"Stop mordowaniu ludzi na ulicach Lublina". Mocny początek tygodnia z ważnym przesłaniem

wP0mpowane miliony w ZIELONĄ FALĘ nie przynoszą efektu? TomTom bezlitośnie ocenia korki w Lublinie? No to czas zwalić problem na kierowców!

Znowu komuś pod czachą przygrzało - wam ktoś mózgi "pomordował" i co wam zostało to jedynie ślina która przez uszy wam się wylewa. Tą ulicę budowano z podatków obywateli i nie można mi ograniczać przestrzeni bo komuś coś tam się przewidziało że na drodze będzie się uczył robótek na drutach. Rower oczywiście że jest doskonałym środkiem lokomocji i stąd budowanych jest tyle kilometrów ścieżek rowerowych -jestem ZA , ale niech mi nikt na jezdniach nie stawia straganów.

Nie rozumiem organizatorów. Chcą bezpieczeństwa niech zaczną od siebie. Przy tak niebezpiecznych zachowaniach rowerzystów trudno mówić o bezpieczeństwie.

Niektórzy są zbyt tępi by zrozumieć że spowalnianie w nieskończoność ruchu nie poprawia bezpieczeństwa.

Stop dyktaturze rowerzystów!

Widzieliście w TVP jak dwóch rowerzystów na jednym rowerku wjechało w 80 -letnią babcię wysyłając ją na tamten świat ? Otóż idioci nie ważne na ilu kółkach i o jakim napędzie się poruszają - ci zawsze sieją śmierć -mordują. Idiotyczny tytuł jak i ten pomysł

Rowerzyści powinni raczej organizować szkolenia dla siebie... z bezpiecznej i rozsądnej jazdy. Powinni zacząć od oświetlenia rowerów zgodnego z przepisami, od kasków oraz propagowania kamizelek odblaskowych. Mogą też zastanowić się czy warto ryzykować własne życie na ruchliwych drogach. Stłuczki samochodowe i wypadki się zwyczajnie zdarzają. Niezależnie od ludzkich dobrych chęci oraz ostrożności. Dzieje się tak ponieważ istnieje jakieś małe prawdopodobieństwo takiego zdarzenia kiedy dwa pojazdy znajdują się w pobliżu siebie. Przykładowo kiedy rowerzystę mija auto zawsze jest mała, malutka szansa, że coś pójdzie źle. Np. kierowa się zagapi albo rowerzysta skręci albo nawet pęknie opona w rowerze. Zwyczajnie kiedy rower jedzie po drodze razem z autami istnieje zawsze jakaś mała szansa na wypadek. Matematyka mówi nam, że te szanse się sumują (mijasz więcej aut masz większa szansę na wypadek). Ponieważ rowerzysta jest niechroniony taki wypadek będzie zapewne bardzo poważny. Nawet zwykłe przewrócenie się na rowerze bez kasku może zabić a co dopiero zderzenie z autem. Oczywiście winny może być kierowca auta ale co to zmienia dla rowerzysty? Czy warto mieć pierwszeństwo na ścieżce rowerowej przecinającej drogę dla aut? Naprawdę oddacie swoje życie beztrosko w ręce innych nieznajomych ludzi zajętych prowadzeniem auta ważącego tonę lub dwie (zmiana biegu, znaki, pasy, inne auta, radio, telefon, swędzenie, cokolwiek)? To wasze życie i zadbajcie o nie sami w pierwszej kolejności.

 W każdej sytuacji należy zachowywać się bezpiecznie,tak aby nie zrobić krzywdy innym i sobie,mając na uwadze to, że życie jest święte bo jego dawcą jest Bóg.Chodzi o szanowanie życia zarówno ludzi jak i zwierząt.Kierowcy samochodów i rowerów powinni poruszać się z taką prędkością, która pozwoli im na reakcję w sytuacji nagłej i nieprzewidzianej.Powinni przewidywać,że może np.nagle ktoś (czy to człowiek czy zwierzę) wtargnąć na drogę lub chodnik i powinni móc wtedy zahamować lub ominąć.Wiem z doświadczenia,że gdy się jedzie za szybko nie jest to możliwe.

POMYSŁ OD CZAPY ! ROWERY NA TORY !

Stop riwero-terrorystom finansowanym przez miasto.

Stop dewiantom na rowerach !! Czas zakończyć ten cyrk za nasze pieniądze !!

Codziennie dojeżdżam do pracy, w sumie robię 16km. Prosze mi wierzyć to co wyczyniają rowerzyści - kombinezonowcy, w tym amatorzy sezonowi jeżdżąc obok siebie, zasuwając i wpadając z przejść pod koła samochodów budzi tylko moje kręcenie głową. W dodatku żadnego oświetlenia, lusterka, a tym bardziej mózgu, bo jedna szara komórka schowała się w kieszeni lub jest przytwierdzona do ucha podczas jazdy. Takie akcje utwierdzają tych "użytkowników" jednośladów, że mogą więcej, a zatem bilans ofiar będzie jeszcze większy. Pozdrawiam zdrowo i przytomnie myślącą generację niejednokmórkową, której zostało jeszcze trochę oleju w głowie.

Z tym krytykowaniem urzędników od komunikacji miejskiej to ja bym uważał bo można odejść od stoiska z pozwem

Budujmy jeszcze więcej dróg rowerowych wzdłuż ulic po to by ci śmieszni kolarze jeździli dalej ulicą.

Po mieście poruszam się rowerem, samochodem i motorem i widzę. Zamiast zmniejszać prędkość wprowadźmy z powrotem egzaminy na kartę rowerową. Niech rowerzyści znają chociaż podstawy Kodeksu Drogowego i OC dla rowerzystów. Niech w końcu zaczną płacić za swoją głupotę na drogach.

Niech ci niedouczeni rowerzyści w obścisłych i oblesnych gatkach najpierw sami naucza się jeździć a dopiero później niech oceniają innych. Czas przywrócić karty rowerowe i wprowadzić obowiązkowe OC !! Później pójść dalej i wprowadzić podatek drogowy na utrzymanie ścieżek i ulic z których tak nieumiejętnie korzystają. A za każdego złapanego na chodniku powinien być rekwirowany rower i utylizowany !!! a takiemu dowalana kara 10 000zł !!

"Stop pedałowaniu rowerów na ulicach Lublina",

POMYSŁ OD CZAPY ! ROWERY NA TORY !

 Kolejowe - najlepiej . . . :)

"A za każdego złapanego na chodniku powinien być rekwirowany rower " - tak, pod warunkiem, że każdy zatrzymany na chodniku samochód będzie rekwirowany też. Chodniki są tylko dla pieszych. Nie dla kierowców!

Kierowcy zamiast pisać jacy to rowerzyści są niebezpieczni nie zaczną jeździć PRZEPISOWO. Nikt tu nie jeździ 50/h a oni piszą o rowerzystach.