Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Górki czechowskie: Wjeżdżanie koparką to nie jest koszenie nawłoci

Utworzony przez uwaga_na_trolle, 21 lipca 2022 r. o 14:43 Powrót do artykułu
Co prawda z nowych dróg korzystają też mieszkańcy innych osiedli. Tylko po co miasto robiło wjazdy na Górki, jeden nawet z sygnalizacją świetlną?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli teraz nikt nie może porządkować swojego terenu? Wiejak i Policja będą zaglądać nam na działki? A poważnie - kto zarobi na blokowaniu parku?
   Modelowy przykład cynicznego "rżnięcia głupa" i tzw. odwracania kota ogonem... 1) "Czyli teraz nikt nie może porządkować swojego terenu?" Każdy może - pod warunkiem, że nie jest to, jak w tym przypadku, świadoma i zamierzona dewastacja celem pozbawienia tego terenu walorów przyrodniczych, będacych prawnie chronioną przeszkodą dla realizacji planów Wielkiego Inwestora. Nihil novi - jak już zasypie się odpadami budowlanymi każdy wąwóz, wytłucze wszystką "żywiznę", zedrze całość roślinności - nic, tylko stawiać betonowy "park"! 2) "kto zarobi na blokowaniu parku?" Na razie wiadomo niewątpliwie kto od lat, za wszelką cenę, stara się zrobić private-interes życia na przekształceniu tego terenu, przeznaczonego na ogólnodostepną rekreację, w pospolite blokowisko.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
1) Urzędnicy RDOŚ "nie przeprowadzali oględzin na miejscu, bo nie mają uprawnień pozwalających na wejście na teren prywatny." Zaraz, zaraz... Czy przypadkiem ustawodawstwo krajowe z Konstytucja na czele (nie wspominając o prawie unijnym) nie nakłada na organa państwowe OBOWIĄZKU interwencji w przypadku ewidentnej dewastacji przyrody, a zwłaszcza gatunków ściśle chronionych? 2)  "Wcześniej nie znaliśmy stanu faktycznego. Ale nie ulega wątpliwości, że koszenie to inny zabieg, niż wjeżdżanie i wykonywanie prac ziemnych koparką." Cosik tu się nie zgadza.. Przecież właśnie o tego typu praktykach (wszak nie po raz pierwszy na Górkach miały miejsce szalone rajdy panów na koparkach) RDOŚ został wczesniej poiformowany przez świadków. A teraz nagle takie zaskoczenie?.. Rozwoj sytuacji podejrzanie przypomina słynny rysunek trzech małpek: "nic nie widzę-nic nie słyszę-nic nie mówię".
Coś się tu bardzo nie zgadza. Do tej pory uchodziło na sucho, umarzano każde śledztwo, RDOŚ nawet nie pojawiał się w tej części miasta żeby czegoś przypadkiem nie zobaczyć... Aż tu nagle kicha, jakaś petycją, jakaś Komisja Europejska i skandal w biały dzień bo wymaga się od dewelopera żeby przestrzegał prawa.
 O to,to! Chyba komuś włączyła się jednak odrobina instynktu samozachowawczego... W dodatku ostrzegawczo mógł zadziałać przykład pewnej aferki sprzed kilku tygodni, bodajże z Pomorza, gdy za "przymykanie oczków" w sprawie firmy garbarskiej, od dłuższego czasu bezkarnie zatruwajacej wody pobliskiej rzeki, parę osób z tamtejszego RDOŚ-u straciło swoje ciepłe posadki...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mogły przyczynić nie oznacza od razu, że przyczyniły - bądźmy precyzyjni. Widzę, że aktywiści już wydali wyrok, ale do tego już chyba wszyscy przywykli, że oni zawsze obsadzają się w każdej możliwej roli, nawet sędziów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawo zabrania 1. Zabijania gatunków chronionych, także niszczenia ich jaj i wszystkich form rozwoju 2. Niszczenia ich żerowisk, 3. Niszczenia ich nor, gniazd, miejsc rozrodu, odpoczynku 4. Płoszenia i zakłócania spokoju 5. Ochronie podlegają także murawy kserotermiczne. TBV popełnił wszystko po kolei. Zniszczył darń, czyli kserotermy. Nawłoć przetrwa bo jej kłącza są długie. Z tych kłączy niebawem wyrosną nowe rośliny. Tylko dlatego że deweloper zniszczył darń. Jedynie w miejscach gdzie nawłoć jest koszona albo pielona kserotermy się odradzają dzięki nienaruszonej warstwie darni. Niszcząc darń do gołej ziemi deweloper zniszczył żerowiska, zniszczył wejścia do nor, naraził zwierzęta na stres i śmierć. Sama rozjechana spychaczem jaszczurka zwinka wystarczy. To gatunek pod ścisłą ochroną. Rozumiemy że deweloper jest obecnie zaskoczony tym że ktoś zwrócił uwagę na to co robi na Górkach i że interesuje się tym wymiar sprawiedliwości. Ma prawników, mogą go poinformować jakie kary mu grożą, nawet tylko za tą jedną zwinkę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawo zabrania 1. Zabijania gatunków chronionych, także niszczenia ich jaj i wszystkich form rozwoju 2. Niszczenia ich żerowisk, 3. Niszczenia ich nor, gniazd, miejsc rozrodu, odpoczynku 4. Płoszenia i zakłócania spokoju 5. Ochronie podlegają także murawy kserotermiczne. TBV popełnił wszystko po kolei. Zniszczył darń, czyli kserotermy. Nawłoć przetrwa bo jej kłącza są długie. Z tych kłączy niebawem wyrosną nowe rośliny. Tylko dlatego że deweloper zniszczył darń. Jedynie w miejscach gdzie nawłoć jest koszona albo pielona kserotermy się odradzają dzięki nienaruszonej warstwie darni. Niszcząc darń do gołej ziemi deweloper zniszczył żerowiska, zniszczył wejścia do nor, naraził zwierzęta na stres i śmierć. Sama rozjechana spychaczem jaszczurka zwinka wystarczy. To gatunek pod ścisłą ochroną. Rozumiemy że deweloper jest obecnie zaskoczony tym że ktoś zwrócił uwagę na to co robi na Górkach i że interesuje się tym wymiar sprawiedliwości. Ma prawników, mogą go poinformować jakie kary mu grożą, nawet tylko za tą jedną zwinkę.
 Al Capone wsadzili ponoć za niepłacone podatki, to może dewelo-buraka zwiną za jaszczurkę-zwinkę?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...