Fundacja UMCS: Koczowały w kolejce jak za komuny

"Nabór prowadzi Fundacja Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Jest niezależnym ciałem, działającym poza UMCS" Kiedys sie takie twory nazywalo spolkami nomenklaturowymi - teraz w swietle fleszy i w oparciu o panstwowe dotatce robia to samo tyle, ze nazywane sa fundacjami choc jak z materialu widac metod dzialania nawet nie zmieniono ;p

A moja koleżanka ma tam kumpelkę i się dostała na kolejne już szkolenie bez koczowania:)

Taka sama sytuacja miała miejsce w PUP w Tomaszowie Lubelskim. Może jakieś media zainteresują się tym cyrkiem?

Tak to juz na wsi bywa, banda pozatrudnianych po znajomosci i niedouczonych urzedasow traktuje ambitnych ludzi jak bydlo. W tym popier......nym regionie nic sie nie zmieni nawet za siedem pokolen.

Zone przywiozłem o 2 giej w nocy i mialem nr cos po 50 stce bo byl zalozony komitet kolejkowy ktory rozpocza koczowanie od godziny 7:00 we wtorek ... Jak ludzi wpuscili do budynku jedna z kobiet zastawila dzwi wejsciowe swoim cialem i chciala wejsc bez kolejki jako pierwsza, omal niedokonal sie lincz .. a pomyslec ze tylko 45 osob z tych 130 osob co stalo moglo zlozyc dokumenty a z tych 45 dostanie szkolenie raptem 15 ale to nie koniec z tych 15 osob 10 dostanie pomoc finansowa wiec naprawde gra byla warta swieczki ) napomne jeszcze ze gdyby nieopanowanie kilku panow co tam przyjechalo ze swoimi zonami czy dziecmi to by tam mogly byc wieksze sceny.

Łoboda nie trzymajsie swoich durnych zasadnaboru tylko RAMY bo spadniesz ashool

zrobiono pieprzony cyrk i burdel żeby nie dopatrzyć się przyjmowanych po "koleżeństwie" wioskalublinwioska chamy ze wsi wlazły na szczebelkariery i pomiatajo bliznimi nabór do NIK

Uważam, że przyjęcie zasady "kto pierwszy ten lepszy", jest niedopuszczalne. Po pierwsze : ze względu, że łamie się zasadę równości szans np. w odniesieniu do osób niepełnosprawnych, czy mieszkających na wsi i nie mogących dojechać. A jak wiadomo równość szans jest jednym z podstawowych praw jakie powinny zostać przestrzegane. Po drugie - to, że Fundacja UMCS przyjmie 45 pierwszych wniosków i z tymi osobami przeprowadzi rozmowy nie gwarantuje wcale, że będą to te najlepsze, ponieważ ktoś np. 46 mógł mieć super pomysł na biznes. Ponadto według zaleceń Instytucji Pośredniczącej powinno się zastosować inny system rekrutacji niż kolejność zgłoszeń... czego Fundacja UMSC nie zrobiła. Poza tym, zawsze po analizie dokumentów dodam, że odpowiednio skonstruowanych zawsze można przeprowadzić również rozmowy.... jedno drugiego nie wyklucza... Widać po prostu, że Fundacja UMCS nie ma doświadczenia w podobnych przedsięwzięciach.

Z całym szacunkiem, ale metoda 'kto pierwszy ten lepszy' to najbardziej beznadziejny sposób załatwiania takich spraw! Przecież to oczywiste, że wygra ten kto jest wytrwały w bojach i pomysłowy na tyle, żeby albo uniknąć kolejki, albo jak te panie - stanąć w niej dobę wcześniej! Może UMCS zacznie stosować tę zasadę w naborze na studia?! Tu jakoś potrafią z tysięcy chętnych wyłonić te kilkadziesiąt osób godnych studiowania danego kierunku! Albo może egzaminy niech tak się zdaje? Pierwsze 10 osób dostaje 5, następne 10 po czwórce..etc. Mieli by wtedy bardzo wykształconych cwaniaków i kombinatorów! A teraz najlepsze - w sesji marcowej na to szkolenie załapała się moja kuzynka. Ponieważ na stałe mieszka w Anglii - na kurs będzie chodzić jej starsza siostra. Wszsystko po to, żeby to odbębnić i dostać kasę. To się nazywa wspieranie polskiej przedsiębiorczości - podkreślam - POLSKIEJ!

