Ratusz zaskarży wyrok w sprawie górek czechowskich

Brak odwołania to BAŁAGAN PRAWNY

A tymczasem "Gruby" z dewelo-ratuszowej kliko-farmy sPOnsorowanej m.in przez Spółkę Specjalnej Troski nastukał już POd swoim własnymi pseudo-komentarzami POnad 60 plusików.

Tebewały dalej płacą na tych partaczy? Dalej liczą, że pójdzie w cenę metra tych 99 "akademików" na Górkach?

 Najwyraźniej nadal mają nadzieję, że ratuszowa dewelo-pacynka dopchnie ten geszeft wbrew wszelkim okolicznościom.

Wyrok sądu dotyczył również bloków i domków które już powstały albo są w trakcie powstawania, więc tak naprawdę miasto musiało się odwołać, by nie stworzył się bałagan prawny.

Bzdura , bo w ten sposób należałoby dojś do wniosku , ze bałagan prawny i ograniczenia dotyczyły też stanu sprzed uchwalania studium. Po prostu stwierdzenie nieważności oznacza przywrócenie stanu poprzedniego a uchwałę w tym zakresie traktuje się jako niebyłą. Więc tłumaczenie, że z powodu uchylenia tej części uchwały właściciele domków jednoroddzinnych mieliby mieć jakieś problemy z czymkolwiek jest oczywistą manipulacją

 Najgorszy bałagan panuje w stajni dewelo-augiasza, tj. na placu Łokietka.

Wyrok sądu dotyczył również bloków i domków które już powstały albo są w trakcie powstawania, więc tak naprawdę miasto musiało się odwołać, by nie stworzył się bałagan prawny.

Bzdura , bo w ten sposób należałoby dojś do wniosku , ze bałagan prawny i ograniczenia dotyczyły też stanu sprzed uchwalania studium. Po prostu stwierdzenie nieważności oznacza przywrócenie stanu poprzedniego a uchwałę w tym zakresie traktuje się jako niebyłą. Więc tłumaczenie, że z powodu uchylenia tej części uchwały właściciele domków jednoroddzinnych mieliby mieć jakieś problemy z czymkolwiek jest oczywistą manipulacją

 Zgadza się.Odnoszę wrażenie,że Prezydent Żuk zaciemniał sprawę odwracając uwagę od sedna problemu tj.treści wyroku WSA w Lublinie,który stanowczo stwierdził,że Gmina Lublin przekroczyła władztwo planistyczne, całkowicie lekceważąc interes publiczny tj.prawo o Ochronie Przyrody i Ochronie Środowiska.WSA zakazał jakiejkolwiek zabudowy Górek Czechowskich,powołując się na zapisy,które Wydział Planowania UM Lublin sam zawarł w Studium.Dlatego to Stowarzyszenia (nie osoby indywidualnie) mające w swoim statucie bądz regulaminie obronę interesu publicznego (ochronę przyrody i środowiska) powinny przyłączyć się do Wojewody Lubelskiego podczas obrony tegoż interesu publicznego przed Naczelnym Sądem Administracyjnym w Warszawie.

Pan dr Krzysztof Żuk to prezydent - marzenie; marzenie (każdego) dewelopera.

 O nie. nie każdego! Spółkę Echo inaczej załatwił. 

Przecież decyzja o zaskarżeniu wyroku miała być podjęta po tym, jak prezydent zapozna się z pisemnym  uzasadnieniem wyroku WSA. Czy to oznacza, ze prezydent ma już to pisemne uzasadnienie? 

Przecież decyzja o zaskarżeniu wyroku miała być podjęta po tym, jak prezydent zapozna się z pisemnym  uzasadnieniem wyroku WSA. Czy to oznacza, ze prezydent ma już to pisemne uzasadnienie?

 Nie ma, ale czyms trzeba było przykryć publikację raportu z inwentaryzacji przyrodniczej, który dla deweloszajki jest tragedią w kilku aktach.

