Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
"Zmieńcie pracę, weźcie kredyt" ..... tako rzekł kiedyś Prezydent Bronisław Komorowski.
  nie wszyscy dostają premię, ,,bo im się po prostu należy'' jak rzekła niedawno beatka....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W dzisiejszych czasach gdzie pracy jest na pęczki strajkować? Nie odpowiadają mi warunki pracy i wynagrodzenie idę do innej. Proste.
 Przecież ktoś napisał, że ich nikt nie zastąpi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W systemie państwa wszystkie służby mają swoją rolę bay to państwo prawidłowo funkcjonowało.  Ci co proponują aby ci ludzie zrezygnowali z pracy są niczym pewna babcia która lżyła Orkiestrę Świątecznej Pomocy  a kiedy zaproponowano aby podpisała deklaracje że nie zgadza się na użycie sprzętu zakupionego z zebranych pieniędzy przez Świąteczną Orkiestrę nie chciała podpisać podobnie jest tu lżycie tych ludzi a kiedy ktoś was skrzywdzi będziecie szukać u nich pomocy.
 Wychodzi na to,że wszystkie urządzenia we wszystkich szpitalach są od OŚP?. Też im nie ufam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A kto im każe pracowac w prokuraturach ???? Zmiencie pracę, otworzcie swój small business... nikt nikomu nie każe pracowac jako nauczyciel, pielęgniarka, urzędnik czy górnik..... to chore wogóle myśleć, że sie komukolwiek cos należy ..... nie pasuje - zmień ! Chyba że debil, to nikt nie pomoże....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ilu z protestucjacych dostalo prace po znajomosci i myslalo, ze beda zarabiac kokosy? Pani z aplikacja prokuratorska.. chyba kariera nie potoczyla sie tak jak trzeba 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ile zarabia sadurska z Końskowoli ?Tylko ponad 9o tysięcy.Nie dla wszystkich dojna zmiana.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie pisz głupot. Chyba że nie masz pełnego etatu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech prokuratorzy podzielo  się wynagrodzeniami  z pracownikami administracyjnymi. Zarabiają  kilka razy więcej, a prać. administracyjni  też często mają  wyższe wykształcenie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nikt nikogo nie zmusza do pracy Ja juz 11 razy zmienialem prace  Jak mi nie pasuje to wypowiedzenie i po temacie Chcecie 1 tys zl podwyzki Hipokryzja do kwadratu Mooi ojcowie maja po 900 zeta emerytury i ogrom chorob 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O tak waszym miejscem jest magazyn biedronki
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak malo zarabiacie, to granice otwarte i wyjazd za granicę, kilka milionów wyjechało za lepsza pracą a wy nie możecie, aparat "sprawiedliwosci" na co czekacie, az wam dadzą :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
sektor prywatny czeka ....ale tam trzeba pracowac to wiec lipa leniuchy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W żadnej pracy nie powinno być tak żenujących zarobków. I nie ma się co licytować i udzielać ludziom "dobrych rad" typu jak ci źle to zmień.....to mało eleganckie. Każdy powinien zarabiać godnie i wszyscy powinni solidarnie popierać wszelkie protesty związane z wykorzystywaniem pracowników i płaceniem im głodowych pensji, kiedy jak widzimy wszem i wobec są osoby zarabiające krocie z naszych podatków. Ja popieram protestujących niezależnie czy w budżetówce czy w prywatnych firmach
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli mają wyższe pobory od ludzi zatrudnionych w fabryce i do tego pracę mają mniej szkodliwą dla zdrowia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Poniższy komentarz umieszczałem odnoścnie protestu pracowników sądów. Ten artykuł dotyczy protestu pracowników prokuratur. Jednak użyte przeze mnie argumenty doskonale też odnoszą się do protestu pracowników prokuratur bo specyfika pracy jest bardzo zbliżona. Dlatego też .... Garść informacji i argumentów dla wszelkich znawców tematu aby troszkę czegoś się dowiedzieli coś sobie uzysłowili, przemyśleli ... 1. Wiele osób zarzuca, że postępowania sądowe długo się ciągną jakby to bylo wyłączną winą pracowników sądów najniższego szczebla - a dlaczego nikt nie zapozna się z tym jak wygląda postępowanie sądowe ? Przecież to wszystko jest opisane przepisami i można wyczytać z jaich elementów takie postępowanie się składa, co trzeba wykonać. Rózne te czynności mają też różne ramy czasowe a jako że jest tych czynności wiele to niestety jest wiele czynników które proces mogą wydłużyć (chociażby konieczność zawiadomienia strony postępowania). Nie jest to wymysł protokolanta tylko jest to określone przepisami. A  prowadzącym postępowanie jest sędzia i to on ma władzę podejmować wszelkie decyzje w postępowaniu sądowym - nie ten szarak najniższego szczebla. 