Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
"Wniosek milcząco zakłada ciągłość prawną pomiędzy podmiotem o nazwie Lubelski Klub Jeździecki figurującym na dokumentach z lat 80. zeszłego wieku. Nie znajduje to jednak poparcia w jakimkolwiek dokumencie." To taka sama ciągłość prawna jak Rada Miasta Lublin i Miejska Rada Narodowa, której zresztą również nie wypiera się tak prawa, jak i lewa strona obecnego kontynuatora roli tworu rządów komunistycznych PRL?! Kilkudziesięcioosobowe biuro prawne Urzędu Miasta Lublin również nie odcięło się od niegdyś jednoosobowej komórki organizacyjnej Miejskiej Rady Narodowej. LKJ należy życzyć powodzenia, bo niby dlaczego miałoby być traktowane gorzej niż inne podmioty działające na terenie naszego(?) miasta — szczególnie te o trzyliterowym skrócie?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zdewastujemy, nie zapłacimy czynszu i zasiedzimy to! Co za genialny pomysł na biznes
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani prezes LKJ powinna odpowiadać prawnie przed sądem za zdewastowanie terenu, który dzierżawi od miasta. Odpowiadać za odcięcie rodzin, które zamieszkiwały na terenie klubu od prądu i wody. Trzeba mieć tupet żeby po tym wszystkim mieć jakieś roszczenia.
  Odpiszę waszym starym zwyczajem-jak coś  wieta , to  zgłośta  gdzie trzeba, a nie  insynuujeta  na forum za przeproszeniem  publicznym.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zdewastujemy, nie zapłacimy czynszu i zasiedzimy to! Co za genialny pomysł na biznes
Są genialniejsze pomysły na biznes, bo poza totalną dewastacją i ucieczką od podatku i bez płacenia  czynszu umożliwiają unikanie rent planistycznych i opłat  adiacenckich .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Może niech LKJ wystąpi o zasiedzenie całego miasta? Co się będzie rozdrabniać... niech zasiedzi cały Lublin i przejmie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten klub już jest tak skompromitowany, że nic mu nie zaszkodzi. Ale trzeba przyznać, że sposób na deal życia bardzo ciekawy - uwłaszczenie się na miejskim mieniu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Miejmy nadzieję, że pani prezes nie zapomni poinformować o terminie rozprawy "chłopaków z Lubartowskiej". Wcale nie tak dawno temu na oficjalnym profilu LKJ na FB, pojawił się wpis sugerujący, że komornika przywitają "chłopaki z Lubartowskiej". I pal licho, że pani prezes za to została niemal zlinczowana w komentarzach przez zbulwersowanych mieszkańców. To nie jest ważne. Najważniejsze, żeby "chłopaki z Lubartowskiej" pojawiły się w sądzie i przemówiły do sędziego odpowiednimi argumentami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lubelski Klub Jeździecki sprawę przegra i to będzie puenta tego wszystkiego co się w nim dzieje od dobrych kilkunastu lat czyli same nieprawidłowości, afery i przekręty. Afera goniła aferę, przekręt gonił przekręt i przyznają to nawet anonimowo byli pracownicy. Zaorano coś co ma długą i wspaniałą historię ale tak to się musiało skończyć skoro kolejni prezesi widzieli tylko potencjalne $$$ generowane przez zwierzęta. I tylko koni żal.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Problem mieli z opłaceniem symbolicznego czynszu a teraz chcą to na własność? A jakby tego było mało to jeszcze przejęcie stadionu lekkoatletycznego im się zamarzyło? Jaja jak berety, chciwość ludzka nie zna granic.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Wniosek milcząco zakłada ciągłość prawną pomiędzy podmiotem o nazwie Lubelski Klub Jeździecki figurującym na dokumentach z lat 80. zeszłego wieku. Nie znajduje to jednak poparcia w jakimkolwiek dokumencie." To taka sama ciągłość prawna jak Rada Miasta Lublin i Miejska Rada Narodowa, której zresztą również nie wypiera się tak prawa, jak i lewa strona obecnego kontynuatora roli tworu rządów komunistycznych PRL?! Kilkudziesięcioosobowe biuro prawne Urzędu Miasta Lublin również nie odcięło się od niegdyś jednoosobowej komórki organizacyjnej Miejskiej Rady Narodowej. LKJ należy życzyć powodzenia, bo niby dlaczego miałoby być traktowane gorzej niż inne podmioty działające na terenie naszego(?) miasta — szczególnie te o trzyliterowym skrócie?!
