zwiększy, a widoczność nie jest najlepsza i do pokonania co najmniej 2 pasy ruchu.
|
![]() |
Ta droga jest potrzebna w całości! Czytelnik niech zostawi swoje genialne pomysły dla siebie.
|
![]() |
A co specjalista drogowiec sądzi o budowie s19 ?? Czy nie lepiej i bezpieczniej będzie zamiast zjazdów do kraśnika na końcach dróg dojazdowych zbudować pętle nawrotowe ?? W ten sposób ocali się hektary lasów i mniejsze korki będą tutaj na osiedlu a i bezpieczeństwo na S19 będzie wyższe!!
|
![]() |
Przystanki na Berylowej- ulicy oddalonej o 200m od Jana Pawła II, czyli dużej ulicy stanowiącej główny ciąg komunikacyjny z licznymi liniami kom. miejskiej, to absurd. Ulica z przystankami powinna powstać dalej, w rejonie ul. Węglinek, bo to mieszkańcy końca osiedla mają długą drogę do Jana Pawła. Wtedy po takiej ul. Węglinek lub zbliżonej przebiegiem, można przedłużyć dużą część linii kończących na Granitowej, Filaretów, czy Gęsiej.
|
![]() |
Niektórzy to w tej okolic byli chyba tylko palcem po mapie.
Drzewa niestety muszą być wycięte bo są po prostu centralnie w miejscu przyszłej drogi. Nie da się ich ominąć, nie licząc może 1 czy 2.
Ustawienie świateł na skrzyżowaniu Granitowa-Agatowa sprawi, że to będzie jedne wielki nieprzejezdny rano i po południu korek. To najgorsze możliwe rozwiązanie.
Postawienie na zmianę pierwszeństwa na rzecz Berylowej jest absurdem z uwagi na częste mega korki od strony Agatowej, z której to wyjeżdża mnóstwo ludzi, czy to do domu czy ze szkoły czy z Kościoła czy z zakupów. O problemach dla komunikacji miejskiej nie wspomnę.
O absurdzie dot. puszczeniu ruchu wzdłuż ul. Węglinek nie ma co wspominać.
Jedynym sensownym rozwiązaniem, jeśli już mamy coś robić to zrobienie ronda turbinowego. Miejsce jest. Jedynie to usprawni przejazd. Takie rozwiązanie powinno powstac od razu ale w Lublinie nikt nie myśli na rok do przodu i efekty widać co rusz.
|
![]() |
Pan Stanisław ma problemy psychiczne ???? Budować drogę w całości !
Ps. Kiedy remont obiecany RASZYŃSKIEJ ???!!!!!!
|
![]() |
Przystanki na Berylowej- ulicy oddalonej o 200m od Jana Pawła II, czyli dużej ulicy stanowiącej główny ciąg komunikacyjny z licznymi liniami kom. miejskiej, to absurd. Ulica z przystankami powinna powstać dalej, w rejonie ul. Węglinek, bo to mieszkańcy końca osiedla mają długą drogę do Jana Pawła. Wtedy po takiej ul. Węglinek lub zbliżonej przebiegiem, można przedłużyć dużą część linii kończących na Granitowej, Filaretów, czy Gęsiej.Komunikacja miejska będzie nie tylko Berylową ale również dalej ulicą Grantową która jest już oddalona od Jana Pawła o jakiś 1 km. I komunikacja miejska tą ulicą jest jak najbardziej potrzebna. Każdy patrzy tylko na czubek własnego nosa żeby mu autobusy pod oknami nie jeździły. Plany tej ulisy są od dawna i każdy kto kupował tam mieszkanie na pewno miał świadomość że będzie tamtędy biegła. |
![]() |
A to ciekawe. Któremu to dewelopkowi ratusz chciał znowu dogodzić?W krainie dendrofoba-dewelorozwijacza obowiązuje zasada: każdy pretekst jest dobry, żeby wyharatać drzewo, czy to duże czy to małe. Projekty są robione pod kątem MAKSYMALIZACJI wycinek, a nie ich ograniczania (to jest FAKT - wcale nie zmyślam!). Skarga do DW na pewno nie wystarczy, żeby drzewa uratować przed dendro-hejterami. Trzeba próbować zrobić coś w rodzaju tego, co zorganizował "plebs" z Lipowej, ale w dewelo-getcie nie będzie to łatwe.Tak stało się między innymi na ulicy Zbożowej, gdzie w interesie jednego z deweloperów prowadzone są roboty drogowe i przebudowa znajdującej się tam pętli komunikacji miejskiej. |
![]() |
Przybliżysz czym się charakteryzuje pętla komunikacji miejskiej budowana dla dewelopera? Tylko pracownicy firmy deweloperskiej mogą korzystać z takiej pętli czy jak? Dość zabawne jest to obsesyjne pisanie o deweloperach i dostrzeganie ich interesu w każdej inwestycji realizowanej przez miasto.W krainie dendrofoba-dewelorozwijacza obowiązuje zasada: każdy pretekst jest dobry, żeby wyharatać drzewo, czy to duże czy to małe. Projekty są robione pod kątem MAKSYMALIZACJI wycinek, a nie ich ograniczania (to jest FAKT - wcale nie zmyślam!). Skarga do DW na pewno nie wystarczy, żeby drzewa uratować przed dendro-hejterami. Trzeba próbować zrobić coś w rodzaju tego, co zorganizował "plebs" z Lipowej, ale w dewelo-getcie nie będzie to łatwe.Czasami wystarczy wystąpić o dokumentację środowiskową i natychmiast zostaje minimum 2/3 drzew z planowanej wcześniej wycinki. Tak stało się między innymi na ulicy Zbożowej, gdzie w interesie jednego z deweloperów prowadzone są roboty drogowe i przebudowa znajdującej się tam pętli komunikacji miejskiej. Te 2/3 ocalonych drzew, to o 30-50% mniej pyłów zawieszonych niż z węgla spalonego w "kopciuchach". |
![]() |
czy komentujący obrońcy i miłośnicy przyrody nie parkują przypadkiem samochodów na wskazanym odcinku przewidzianym pod budowę drogi w okolicy ul. Onyksowej? nie zauważyłam, aby ktoś przechadzał się tamtędy rozkoszując pięknem drzew, tylko mieszkańcy okolicznych bloków zrobili sobie tam bezpłatny parking, po tym gdy pod Stokrotką przy ul. Onyksowej pojawił się parkometr.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|