![]() |
Mam takie nieodparte wrażenie, że od lat tak zwanym polskim rządom było i jest "na rękę" to, żeby rodzimy biznes topił się pod własnym ciężarem w biurokratycznym oceanie skarbowo-urzędniczo-zusowskim. Nawet obecnie wydaje się, że rządowa tarcza antyrakietowa zwana "antykryzysową" bardziej ratuje obcy kapitał niż rodzimy... Polityka... Za obcą kasę...
|
![]() |
O czym ty chłopie piszesz. Każda firma jest zobowiązana płacić ZUS i podatki. Skoro firmom zagranicznym opłaca się płacić ppdatek zagranicą, to mają do tego prawo. Ja również płacę podatek w Niemczech, bo tam uchodzę za przeciętnego podatnika, a w Polsce byłbym krezusem. Poza tym w Polsce wolna kwota od podatku od lat jest niezmienna i wynosi 3091 zł. A w Niemczech jestem zwolniony z płacenia podatku od kwoty ponad 18.000 € (trzecia grupa podatkowa, przy czwartej byłoby ok. 9000€). Zastanawiam się, ile nasze państwo zarabiałoby na emigrantach, gdyby to w Polsce nam oplacałoby się rozliczać. Wyszłoby na to, że w kraju nikt nie płacilby podatku, a kasa płynęlaby szerokim strumieniem od milionów Polaków pracujących zagranicą. Bo pomimo zwolnienia z 18.000€ to nadal sporo pozostaje do opodatkowania. Nawet, gdyby doliczyć kolejne 7000€ zwolnienia od podatku w związku z posiadaniem dziecka. To i tak jeszcze pozostałaby kwota do opodatkowania. Gdyby tylko ktoś w kraju pomyślał. Gdyby w Polsce kwota od podatku była 10.000 € (20.000€ małżeństwo) oraz 10.000€ (za dzieci) to od razu składam papiery do polskiej skarbówki. I jeszcze, by US więcej na mnie, by zarobił. Jak ongiś odprowadzalem podatku pracując w Polsce. Miliardy przeciekają przez palce tylko przez pazerność fiskusa. A do tego doszłoby do tego, że nikt (prawie nikt) w kraju nie musiałby płacić podatku. Kto w kraju ma dochód powyżej 30.000€/rocznie?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|