 +1
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo dobrze - cwaniackiej ratuszowej klice, która w imię dewelorozwoju niszczy wszystko w tym nieszczęsnym miasteczku, należy dawać odpór wszelkimi dopuszczonymi prawnie metodami.
 Coraz gorzej z tobą. Chyba leki przestają działać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani prezes LKJ powinna odpowiadać prawnie przed sądem za zdewastowanie terenu, który dzierżawi od miasta. Odpowiadać za odcięcie rodzin, które zamieszkiwały na terenie klubu od prądu i wody. Trzeba mieć tupet żeby po tym wszystkim mieć jakieś roszczenia.
  Odpiszę waszym starym zwyczajem-jak coś     wieta    , to     zgłośta     gdzie trzeba, a nie     insynuujeta     na forum za przeproszeniem     publicznym.
 Deweloszczujnia działa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 LKJ należy życzyć powodzenia, bo niby dlaczego miałoby być traktowane gorzej niż inne podmioty działające na terenie naszego(?) miasta — szczególnie te o trzyliterowym skrócie?!
 +1
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A moja teoria z kolei jest taka, że Monisia to tak naprawdę opłacony pisowski troll kronikidewelorozwoju, tyle że przelogowany na inne konto. Jota w jotę te same słownictwo, te same monologi i ten sam spam pod artykułami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PS. Ciekawa sprawa: o której porze dnia nie wrzuciłabym komenta, w ciągu kilku minut jak spod ziemi wyskakuje ten psychol uwaga_na_trole_z_pis (nie wierzycie? sprawdźcie moją historię) insynuując mi różne rzeczy. Siedzi ten czub cały dzień na forum DW czy co? Jakiś prawnik może mi podpowie, czy to już kwalifikuje się pod mobbing? Chętnie dałabym nauczkę temu palantowi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PS. Ciekawa sprawa: o której porze dnia nie wrzuciłabym komenta, w ciągu kilku minut jak spod ziemi wyskakuje ten psychol uwaga_na_trole_z_pis (nie wierzycie? sprawdźcie moją historię) insynuując mi różne rzeczy. Siedzi ten czub cały dzień na forum DW czy co? Jakiś prawnik może mi podpowie, czy to już kwalifikuje się pod mobbing? Chętnie dałabym nauczkę temu palantowi.
 Urzekająca historia ale nie z nami te numery Brunner. A właściwie trollu "kronikidewelorozwoju".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Hejka, tu Monia. Nudzę się chwilowo, więc dam zajęcie dewelotrolowi, który wystąpił na tym forum pod loginami: po_co_komu_login, NemesisTeam, latif, d(l)upa___________________________________, wncl coś tam i parę innych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zacznę od tego, że popieram działania LKJ w całej rozciągłości. Nie jest to może wzór zarządzania, ale uważam, że jest to organizacja, która generalnie chlubnie wpisała się w historię Koziego Grodu. Tymczasem klika zawzięła się na jej likwidację. Dlaczego? O tym w kolejnym komentarzu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moja teoria jest taka, że chcą przejąć tereny LKJ, żeby zwolnić grunta, które zajmuje teraz stadion do żużla. Dlaczego? Ponieważ tereny przy Zygmuntowskich są jeszcze relatywnie atrakcyjne pod budowę pseudo-apartamentów, w tym zwłaszcza dla nadzianej klienteli, która chciałaby cieszyć oko panoramą miasta, mieć pod bokiem baseny i właśnie remontowany park (przypadek? nie sądzę)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Znamienne jest to, że LKJ tłamsi się czynszami, ale na zapowiadany nowy stadion do czarnego pseudo-sportu (którym - dodajmy - podnieca się głównie widownia spod okolicznych wiosek o mało wybrednych gustach i którego organizacja zajmują znajomi królika) miasto deklaruje chętnie wyłożenie kwot, za które LKJ utrzymałoby się dziesiątki, a może setki lat. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...