no właśnie, transport publiczny to najmniejszy problem w miastach, zarówno jeśli chodzi o zanieczyszczenia, jak i o zajmowanie miejsca. Największy problem to te tysiące Januszów w passerati po niemcu co płakał jak sprzedawał, jeżdżący bez potrzeby te i we wte po mieście i emitujący spalinyŻadna głupota, stawianie na transport zero-emisyjny jest, w dobie wszechobecnego smogu i złej jakości powietrza, jak najbardziej pożądane.A w tym samym czasie do centrum Lublina wjedzie 10.000 diesli z wyciętymi filtrami cząstek stałych. Gdzie tu ekologia?
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|