Do redakcji: Moim zdaniem odrobinę przegięliście publikując zdjęcie ze zbliżeniem listy z nazwiskami, hę?

Gratuluję pomysłowości twórcom regulaminu! Pierwszy nabór powinien dać pracownikom Fundacji wiele do myślenia. Jak można tak upodlić ludzi? W XXI wieku? Zachowanie i tłumaczenia pracowników Fundacji są niestety żałosne i pozbawione jakiegokolwiek współczucia i empatii dla innych ludzi. I co to za głupie tłumaczenie - że lepiej dobrze poznać 45 wniosków i wybrać z nich 15 niż przejrzeć 120... Czyli mówiąc krótko nie chce się Państwu przeczytać tych 120 wniosków i stąd takie tłumaczenie. A jeśli wniosek nr 70 jest rewelacyjnym pomysłem na biznes a 45 wcześniejszych to jedynie kopie już istniejących firm??? Albo przemawia przez Państwa lenistwo albo pod taką przykrywką załatwiacie pieniądze dla znajomych upodlając przy tym innych. W kolejce stały starsze kobiety, matki z dziećmi, widziałam nawet kobietę w widocznej ciąży i jeśli się nie mylę - niepełnosprawną. I oczywiście pełne nadziei młode dziewczyny, bezrobotne, pracujące, które musiały wziąć wolne w pracy, żeby postać całą noc w kolejce a potem i tak nie złożyły podania. Czy to taki wielki problem przyjąć wszystkie podania? Za zamkniętymi drzwiami Państwo i tak robią co chcą z formularzami a przynajmniej kultura byłaby zachowana. Osoby, która wymyśliła taką rekrutację i która ją zaakceptowała powinny zostać "wydane" zdesperowanym kobietom czekającym całą noc przed zamkniętymi drzwiami Fundacji. Myślę, że zbyt prędko byśmy ich nie wypuścili. Tak jak Panią w fioletowym czy niebieskim płaszczyku, która chciała wcisnąć się bezczelnie jako pierwsza nie respektując kolejki. Ubolewam nad tą sytuacją. Mam fajny pomysł na biznes, potrzebuję tylko wsparcia z zewnątrz, bo nie posiadam takich pieniędzy. Stałam po raz drugi w kolejce i po raz drugi nie dane mi było złożyć wniosku, bo nie przyszłam stać o 7 rano we wtorek. Jak wyliczyłam, musiałabym być pod Fundacją najpóźniej o 18 dnia poprzedniego, żeby taką szansę uzyskać. A co mam zrobić z moim kilkumiesięcznym dzieckiem, które nie wie gdzie jest mama wieczorem i w nocy? Raz jeszcze Państwu gratuluję. Braku rozsądku. Braku empatii. Braku współczucia. Braku serca. Niestety nie mogę się podpisać, gdyż zależy mi na otwarciu własnej firmy i kto wie czy we wrześniu nie dam się znowu przez Państwa upodlić...

Kolega nakręcił film tel kom. jak dam na youtube podam link zobaczycie jakie tam się sceny działy, to co są zdjęcia to już po sporej burzy co się odbyła,po linczu i po sporych przepychankach. Szkoda że nie wziąłem kamery .. ale kto to mógłby przewidzieć ze powtórzą się czasy PRL przynajmniej moja młoda żona ma zarys tego co się działo kiedyś pod sklepami mięsnymi

gosiak11 napisał:

Po pierwsze : ze względu, że łamie się zasadę równości szans np. w odniesieniu do osób niepełnosprawnych, czy mieszkających na wsi i nie mogących dojechać. A jak wiadomo równość szans jest jednym z podstawowych praw jakie powinny zostać przestrzegane.

Gdzie można zgłosić łamanie tych zasad? Głupotę urzędników powinno się tępić, konkurs powinien zostać powtórzony na normalnych warunkach.

