Tu nie chodzi tylko o osoby na wózkach. Tu chodzi o ludzi z wózkami dziecięcymi, osoby starsze, o wszystkich, bo każdy woli przejść przez pasy niż wspinać się na kładkę schodami.
W tym chorym kraju robi się wszystko, żeby ułatwić życie kierowcom, a nie pieszym. Kierowca ma się czuć bezpiecznie, kierowca musi mieć szybki przejazd, pieszy nich sobie idzie 500 metrów na około - żeby nie było za dużo przejść dla pieszych, pieszy ma się wpinać po schodach itp.
To chore, bo motoryzacja jest zgubą dla ludzkości i dla miast. Miasta nie dają rady z takim natężeniem ruchu, nie da się zbudować wystarczającej infrastruktury dla wszystkich samochodów. Trzeba przede wszystkim myśleć o pieszych. W cywilizowanych krajach się tak robi (Helsinki expects a flood of new residents over the next few decades, but the more people come, the fewer cars will be allowed on city streets), ale Polska należy do krajów zacofanych mentalnie.
|
|
A co ma do tego Policja?
|
|
Jako pieszy uważam że kładki to najlepsze rozwiązanie!! A że trzeba nadłożyć nieco drogi... i tak jako naród cierpimy na otyłość więc warto ruszy tyłek. Przynajmniej jest pewność bezpiecznego przekroczenia ruchliwej ulicy. Niestety wiadomo, Polakowi zawsze się spieszy
|
|
Windy są tu jedynym rozwiązaniem.
|
|
Po to jest zbudowana kładka, żeby stworzyć bezkolizyjne i bezpieczne przejście dla pieszych, a przy okazji nie ograniczać ruchu samochodowego. Jeśli jest źle zaprojektowane wejście na kładkę należy je poprawić, a w ostateczności można wybudować windy. Windy przy kładkach to często stosowane rozwiązanie. To byłaby dopiero głupota: zrobić przejście pod kładką dla pieszych. Uważam, że jest więcej takich miejsc gdzie można zorganizować bezkolizyjne przejścia dla pieszych, np.: na ul. Filaretów można wykorzystać wiadukt nad wąwozem i wybudować przejście pod wiaduktem likwidując pasy na wysokości ulicy Radości, albo wykorzystać mini wiadukt na Orkana na wysokości SPA. Przejścia pod ulicą mają taką zaletę, że wymagają pokonania mniejszej różnicy wysokości ponieważ ulica wymaga około 5 m prześwitu, a przejściu dla pieszych wystarczyło by pewnie 2,5 m, więc o 2,5 m mniej schodów do pokonania.
|
|
Tu nie chodzi tylko o osoby na wózkach. Tu chodzi o ludzi z wózkami dziecięcymi, osoby starsze, o wszystkich, bo każdy woli przejść przez pasy niż wspinać się na kładkę schodami. W tym chorym kraju robi się wszystko, żeby ułatwić życie kierowcom, a nie pieszym. Kierowca ma się czuć bezpiecznie, kierowca musi mieć szybki przejazd, pieszy nich sobie idzie 500 metrów na około - żeby nie było za dużo przejść dla pieszych, pieszy ma się wpinać po schodach itp. To chore, bo motoryzacja jest zgubą dla ludzkości i dla miast. Miasta nie dają rady z takim natężeniem ruchu, nie da się zbudować wystarczającej infrastruktury dla wszystkich samochodów. Trzeba przede wszystkim myśleć o pieszych. W cywilizowanych krajach się tak robi (Helsinki expects a flood of new residents over the next few decades, but the more people come, the fewer cars will be allowed on city streets), ale Polska należy do krajów zacofanych mentalnie.60 m od kładki jest przejście dla pieszych (ryzykowne ale jest ) a 30 m dalej (dla kolejnych leniwych desperatów ) można przejść pod jezdnią niewykonane dokonca ale jak lubicie ryzyko to droga wolna. |
|
Często tamtędy jeżdżę i bardzo dobrze że nie ma tam przejścia na pasach. Samochody jeżdżą tam szybko, a takie przejście na jezdni spowodowałoby tylko więcej potrąceń pieszych nie rzadko ze skutkiem śmiertelnym. Stwierdzam że ludzie to lenie i nie chce im się chodzić po schodach. A jeśli niepełnosprawni mają problem to ktoś powinien pomyśleć nad przebudową podjazdu.
