Lublin: Jutro kolejne utrudnienia na Al. Racławickich. Potem może być jeszcze ciężej

Najważniejsze, że już wkrótce wody opadowe z dachu słynnego dewelo-kloca będą spływać do nowiutkiej kanalizacji deszczowej i dzięki temu nie będą zagrażać garażom podziemnym. Dobra robota, panie dewelo-kamerdyner!

Najważniejsze, że już wkrótce wody opadowe z dachu słynnego dewelo-kloca będą spływać do nowiutkiej kanalizacji deszczowej i dzięki temu nie będą zagrażać garażom podziemnym. Dobra robota, panie dewelo-kamerdyner!

Prawdy nie da się ukryć, hotel przed którego oknami postawiono "kloc" zabierając hotelowi widok na Malpi Gaj funkcjonuje bez kanalizacji, której potrzeba budowy wynika z potrzeb apartamentowca. Zamiast minusów stawiajcie pytania: jaka jest partycypacji inwestora apartamentowaca w budowie kanalizacji pod jezdnia Al. Racławickich.  

Najważniejsze, że już wkrótce wody opadowe z dachu słynnego dewelo-kloca będą spływać do nowiutkiej kanalizacji deszczowej i dzięki temu nie będą zagrażać garażom podziemnym. Dobra robota, panie dewelo-kamerdyner!

Prawdy nie da się ukryć, hotel przed którego oknami postawiono "kloc" zabierając hotelowi widok na Malpi Gaj funkcjonuje bez kanalizacji, której potrzeba budowy wynika z potrzeb apartamentowca. Zamiast minusów stawiajcie pytania: jaka jest partycypacji inwestora apartamentowaca w budowie kanalizacji pod jezdnia Al. Racławickich.  

 Co ty bierzesz? Tak tak, UE dołożyła 85 mln zł, żeby kanalizację zrobić w jednym konkretnym apartamentowcu w Lublinie. Prezes TBV pewnie co tydzień latał osobiście do Brukseli i urabiał kolejnych decyzyjnych urzędników, żeby załatwić to dofinansowanie. Po raz kolejny potwierdza się, że PiS to stan umysłu.

Co Bruksele obchodzą przewalki realizowane przy stosunkowo dużej, jak na miasto wielkości Lublina, inwestycji. Nie mają o tym żadnej wiedzy, tak jak o szkodliwym wpływie tej inwestycji na środowisko przyrodnicze - warunki życia mieszkańców.

Prezesunio: Panie magister, mamy piękną działeczkę z centrum nabytą okazyjnie. Potrzeba nam z tego wycisnąć jak najwięcej metrażu. Architekcina: Ale Panie prezesie, tam są uwarunkowania wysokościowe, otoczenie historyczne. Architekt miejski będzie decydował... Prezesunio: Proszę się uspokoić, panie magister. Decydować to będziemy my. Ma być wysoko, bo trzeba zarabiać póki są jelonki. Architekcina: Ale co z parkingiem? Działka mała, trzeba robić podziemny, a z tego co widzę, jest problem - brak kanalizacji burzowej. Może zalewać. Prezesunio: Pani Baaasiu! Proszę szybko łączyć bezpośrednio z doktorem. Jakim? No tym z ratusza. Halo? Mordeczka? Jest mały problemik..... [tłumaczy kwestię Mordeczce] (po 5 minutach) Prezesunio: Panie magister - projektuj pan tak, jakby ta kanalizacja była. Bo będzie. Ma być wysoko, głęboko i z przytupem. I dużo metrów na sprzedaż. Wszystko jasne?

Proszę zauważyć, że poza wymienionymi poniżej odstępstwami od zasad projektowania budynków w śródmieściu Lublina, jest pozwolenie na lokalizację nieszczęsnego apartamentowca z przekroczeniem 100-letnich linii zabudowy zarówno Al. Racławickich jaki i ul. Radziszewskiego. Jak ... to miliony.