Może od razu darmowe dla wszystkich?
Dla wszystkich oczywiście poza tymi, co pracują na to.
Oni niech sami sobie zapłacą, bo to mało, że utrzymują innych.
|
|
Bez przesady jak będziemy wciąż wyłączać z płacenia za bilety kolejne osoby czy grupy wiekowe to nasza komunikacja miejska będzie mieć problemy - jakość usług przewozowych spadnie - no bo tak, obecnie dzieci i młodzież do 15 roku życia nie płacą za bilety( w planach było nawet do 18 czy aż 21 roku życia ale się z tego wycofano), nie płacą także kombatanci wojenni i osoby represjonowane oraz wszyscy po ukończonym 65 roku życia. Jeżeli komunikacją miejską zaczną jeździć tylko te grupy społeczne, które mają za darmo a ubywać będzie tych, którzy płacą za bilety to poziom usług jak wspomniałem zmarnieje. Trzeba zachęcać ludzi w przedziale wiekowym 20-64 do częstszego poruszania się komunikacją miejską. Jest to możliwe do osiągnięcia ale potrzeba czas, pieniędzy i cierpliwości. Potrzebne są z pewnością pętle P+R, na obrzeżach miasta zlokalizowane po to by przyjezdni z gmin ościennych i podlubelskich miejscowości nie panoszyli się swoimi autami za bardzo po Lublinie i dobijali miasto w godzinach szczytu oraz blokowali miejsca parkingowe. Jak działa P+R pętla? - kierowca samochodu osobowego parkuje auto na parkingu zlokalizowanym niedaleko pętli autobusowej i idzie na pętlę a tam ma najbardziej pożądane przez siebie linie mpk - wachlarz połączeń, z których może przebierać czym najlepiej się dostać w najbardziej pożądany punkt w mieście. Kolejna sprawa - buspasy - to konieczność - na najbardziej głównych szlakach komunikacyjnych Lublina są one konieczne - powodują, że autobusy jeżdżą płynnie, nie mają opóźnień, w dodatku skraca się czas przejazdu, łatwiej podnosić częstotliwość kursowania danej linii. Buspasami mogą jeździć także taksówki. Trzecia rzecz - rozdział komunikacji miejskiej od podmiejskiej - obecnie w Lublinie nasza komunikacja jest dostosowywana pod gminy ościenne, bo one dopłacają do wybranych kursów, które wyjeżdżają poza granice Lublina - to nie jest dobre, inne gminy zyskują ale pasażerowie Lublina tracą choćby na punktualności kursowania danej linii. Inna sprawa - należy sprawić by główną osią napędową komunikacji miejskiej w Lublinie były trolejbusy - każda linia trolejbusowa powinna jeździć co 10 minut w dzień powszedni, komunikacja autobusowa powinna zaś pełnić rolę wspomagającą - autobusy powinny wówczas jeździć te popularne linie co 20 minut( no może z paroma wyjątkami co 15 minut), pozostałe co 30 minut a takie kompletnie mało znaczące - co 1 godzinę. Należy poprawić w okresie wiosenno-letnim komunikację nocną, linii nocnych nie będzie tylko 3(N1, N2, N3) ale od N1 do N9 po nieco krótszych trasach, w okresie wiosna-lato będą jeździć co 20 minut, w okresie jesień-zima co 30 minut a nawet co 1 godzinę. Po powstaniu Dworca Metropolitalnego należy uporządkować numerację linii - linie autobusowe miejskie będą mieć numery zaczynające się od 100( liczba na przodzie sugeruje strefę a więc strefa 1 - miejska), linie podmiejskie zaś numery zaczynające się od 200( liczba na przodzie 2 sugeruje charakter podmiejski linii, czyli druga strefa). Linie cmentarne powinny mieć oznaczenia CM( CM1, CM2 itp. itd.) w okresie wszystkich świętych i dzień zaduszny. Linie trolejbusowe otrzymają numery od 50 wzwyż. Najlepiej byłoby aby bilety normalne kosztowały 3,00zł a ulgowe 1,50zł - czas ważności biletów będzie wynosił 20 minut. Ceny biletów mogą wzrosnąć ale tylko wówczas jeśli poprawią się zarobki ludzi w Lublinie.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|