|
|
Tam jest chodnik o niewielkim wzniosie, prowadzi pod Dziewanny1, wystarczy dołożyć 10m chodnika przez ten trawniczek i po problemie. Do tej pory dawaliśmy radę to i nadal będziemy...
|
|
ale wymysliłeś hehehe
i o 22 godzinie idz sobie przejściem podziemnym
gwarantowane, że dostaniesz w łeb, okradna cię, pobiją i jeszcze gorsze rzeczy mogą się stać
myśl to nie boli!!!!
TO NIEBEZPIECZE ROZWIĄZANIE!!!!
Po to jest zbudowana kładka, żeby stworzyć bezkolizyjne i bezpieczne przejście dla pieszych, a przy okazji nie ograniczać ruchu samochodowego. Jeśli jest źle zaprojektowane wejście na kładkę należy je poprawić, a w ostateczności można wybudować windy. Windy przy kładkach to często stosowane rozwiązanie. To byłaby dopiero głupota: zrobić przejście pod kładką dla pieszych. Uważam, że jest więcej takich miejsc gdzie można zorganizować bezkolizyjne przejścia dla pieszych, np.: na ul. Filaretów można wykorzystać wiadukt nad wąwozem i wybudować przejście pod wiaduktem likwidując pasy na wysokości ulicy Radości, albo wykorzystać mini wiadukt na Orkana na wysokości SPA. Przejścia pod ulicą mają taką zaletę, że wymagają pokonania mniejszej różnicy wysokości ponieważ ulica wymaga około 5 m prześwitu, a przejściu dla pieszych wystarczyło by pewnie 2,5 m, więc o 2,5 m mniej schodów do pokonania. |
|
Często tamtędy jeżdżę i bardzo dobrze że nie ma tam przejścia na pasach. Samochody jeżdżą tam szybko, a takie przejście na jezdni spowodowałoby tylko więcej potrąceń pieszych nie rzadko ze skutkiem śmiertelnym. Stwierdzam że ludzie to lenie i nie chce im się chodzić po schodach. A jeśli niepełnosprawni mają problem to ktoś powinien pomyśleć nad przebudową podjazdu.Oczywiście, że ludzie są leniwi. Zamiast chodzić piechotą,jeździć rowerami lub trolejbusami to wszędzie jeżdżą samochodami. Za daleko im na przystanek. Za leniwi. Poza tym co to jest za argument, że tam jeżdżą za szybko. Jeśli tam jest ograniczenie do 50 km/h a jeździ szybciej, to NIE JEST TO WINA PIESZYCH tylko kierowców, że dochodzi do potrąceń. Kierowcy MUSZĄ jeździć po mieście 50 km/h a nie szybciej. Miasto to nie autostrady. |
|
Nie zrobimy przejścia, bo będą wypadki. Ograniczmy ofiary wypadków, sprawmy żeby było im trudniej, a sprawcy niech śmigają, pędzą i jadą bez przeszkód.
|
|
POPIERAM WINDY. XXI już wiek!