Głosowałem/am na tego pana, ale teraz pytam - dla czego Prezydent M.Lublia reprezentuje interes śćwanego TBdevelopwera a nie miasta którego jest włodarzem?? Na koniec perełka: czy podatki z operacji na górkach będą przez TBdevelopłłera płacone w Lublinie??

ajajaj nie dość że ludzie w Lublinie głosują w referendum nie tak jak trzeba, to jeszcze nawet naukowcy nie potrafili stanąć na wysokości zadania. Rapost z inwentaryzacji znacznie uszczupla teren, który mógłby ew zostać zabudowany- praktycznie do jednej wierzchowiny. Wyklucza takze wsadzenie na Górki boisk, dróg, itp badziewa którym Dzioba chciał zamydlić nam oczy. Wszystko to zagrozi unikatowemu ekosystemowi Górek. 

jaką wy tam przyrodę widzicie? Trzeba było krzyczeć jak był tam poligon wojskowy a nie teraz trawą gęby wycierać . Najlepiej tych krzykaczy przeprowadzić na wioskę odebrać samochody busy i niech zapieprzają na chomikach

Członek konwentu WSEI, Krzysztof Żuk, bohater dramatu pt. : "Nocna zmiana po lubelsku". Wyróżnienie za rolę drugoplanową. Dzioba: "Sytuacja jest dramatyczna... Ale natychmiast trzeba zablokować tych ludzi... " Żuk: "tylko to jest trochę gangsterski chwyt..." Dzioba: "porozumienie dżentelmeńskie... " Żuk: "Panowie, policzmy głosy..." Dzioba: "To kto? Może Pan, Panie Krzyśku..?"

A może Słońce Ratusza zamówi ekspertyzę prawną, u wybitnego cywilisty, górnika KGHM BundeSS Kanzler, autora opinii prawnej na temat PZU, kiedy to członek konwentu WSEI łączył funkcje...

Jak to czytam znaczy duet Prezydent-Tbv, to jakos od razu przychodzi mi na mysl duet Kanclerz Schroeder-NordStream 2.... nie jestem yntelygentem, ale tak mi sie w moim mozdzku to widzi...

Ajajaj, nie dość że ludzie w Lublinie głosują w referendum nie tak jak trzeba, to jeszcze nawet naukowcy nie potrafili stanąć na wysokości zadania. Raport z inwentaryzacji znacznie uszczupla teren, który mógłby ew. zostać zabudowany - praktycznie do jednej wierzchowiny. Wyklucza także wsadzenie na Górki boisk, dróg, itp. badziewa, którym Dzioba chciał zamydlić nam oczy. Wszystko to zagrozi unikatowemu ekosystemowi Górek.

    A Prezydent Żuk na konferencji odwraca uwagę od istoty problemu,mówiąc,że dba o interesy tych którzy już się pobudowali lub mają taki zamiar.Istotą problemu jest bowiem to, co orzekł w wyroku WSA w Lublinie mianowicie,że Gmina Lublin przekroczyła władztwo planistyczne cakowicie lekceważąc interes publiczny.Przede wszystkim Górki Czechowskie jako teren zielony,mający fundamentalne znaczenie dla zachowania zdrowia i życia ludzi, nigdy nie powinien znajdować się w rękach prywatnych.Niestety stało się tak, w wyniku uchwalenia przez Sejm RP Ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami z 1997 r.,która dopuszcza sprzedaż takich terenów przez Skarb Państwa.Jest to rażąco sprzeczne z interesem publicznym i Konstytucją RP tj.Art.74.1. cytuję :WŁADZE PUBLICZNE PROWADZĄ POLITYKĘ ZAPEWNIAJĄCĄ BEZPIECZEŃSTWO EKOLOGICZNE WSPÓŁCZESNEMU I PRZYSZŁYM POKOLENIOM.

No to jestem zaskoczony, wydawało mi się że z sądem się nie dyskutuje.