2. Wielu osobo zdaje się, że jak nie pracuje się fizycznie tylko za biurkiem to nie praca. Otóż jakiś element pracy fizycznej w sądach jest - trzeba nosić lub ciągnąć na wózku wiele tomów akt (kto niby je sędziemu przyniósł i ułożył na sali sądowej przed nosem) ? Ale nie o to mi chodzi. Pracownik sądu - ten protokolant - siedzi na tej sprawie i pisze na komupterze te wszystkie brudy, patologie - o zabójstwach, o pedofilach, o zboczeńcach, o samobójcach, o zabitym psie, siedzi i słucha tych wynaturzeń - i tak przykład przez 3 dni po 8 godzin. Fajnie ? Oj chyba psychicznie to można się nieźle zmęczyć - i niestety jak ktoś takich rzeczy się nasłucha to nawet jak się wyśpi to i tak o tym pamięta - bo widzicie ten fizyczny jak wypocznie to już mięśnie go nie bolą. Oczywiście przytoczyłem tu najgorsze z możliwych, chociaż w innych postępowaniach też jest ciekawie - wiele specjalistycznych wyjaśnień np. biegłych. 3. Jak się nie podoba to pracę zmienić - widzicie są osoby, które się uczą, kształcą chcą robić coś więcej niż tylko nosić skrzynki z towarem lub machać łopatą - to wybór każdego z nas co chcemy robić. I zauważcie że do łopaty nie trzeba się uczyć - możesz iść i machać tą łopatą - a niestety do takiej pracy np. w sądzie trzeba troszkę się pouczyć (czyli poświęcić na to czas często pieniądze) i dopiero potem mając wykształcenie zaczyna się zarabiać (a łopatą możesz machać zaraz po podstawówce). Pozatym chyba nie ma aż tyle wolnych etatów w marketach lub do machania łopaty. A jakbyśmy wszyscy machali łopatą to kto wykonywałby czynności w innych zawodach ? 4. Jak się nie podoba to pracę zmienić  czy naprawdę chcecie takiej rotacji pracowników np. w tych sądach ? Gdzie przyjdzie nowy, który mimo wiedzy teoretycznej dopiero będzie się uczył tej praktyki? Gdzie możliwe że popełni jakieś błędy? Że będzie pracował mniej wydajnie ? I co wtedy będziecie mówić jeśli wtedy te postępowania będą się jescze wydłużać na wskutek tego, że taki nowy pracownik zrobi jakiś błąd (za który później odpowie - ale o tym za chwilę).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
5. No właśnie odpowiedzialność - czy wiecie może jaka odpowiedzialność ciąży na wykonywanych czynnościach tego protokolanta ? Ano nawet i karna. Nie tylko opierdziel od kierownika (jak to może być w przypadku tej pracy na markecie, lub kikla k...rw od majstra że się źle łopatą macha). 6. Jebie się tych protokolantów, że kawę pija, że nic nie wiedzą i nie robią - a tu patrzcie zrobili protest i sądy stoją !!! Czyli co sąd nie pracuje tylko sędziami ? To protokolanty tam jednak pracują skoro jak ich nie ma to nie ma jak sprawa się odbyć ? Sędzia nie da se rady bez protokolanta ? No parzcie jakie dziwne rzeczy. 7. Picie kawy i przekładanie papierków - kiedy? Praca zaczyna się o 7.30 a o 7.45 jest wokanda, na którą trzeba choćby akta zanieść na salę - więc kiedy ta kawa? A przekłądanie papierków ... proszę - tak jak przesypywanie łopatą z jednej kupki na drugą ... A jeśli myślicie że tak fajnie pić kawę i przekładać papierki to przecież można zostawić łopatę - iść na studia na 5 lat i się będzie dupę grzać za biurkiem i kawę pić zamiast machać łopatą na wypizdowie. 8. Tu zacytuję czyjś komentarz bo dobrze opisuje tą pracę u prywaciarza: "Tylko baranki jedne, gdyby nie ci ludzie nie mielibyście w tym kraju NIC. Bo to im zabierają 50% na składki i podatki. Wy u prywaciarzy kombinujecie, penstjka 3 tysia pod stołem...a składki on najniżej krajowej. I już państwo okradzione..Do tego kasa do ręki, żeby komirnikowi np.alimantów nie płacić. A potem płacz właśnie w sądzie, że świadczenia nie ma albo 600zl emeryturki, a przecież on tak pracował i zarabiał. Tak. Tyle, że pod stołem. I tak to sądy mieli te Wasze sprawy. Wstyd. Szczerze mówiąc, to wolę tych ludzi w biurach, niż tych kombinatorów. "
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
1000 zł netto to duża przesada. Pracuję na uczelni. Po 16 latach pracy łacznie z premią mam 2300 zł na rękę. To jest wegetacja. Protestują pewne grupy, które mają silne związki zawodowe. Uważam że jesli człowiek po 2 kierunkach studiów ze znajomością jeżyków obcych i 16 latach pracy ma takie wynagrodzenie-to jest patologia. Wszystko powinno mieć swoje proporcje i granice. Jeśli człowiek wykształcony pracujący w porządnej jednostce budżetowej zarabia prawie tyle co pani w markecie - to jest chore. Nigdzie na zachodzie ani w cywilizowanym świecie tak nie ma. Tutaj wszystko jest paradoksem. Lekką ręką rozdaje się 500+ dla bogatych którym te pieniądze różnicy dużej nie robią, przedwczesne emerytury, przywileje dla nauczycieli i innych grup służb, reszta jest gorsza. Ludzie nie uczcie się. Chyba, że na lekarza, weterynarza lub adwokata, ewentualnie pielęgniarkę. Róbcie kursy, kształcie się na fryzjerki, masażystki, kosmetyczki. Po co potem cierpieć i czekać na to że państwo stworzy właściwy system wynagrodzeń odgórnie. I teraz co po 16 latach pracy w kraju..na zachód do wiadomo na początek fizycznej pracy. Kolejne ekipy rządzące sprowadziły nas na dno a przecież to swojemu krajowi poświęciliśmy większą część naszego życia. Tu zostawialiśmy podatki i składki z których nie korzystaliśmy. Wydojono nas jak wychudzone schorowane zwierzęta, które po sztucznej inflacji i podwyżkach padną. Chory kraj. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Zmieńcie pracę, weźcie kredyt" ..... tako rzekł kiedyś Prezydent Bronisław Komorowski.