|
|
Tu nie chodzi tylko o osoby na wózkach. Tu chodzi o ludzi z wózkami dziecięcymi, osoby starsze, o wszystkich, bo każdy woli przejść przez pasy niż wspinać się na kładkę schodami. W tym chorym kraju robi się wszystko, żeby ułatwić życie kierowcom, a nie pieszym. Kierowca ma się czuć bezpiecznie, kierowca musi mieć szybki przejazd, pieszy nich sobie idzie 500 metrów na około - żeby nie było za dużo przejść dla pieszych, pieszy ma się wpinać po schodach itp. To chore, bo motoryzacja jest zgubą dla ludzkości i dla miast. Miasta nie dają rady z takim natężeniem ruchu, nie da się zbudować wystarczającej infrastruktury dla wszystkich samochodów. Trzeba przede wszystkim myśleć o pieszych. W cywilizowanych krajach się tak robi (Helsinki expects a flood of new residents over the next few decades, but the more people come, the fewer cars will be allowed on city streets), ale Polska należy do krajów zacofanych mentalnie.jesteś jakiś nienormalny !! w każdym akurat cywilizowanym kraju za kładkę się dziękuje i z niej korzysta bo takie rozwiązania ratują wan życie idioci !!! jakie 500 metrów !!! taki problem wleźć na kładkę i nadłożyć no może 5 metrów ??!! za samą twoją wypowiedź powinni cię zbadać w abramowicach!! a i jeszcze jak to się pieszym utrudnia życie... no tak bo to my kierowcy jeździmy wam po chodnikach taranując was ... przecież to wy piesi jak święte krówska włazicie zakaptórzeni przed auto !!! ale do kogo ja to piszę, żebyś to zrozumiał musiałbyś chodź raz przeczytać kodeks drogowy !!! jak tak patrzę na wasze wyczyny to błagam ustawodawcę, żeby wprowadził "prawo chodzenia" z egzaminem państwowym oraz obowiązkowe dla was pieszych OC |
|
Nie zrobimy przejścia, bo będą wypadki. Ograniczmy ofiary wypadków, sprawmy żeby było im trudniej, a sprawcy niech śmigają, pędzą i jadą bez przeszkód.ale bzdury. Calkowite oderwanie od rzeczywistości. |
|
AAA ty bezmózgu i dewiancie ciekawe jakbyś ty był zadowolony jakbyś był niepełnosprawny i na wózku i jakbys na kładke wjechał.Przejście musi byc no tak ale po co jak poieszych i chorych ma sie w duoie a szosza jest dla wariatów drogowych.To jest nasza chora polska własnie
|
|
w każdym akurat cywilizowanym kraju za kładkę się dziękuje i z niej korzysta bo takie rozwiązania ratują wan życie idioci !!! jakie 500 metrów !!! taki problem wleźć na kładkę i nadłożyć no może 5 metrów
Drogi wesoły Romku. Kładki ratują życie przed kim? Przed bandytami w samochodach?
Taki problem zwolnić przed przejściem, żeby się upewnić, że na pasy nie chce wejść pieszy? Dlaczego to piesi mają utrudniać sobie życie chodząc po kładkach, a nie kierowcy mając obowiązek zwalniania przed przejściem?
Na zachodzie wszędzie są przepisy, że kierowca ma obowiązek zatrzymania się przed przejściem jeśli widzi zbliżającego się pieszego! I mają tam mniej wypadków niż w Polsce. To jest metoda na zmniejszania wypadkowości, a nie utrudnianie życia pieszym i ułatwianie życia kierowcom.
|
|
w każdym akurat cywilizowanym kraju za kładkę się dziękuje i z niej korzysta bo takie rozwiązania ratują wan życie idioci !!! jakie 500 metrów !!! taki problem wleźć na kładkę i nadłożyć no może 5 metrów Drogi wesoły Romku. Kładki ratują życie przed kim? Przed bandytami w samochodach? Taki problem zwolnić przed przejściem, żeby się upewnić, że na pasy nie chce wejść pieszy? Dlaczego to piesi mają utrudniać sobie życie chodząc po kładkach, a nie kierowcy mając obowiązek zwalniania przed przejściem? Na zachodzie wszędzie są przepisy, że kierowca ma obowiązek zatrzymania się przed przejściem jeśli widzi zbliżającego się pieszego! I mają tam mniej wypadków niż w Polsce. To jest metoda na zmniejszania wypadkowości, a nie utrudnianie życia pieszym i ułatwianie życia kierowcom.Mają mniej wypadków po w glowach pieszych na zachodzie jest świadomość, że auto nie staje w miejscu !!! a u nas piesi mają siano we łbie i jeszcze media lansują, że są jakoś uprzywilejowani a to błąd, bo pieszy to nie chroniony i niewyedukowany uczestnik ruchu, który bez zastanowienia wkracza w przestrzeń zarezerwowaną dla samochodów !!! właśnie dal tego mamy tak wiele wypadków !!! to nie kierowcy są zabójcami, to piesi są idiotami i samobujcami |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|