A ja się zastanawiam, po co bić pianę. Żyjemy w wolnym kraju, jak komuś się nie podoba to nie musi stać w kolejce. Zasady zostały ustalone wcześniej, i każdy wiedział jaki jest regulamin - dlaczego nikt nie protestował? Kolejna rzecz, jezeli Pani nie ma z kim zostawić dziecka, żeby stać w kolejce o przyjęcie do wniosku , to Pani problem a nie fundacji. Jeżeli ktoś z fundacji czyta to forum, to nie dopuści do sytuacji, żeby obcy ludzie przychodzili na szkolenia za swoich znajomych lub krewnych. Jezeli taka sytuacja mialaby miejsce to trzeba siedzieć cicho, bo kuzynka raczej bedzie po pani wpisie musiala wrocic do kraju i chodzic na szkolenia.

atom napisał:

A ja się zastanawiam, po co bić pianę. Żyjemy w wolnym kraju, jak komuś się nie podoba to nie musi stać w kolejce. Zasady zostały ustalone wcześniej, i każdy wiedział jaki jest regulamin - dlaczego nikt nie protestował? Kolejna rzecz, jezeli Pani nie ma z kim zostawić dziecka, żeby stać w kolejce o przyjęcie do wniosku , to Pani problem a nie fundacji. Jeżeli ktoś z fundacji czyta to forum, to nie dopuści do sytuacji, żeby obcy ludzie przychodzili na szkolenia za swoich znajomych lub krewnych. Jezeli taka sytuacja mialaby miejsce to trzeba siedzieć cicho, bo kuzynka raczej bedzie po pani wpisie musiala wrocic do kraju i chodzic na szkolenia.

Widzę, że tu też u Pana znieczulicą zajechało... A skąd Pan wie, że nikt nie protestował??? Regulamin, proszę bardzo - "Zgłoszenia będą przyjmowane od momentu rozpoczęcia rekrutacji do terminu jej zakończenia lub do wyczerpania limitu zgłoszeń do danej grupy (limit zgłoszeń wynosi trzy osoby na jedno miejsce w każdej z grup spełniających kryteria podstawowe i strategiczne). Decyduje kolejność zgłoszeń." Jeśli zebrano 5 podań od osób pracujących, to miejsc było... 5:3=1,66...

Szanowni Państwo, tak się składa, że byłem świadkiem naboru przy I, jak i II edycji. Pracownicy Fundacji UMCS sami byli zaskoczeni ilością chętnych przy I naborze i tłumaczyli zgromadzonym paniom, iż w poprzednich przeprowadzonych edycjach pomimo reklamy projektu nie było zbyt dużo chętnych i był nawet wydłużony okres rekrutacji do momentu zebrania kompletu zainteresowanych osób spośród , których została przeprowadzona rekrutacja. Myślę iż to doświadczenie z wcześniejszych rekrutacji ( z poprzedniego roku) plus założenie przyjęte i wyjaśnienie w prasie pana z Fundacji UMCS, że lepiej poznać 45 projektów i z nich wybrać 15 najlepszych, gdzie każdy z tych 45 osób ma szansę obrony swojego pomysłu na biznes ( ci którym udało się złożyć formularz zgłoszeniowy) broni się i ma właściwe uzasadnienie. Po pierwszej marcowej rekrutacji z br także miałem mieszane uczucia co do sposobu rekrutacji zaproponowanych przez Fundację UMCS, ale na moją podobną uwagę, że przy takim sposobie rekrutacji być może zostały pominięte lepsze pomysły, a nie miały szansy oceny merytorycznej pani z fundacji cierpliwie tłumaczyła przyjęty regulamin i zapraszała na kolejną edycję z której moja przedstawicielka "płci słabej" skorzystała. Chciałbym także sprostować informację, którą zamieszcza DZ. W. Ponad 24 godziny stała w kolejce 1 osoba. 2 w kolejce pojawiła się w godzinach popołudniowych, o północy można było uzyskać numer 45 ( pamiętam dokładnie oddech ulgi zapisującej się pani ) Być może przyjęty przez Fundację UMCS regulamin zostanie zmieniony. Zależy to od aktywności zainteresowanych sugerował to wczoraj pracownik fundacji i o ile dobrze usłyszałem taki wniosek powinien być złożony do WUP w Lublinie. Ciekawe , czy aktywność zainteresowanych i narzekających zostanie podtrzymana? Nieprawdą jest , jak czytam uwagi na forum , że niepełnosprawni pozbawieni byli szans. W tej edycji pojawiła się ta grupa ( 5 miejsc jak dobrze pamiętam) i to co mogę dodać od siebie pierwsza z osób zakwalifikowanych do tej grupy miała nr w trzydziestce. Należy także zadać sobie pytanie skąd takie zainteresowanie tym projektem: 1. Skierowany TYLKO do kobiet. 2. To nie prawda, że szanse złożenia podań ma tylko pierwszych 45 osób, ponieważ ta grupa 45 osób podzielona jest na poszczególne kategorie i w I edycji osoba z nr 68 z listy społecznej była ostatnią , która złożyła swoje zgłoszenie. Po drodze z listy odpadały osoby z kategorii z których wyczerpał się limit. ( informacja taką o wyczerpaniu limitu z danej kategorii podawał pracownik fundacji ) stąd nadzieja osób z dalszych miejsc listy społeczej. 3. Program i czas szkolenia ( inne przyjmują 200 podań lub bez ograniczeń, ale szkolenie dużo dłuższe np. Fundacja OIC Poland ponad 200 godzin) 4. Zainteresowane nie zapoznały się z regulaminem rekrutacji ( stąd takie rozczarowanie) Ps. Byłem do końca przyjmowania zgłoszeń I edycji i 2/3 II i nie zauważyłem żadnych nieprawidłowości . Pracownicy Fundacji UMCS honorowali listę społeczną kandydatów. Pan Samochodzik