 I nic się w tej sparwie nie zmieniło. Prezydent (niestety) miał rację. Władza ma ludzi w dudzie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niestety taka prawda nie da sie żyć za te pieniądze górna półka zarabia własnie po 5 tyś minimum a własnie nie powinni zróbmy sprawiedliwie niech tez żyją za 2000zł :D Ale wtedy to juz by była taka korupcja że wole nie myślec ... teraz też jest ale mniej widoczna.... W tym kraju to wszyscy powinni wyjśc na ulice i protestowac ja w zakładzie lotniczym pracuje na 3 zmiany i zarabiam 2100zł :D albo niech ceny wszystkiego drastycznie spadają.... a najlepiej wyjechac za granice
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem aplikantem adwokackim, pracuję w kacelarii adwokackiej za te "nawet 1.530 zł". Umowa o pracę (wyjątkowo, bo wielu kolegów i koleżanek nie posiada). Do moich obowiązków należy zastępstwo na rozprawach, czynności w prokuraturach, na policji, wyjazdy do innych miast. Sporządzam pisma procesowe, od pozwów, wezwań do zapłaty po apelacje, kasacje itp. Obsługuję bezpośrednio klientów, latam na pocztę, dzwonię do instytucji. Ogromną więszkość pism i apelacji sporządzamy my - aplikanci. Bo przecież się uczymy. Nie mam z tym problemu, bardzo lubię "tą robotę". Szefostwo bierze za to kasę, a my jak chińczyki zza biurek dbamy o wasze sprawy. Opłaty za aplikację zwaną "szkoleniem" w 2018 r. wyniosły mnie w 2018 r.  5.460 zł + 240 zł składki rocznej do Izby, czyli 5.700 zł. W 2019 r. opłaty wzrosną, bo są uzależnione od minimalnego wynagrodzenia, które co roku wzrasta, tak więc za szkolenie zapłacę 5.850 zł + 240 zł składki, co daje 6.090 zł. Rocznie zarabiając 1.530 zł zarabiam 18.360 zł. Odejmując 5.700 zł - zarobiłem 12.660 zł. Dzieląc to na 12 miesięcy daje zawrotną kwotę 1.055 zł na miesiąc. Od wielkiego dzwonu wpadnie mi zastępstwo za 100 zł - raz na miesiąc lub rzadziej. Mam żonę i dziecko, spłacam kredyty, tankuję samochód, jeżdżę po sądach. Wielu pracuje za półdarmo, albo nawet za "dziękuję". Nie, nie mogę zmienić pracy bo wszędzie jest tak samo. Nie, nie pójdę do marketu, bo mam ustawowy zakaz wykonywania pracy nielicującej z "godnością zawodu" (a poszedłbym chętnie, w Lidlu płacą więcej niż ja zarabiam). Podejmę się na czarno roboty, ktoś mnie podkabluje i mam postępowanie dyscyplinarne za naruszenie zasad etyki wykonywanego zawodu. Komu mogę się poskarżyć na wysokość zarobków?? Szefowej, która nie zapłaci mi więcej, bo nie musi? Powiem więcej, jej dobra wola, że mi w ogóle płaci, bo ustawodawca w ustawie użył sformułowania, że patron "powinien" zatrudnić aplikanta. Powinien, ale nie musi.  Dlatego rozumiem protesty pracowników sądownictwa i prokuratury. Ale są ludzie, którzy mają więcej roboty (wiem, bo pracowałem w sądzie kiedyś), a otrzymują jeszcze mniej.  To zmień pracę ktoś napisze. Odpowiem już teraz: na jaką?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...