Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Dziecko miało 40 stopni gorączki. "Pielęgniarka nie chciała przyjechać i zrobić zastrzyku"

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 31 stycznia 2018 r. o 09:53 Powrót do artykułu
I bardzo dobrze pielęgniarka zrobiła, dzieciom ważącym poniżej 40 kg nie powinno się podawać tego antybiotyku domiesniowo/dozylnie w warunkach domowych. Z a takim maluchem to do szpitala. Jakby sie coś stało to rodzice by oskarzyli w pierwszej kolejności pielęgniarkę a nie lekarza. A pielęgniarka ma prawo odmówić wykonania zabiegu jeśli zgodnie z jej wiedzą jest błędnie zlecony.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
przychodnia MSWIA pielegniarka w gabinecie u ortopedy " STERCZĄ JAK TE PSY KOŁO DRZWI " powiedziała suka !!! lekarz oczywiście nie zareagował !i taka bladżź obsługuje ludzi !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bo właśnie takie osoby pracują w służbie zdrowia które tylko pracują a tak naprawdę nie ma w znicz za grosz empatii. Dzieciom do 3 msc jak już a nie do 40kg. Na ulotce nie ma takich info. I nie ma wyraźnych przeciwwskazań do wykonywania iniekcji w Donu. Pielęgniarki noszą ze sobą zestawy ambu wyrazie działań nieporządanych po podaniu leku. Samma jestem matka i moje dzieci miały te zastrzyki w domu i nigdy nikt niczego noe odmówił. Kiedyś była podawana penicylina krystaliczna i żadna pielęgniarka nie kwestionowała lekarzy a teraz w dupach się przewraca damom...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 Wstrząs po podaniu takiego leku w domu jest praktycznie nie do opanowania, rodzice kwestionując decyzję pielęgniarki zachowali się nieodpowiedzialnie i egoistycznie, a poza tym dziecko od kilku dni gorączkuje??!! I nadal jest leczone w domu??!?! Masakra co za lekarz tak prowadzi??!?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pielęgniarka postapiła bardzo słusznie W dupach to przewraca się mamuśkom ktore siedzą w domu biorą 500 plus i mają wymagania Jeżeli dziecko było chore to trzeba było zgodzić się na pobyt w szpitalu Fakt że kiedyś podawano pencyliny ale nie było tyle uczuleń czy wstrząsów Nie bylo tyle antybiotyków a teraz jest sporo nawet jeden antybiotyk ma parę nazw Firmy farmaucetyczne prześcigają się w produkcji leków niekoniecznie dobrych zasypywani jesteśmy różnymi specyfikami o wątpliwej ich roli skladzie itp Teraz mało ktora pielęgniarka poda zastrzyk w domu i wcale nie dziwi mnie to Nawet po szczepionkach występują reakcje alergiczeUważm że mamuśka przesadziła trzeba trochę uruchomić wyobrażnię a nie iść na łatwiznę i oczerniać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jejku ludzie!! Nie wierze w to co czytam. Nie popieram takiego zachowania służby zdrowia a sama w niej pracuje. Skąd wiecie jaka sytuacja jest w domu tej „matki pobierającej 500” co uważam noe jest ważne... może ma jeszcze 5 małych dzieci w Donu i nie miała jak się ruszyć z domu... miała w taxe siadać ze wszystkimi dziećmi i jechać? Czy może zostawić resztę w cholerę i sama pojechać i być przez tydzień w szpitalu?? To wy myślcie i użycie wyobraźni. Nikt nie zna  alej sytuacji z obu stron! Bezapelacyjnie wina pielęgniarki. Żebyście nigdy nie musieli się w takiej sytuacji znaleźć! 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sprawdź co znaczy AMBU i co można z tym zrobić. To worek samorozprezalny do wentylacji. Wstrząsu tym nie wyleczysz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chyba chodzi tylko o pierwsza pomoc prawda?? Nie o wyleczenie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nawet kosultant pediatrii wypowiada się w jakich warunkach ten lek powinien być podawany więc po co ta dyskusja? Czy mamusia robiła coś aby obniżyć dziecku gorączke/? Zgroza jacy ludzie potrafią być zawistni widzą czubek swojego nosa nie potrafią analizować wielu rzeczy 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Współczuje mamie- obym nigdy nie była w takiej sytuacji i oby dzidziuś wracał do zdrowia!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No właśnie takie osoby jak ty widza czubek własnego nosa. Pamiętaj ze wszystko co mówimy się obraca przeciw wiec lepiej nie dziwić się na taka sytuacje bo jak masz lub będziesz kiedyś miała to równie dobrze i tobie może ktoś nie udzielić pomocy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Piguła" nie miała prawa opuścić sowjego stanowiska pracy. To nie jest domowa opieka świąteczna, a ambulatoryjna, gdzie pracuje jedna pielęgniarka - i ci miała pojechać?- to inni by tez napisali ,że "piguły" nie było. Swoją drogą proponuję trochę szacunku do pań pielęgniarek, które w obecnej sytuacji służby zdrowia właściwie  pracują w pojedynkę na dwóch etatach za pensję wynoszącą połowę etatu stawki jaką podaje ministerswta zdrowia, w dodatku są ciągle szczute i opluwane przez coraz bardziej rozczeniową bandę typków "mi się należy" i "pani jest od tego". Obyście do śmierci nie musieli korzystać z usług "Piguł"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem przekonana, że gdyby pielęgniarka zgodziła się na podanie zastrzyku w domu (co byłoby wysoce nieodpowiedzialne z jej strony i uznane za błąd w sztuce pielęgniarskiej) i wystąpiłyby poważne powikłania (nie wyłączając zgonu), matka również złożyłaby skargę. Tylko w tym wypadku byłaby słuszna. Nieważne czy lekarz ma "wieloletnie doświadczenie", ważne czy to doświadczenie przekłada się na przemyślane, prawidłowe decyzje. W tym wypadku w pełni popieram pielęgniarkę. Pozdrawiam, a matce życzę troszkę więcej trzeźwego myślenia i odpowiedzialności za swoje dziecko, bo przez takie zachowanie nieumyślnie naraża je na niebezpieczeństwo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem ile ich tam pracuje ale jeśli jedna to powinno być to zmienione. Jeżeli jedna pielęgniarka wykonuje takie zastrzyki a inna nie to czyli jest nie chciejstwo albo niech to prawnie ujednolica a nie samopas! Odprowadza każdy składki i opieka zdrowotna należy się - oczywiście. A szacunek do pielęgniarek oczywoscie bo nie wszystkie są z takim brakiem empatii. Na każdej stronie nocnej i świątecznej Opieki zdrowotnej są informacje ze prowadzą również wizyty domowe! Wiec chyba Noe ma tu pani racji ze ma nie opuszczać stanowiska??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Brawo pani pielęgniarka a glupiej matce ograniczyć prawa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chyba same piguły udzielają się na na tej stronie phi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tobie ograniczyły się szczątki mózgu. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Człowieku użyj mózgu!!!!! Wiesz co to jest wstrząs anafilaktyczny. Pogotowie nie zdazyloby dojechać. Żal tak prostolinijnego myślenia. Obyś nigdy sam w tym stanie nie potrzebował pomocy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszystko znowu na pielegniarki!! Są leki, ktore powinno podawac się w warunkach szpitalnych. I żadna rozsądna pielęgniarka nie poda ich w wawunkach domowych. Matka natomiast powinna to zrozumieć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To prawda, ze jest nagonka przez pismakow na pielegniarki Zanim cos napisza  powinni  zapytac fachowca, w tym przypadku pielegniarke. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...