Wyjaśnię Państwu całe to zamieszanie. Wina za beznadziejny sposób rekrutowania uczestników do projektu – wg zasady kolejności zgłoszeń - nie leży po stronie Fundacji czy innych organizacji realizujących priorytet 6.2. Winny jest Wojewódzki Urząd Pracy, który zgodził się (i tak to zostało zapisane w umowach) na taki sposób rekrutowania uczestników do projektu. Półroczny poślizg z rozpoczęciem realizacji priorytetu (patrz harmonogram na stronie WUP) zmusił Urząd do ustępstw wobec firm, które ten priorytet bezpośrednio realizują. Łatwiej, szybciej i taniej jest bowiem za jednym zamachem wybrać uczestników projektu za pomocą kolejki niż powoływać komisię i oceniać merytorycznie wszystkie zgłoszone wnioski. Kompromitujące jest to, że instytcja publiczna - Wojewódzki Urząd Pracy, który powinien stać na straży interesów bezpośrednich beneficjentów pomocy całkowicie się od nich odwrócił i postawił na wsparcie kogoś innego. PS. a propos projektu. Może ktoś się skusi i złoży wniosek na dofinansowanie firmy w ramach rozwoju przedsiębiorczości i samozatrudnienia, która zajmie się płatnym obsługiwaniem nocnych komitetów kolejkowych. Jeśli WUP nie zmieni praktyki to wietrze tutaj spory interes. Lepiej przecież wydać kilka groszy niż stać po nocach w kolejkach.

http://www.lubforum.pl/topics3/kobiety-koc...umcs-vt3754.htm

mamajagody napisał:

Widzę, że tu też u Pana znieczulicą zajechało... A skąd Pan wie, że nikt nie protestował??? Regulamin, proszę bardzo - "Zgłoszenia będą przyjmowane od momentu rozpoczęcia rekrutacji do terminu jej zakończenia lub do wyczerpania limitu zgłoszeń do danej grupy (limit zgłoszeń wynosi trzy osoby na jedno miejsce w każdej z grup spełniających kryteria podstawowe i strategiczne). Decyduje kolejność zgłoszeń." Jeśli zebrano 5 podań od osób pracujących, to miejsc było... 5:3=1,66...

tylko trzeba wziąć pod uwagę to, że mogły być osoby które spełniały 3 kryteria na raz tzn. -osoba bezrobotna, mieszkająca na wsi i która nie skończyła 24 lat. Pozdrawiam

Jak komuś bardzo zależało to odstał swoje, nie wiem czym tu sie denerwować, ja się poświęciłam, wstałam bladym świtem, potem pare godzin w kolejce i dzięki temu niebawem zaczynam szkolenie. Śmiać mi się chciało z osób, które przyszły o 8 i się ogromnie dziwiły że tyyyyyle osob stoi w kolejce. Ludzie!! O swoje trzeba zawalczyć, myślicie, że na talerzu będziecie mieć wszystko podane, że Unia Europejska i WUP przyją do Was i poproszą, żeby łaskawie wziąć udział w projekcie????