Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Od trzech tygodni mamy psa Elvisa ze schroniska, z zabiedzonej smutnej psiej bidy zrobił się wesoły sympatyczny i kochany zwierzak - warto adoptować ze schroniska - wdzięczność zwierzaka jest naprawdę odczuwalna:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
rodzic napisał:
Od trzech tygodni mamy psa Elvisa ze schroniska, z zabiedzonej smutnej psiej bidy zrobił się wesoły sympatyczny i kochany zwierzak - warto adoptować ze schroniska - wdzięczność zwierzaka jest naprawdę odczuwalna:)
A teraz pomyśl jakby ten pies czuł się gdybyś go oddawała z powrotem do schroniska. Pomysł z wypożyczalnią "zwierzaków" uważam za deb***ny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie wolno tak 'wypozyczac'! maluchy sie przeciez strasznie przyzwyczajaja, jak one sie musza czuc! i potem siedzi taki psiak czy kociak w schronisku, oddany, smutny... poza tym nie wierze, jak mozna takiego zwierzaka oddac! moj pies ma dzis 12 lat, mam go od 2 miesiaca zycia - juz po kilku tygodniach u mnie w domu plakal, gdy ktokolwiek z domownikow na dluzej wyjezdzal, a teraz, w wieku 12 lat, wciaz teskni, gdy kogos nie ma np. tydzien. zwierzeta to nie zabawki. tez maja uczucia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zalecam czytać ze zrozumieniem. Chodzi głównie o małe kocięta, które wymagają stałej opieki. Nie widzę nic złego w domach tymczasowych dla nich - praktykuje się to nie tylko w Lublinie. Ze szczeniętami jest podobnie. Takie maluchy znacznie lepiej będą się rozwijały i socjalizowały w domach tymczasowych, niż w schroniskowych przepełnionych boksach. Łatwiej też znajdą nowy dom. Akcja jak najbardziej pozytywna. Popieram! . Takiego kociaka w domu tymczasowym miała moja sąsiadka. Do schroniska już nie wrócił - znalazł nowy dom w naszym bloku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Instytucja domu tymczasowego jest doskonałym wynalazkiem: zwierzak ( niekoniecznie maluch) ma namiastkę prawdziwego domu zanim znajdzie swój stały. Tymczasowi opiekunowie zwykle na własną rękę szukają nowych domów swoim podopiecznym. I w większosci sa to bardzo dobre domy. Niestety, noworodki znalezione w kartonie nie dały rady. Żadna z karmiących fundacyjnych kocic nie chciała ich przyjąć a one same- karmione butelką, nie chciały jeść. Gdyby je znaleziono kilka godzin wczesniej, pewnie byłaby jakaś szansa, a tak...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda, że schronisko nie zapobiega mnożeniu się kotów przez usypianie ślepych miotów. Kociątka są cacy, ale jeśli dożyją w ogóle dorosłości i nie umrą przez choroby, stają się dorosłymi kotami bez domów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ls napisał:
Szkoda, że schronisko nie zapobiega mnożeniu się kotów przez usypianie ślepych miotów. Kociątka są cacy, ale jeśli dożyją w ogóle dorosłości i nie umrą przez choroby, stają się dorosłymi kotami bez domów.
Dlaczego miałoby usypiać ??!! Czy nie lepiej zapobiegać w sposób, w jaki to robią do tej pory (czyt. kastracja, sterylizacja) ? Uśpić to trzeba tych, którzy wywalają zwierzę ta na ulicę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...