Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Lublin: Piesi mają zielone, ale muszą uciekać z drogi. Bo kierowcy łamią prawo

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 19 grudnia 2019 r. o 21:07 Powrót do artykułu
Notorycznie takie rzeczy dzieją się na skrzyżowaniu przy Skłodowskiej i Lipowej. Jeżdża dosłownie po nogach z piskiem opon. Dwa razy uszedłem z życiem, skkk nawet nie spojrzał na ludzi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a teraz chwila refleksji. Na załączonej fotografii jakie widzimy znaki. Owszem jest znak nakazu, ale są również znaki poziome i te pozwalają na jazdę na wprost. Wbrew temu co ujęto w artykule nie są to żółte strzałki.
 W przypadku sprzeczności znaków poziomych z pionowymi - obowiązują pionowe.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przychodzi urzędnik i myśli przez 8 godzin co by tu jeszcze spier...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
powiedzcie mi co za geniusz wymyślił takie światła które są głównie na skrzyżowaniach..chodzi o to że jak zawczasu nie nacisnę przyciska to nie zaświeci mi się zielone ..nawet jak się spóźnię dosłownie sekundę to i tak jest czerwone mimo że obok stoją auta na swoim czerwonym i nikt się nie może ruszyć..i tak pieszy stoi kolejne kilka minut naciskając przycisk kilka razy aby mu się zaświeciło zielone kiedy obok wzdłuż auta będą jechały swoim zielonym...Dlaczego te światła nie są tak automatyczne że skoro same się zaświecają zielone czy czerwone dla samochodów to dlaczego automatycznie w tym czasie dla pieszych nie jest włączane same zielone czy czerwone tak jak jadą samochody obok... Kierowca sobie podjeżdża pod światła i czeka sobie w aucie aż się światła same zapalą a dla pieszego same światła się nie zapalą dopóki ten nie naciśnie przycisku i bywa tak że jest czerwone i dla pieszego i dla samochodów...paranoja...powinny się światła automatycznie zaświecać i dla aut i dla pieszych skoro i tak auta stoją na swoim czerwonym a pieszy nie może przejść bo mu też świeci czerwone bo się sekundę spóźnił i wtedy przycisk nie reaguje...trzeba czekać na następna zmianę świateł...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polski kierowca to potencjalny przestepca, debil, imbecyl i cham. Najgorszy kierowca na swiecie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
przejazd przez okolice Dworca PKP to owoc inżynierów-geniuszy kilku specjalności
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pierwszeństwo znaków pionowych nad poziomymi wynika z przepisów. Znaki poziome nie zamalowane jak należy i ślepi kierowcy jeżdżący na pamięć robią swoje. Wymiana sygnalizatorów na takie z oznaczeniami skrętów bezkolizyjnych mogłyby pomóc, zastanowiłby się jeden z drugim "dlaczego mi się świeci na zielono strzałka jak ja chcę prosto?" Do tego patrol policji regularnie na przystanku. Nauka by była i wpływy do kasy też.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sam swego czasu tak pojechałem a potem nieświadom dzwoniłem na 112 niech sprawdzą sygnalizatory bo coś jest nie tak. Jeżdżę tamtędy raz na rok, znaków nawalone, jak się wyjeżdża można nie zauważyć najważniejszego nakazu - rzut okiem na strzałkę na wprost i człowiek na pewniaka jedzie prosto. Znaki mają się uzupełniać a nie być sprzeczne. Korekta poziomego niezbędna, dopiero z artykułu się dowiedziałem że źle zrobiłem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Drodzy kierowcy, sytuacja była klarowna, oznakowanie pionowe i poziome barwy żółtej było tożsame, należy mieć też na uwadze że oznakowanie pionowe jest nadrzędne- poziome jest uzupełniające, więc tłumaczenia że kierowca ma mało czasu na zorientowanie jest co najmniej nie na miejscu. Patrzmy na znaki i jedzmy wolnej, wtedy będzie bezpieczniej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Polsce stawia się za dużo znaków. Jak się ma w polu widzenia kilkanaście znaków to najczęściej do żadnego się nie zastosuje. Dodatkowym dowodem skretynienia są znaki ograniczenia prędkości (czasami o kilkadziesiąt km) a za 20-30 metrów odwołane.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Przygladamy się tej ulicy..." i co? Czejacie az ktos zginie? Na Zemborzyckiej tez jezdzą na czerwonym na masę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeżeli były gliniarz organizuje tu ruch to tylko patrzeć kiedy ktoś zginie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie wiem kto i skąd pisze "Polski kierowca to potencjalny przestepca, debil, imbecyl i cham. Najgorszy kierowca na swiecie." - protestuję
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...