i bardzo dobrze!!przetrzeć nosa tej 4 władzy!!! przecież to normalne że jednych może opisuje po znajomościach dobrze a innych nie, jak mu czegoś do domu na wynos nie dadzą!
|
|
Zatrudniają była jakich (tanich, mocno rotujących z powodu marnego wynagrodzenia) kucharzy, byle jaki (tani, mocno rotujący) personel sali a potem narzekają. Lubelskie pełną gębą... czyli byle jak, byle się nachapać jakoś to będzie.
|
|
Na tym etapie można to traktować równie dobrze jak głupi żart. Magdę G. też podobno pozywają.
Sprawa trafi do sądu to macie jaki rozgłos i promocję, którą można nieźle przeciągnąć przez wszystkie "media regionalne" (grupę), a jak CI anonimowi restauratorzy (często pseudo) pokrzywdzeni wielce przez los i nie widzący swoich błędów i upatrujący w Was wyłączny powód wszystkich nieszczęść i spadku dorobku na truciu ludzi tak samo jak gotują będą działać w sądzie - polegną i tam, na co po cichu szczerze liczę.
Inna kwestia z tym nieszczęsnym forum, więcej fachowej moderacji.
i bardzo dobrze!!przetrzeć nosa tej 4 władzy!!! przecież to normalne że jednych może opisuje po znajomościach dobrze a innych nie, jak mu czegoś do domu na wynos nie dadzą!A to normalne, że ktoś podaje ohydne jedzenie, widzi tylko pępek swojego nosa i kasiorkę? Chyba nie. To tylko autorskie i subiektywne recenzje i opisy tego co się przytrafiło, każdy może się tym podzielić... Ostatnio edytowany 6 maja 2013 r. o 20:22
|
|
Byłem w wielu przybytkach resteuaracyjnych ale najlepiej trafić na tą ktura poleca danie dnia np:Resteuracja w Wysokim opodal ronda polecam
|
|
ó. Ostatnio edytowany 6 maja 2013 r. o 20:27
|
|
Jestem miłośnikiem pierogów, zwłaszcza ruskich i z kapusty kiszonej i mięsa. Nie ma lepszych niż na lubelszczyźnie, a jadałem w różnych regionach. Najlepsze w Sielsko Anielsko i wcale to nie reklama.
|
|
byłem w kilku miejscach, które recenzował DzWsch. i nie mam podstaw, by narzekać na recenzenta.
Pozew sądowy przeciwko recenzentowi uważam za absurd i głupotę.
DzWsch. nie musi być jedynym źródłem recenzji. Recenzje z knajp piszą też blogerzy (ich też pozwie?). Nie widzę powodów, żeby restaurator nie został blogerem. Na pewno trudniej będzie mu wyrobić markę, ale pisząc obiektywnie z pewnością zdobędzie wiarygodność. Na pewno byłaby to ciekawa forma recenzji. Można przecież mieć własną knajpę i oceniać inne restauracje w regionie. W pewnym sensie restaurator jest kimś z branży, kto powinien się znać i może mieć własne zdanie.
Zamiast butnych zapowiedzi sądowych lepiej zająć się czymś pozytywnym.
Więcej pokory panowie restauratorzy!!!
Sprawa pozwu na pewno przyniesie wam więcej szkód niż niepozytywna recenzja.
|
|
sprawa w sądzie jest jednym z elementów demokracji, dziennikarz też się może mylić, przedstawiać krytyczne opinie można ale jeśli się z nimi nie zgadzamy to już jest afera? Nie ma o co się denerwować Panowie dziennikarze, jeśli autor publikacji ma rację to zapewne przed sądem udowodni swoje poglądy, chyba że są subiektywne, nie poparte żadnymi argumentami. Opisywany w artykułach restaurator też ma swoje prawa i może bronić prawnie swój wizerunek. Media także się mylą a odkręcić negatywną opinię nie jest łatwo, szczególnie w mediach - to się słabo sprzedaje.
|
|
Prawda w oczy kole
|
|
Może teraz zamiast do restauracji zajrzyj do księgarni po słownik ort.? |
|
to byla kwestia czasu bardzo lubie recenzje p. Sulisza, ale najwidoczniej komus sie nie spodobaly. Czasem p. Sulisz przegina i z niektorymi recenzjami bym sie nie zgodzil, wiadomo rzecz gustu i smaku. Nie mniej jednak 3mam kciuki i czekam na kolejne recenzje.
|
|
... Ocenia smak potraw, aromat, sposób podania, jakość produktów, sposób obsługi i czas oczekiwania......
Czy takie recenzje są obiektywne?Ten pan recenzent może mieć wypaczony smak i nawet najlepsza potrawa może mu "nie smakować"Co do czasu oczekiwania: o ile się znam,to długi czas oczekiwania na gotową potrawę zależy od tego czy jest przygotowywana z gotowych półproduktów czy też ze świeżych produktów.Jak powszechnie się mówi,ten "recenzent" lubi sobie pojeść dużo,ale jak przychodzi do płacenia to już mu ręka drży,gdy ma wydać jakąś złotówkę.
No i ponadto zastanawiające jest jak ten osobnik wraca do domu gdy po zakończonym posiłku wypija coś mocniejszego (a przecież ocenia również smak i cenę trunków).
Na zakończenie:kto temu żarłokowi pozwala na opisywanie (przeważnie negatywne) odwiedzanych lokali.Jeśli coś jest nie tak,powinien zgłosić to do SANEPIDU czy też do Inspekcji Handlowej a nie pisaćswoje jakieś wymysły (subiektywne).A recenzje pisane jednoosobowo są g...no warte.Jeśli ma być coś oceniane,to powinna to robić "komisja" złożona z kilku osób posiadających stosowne przygotowanie.A ten pan nawet porządnie napisanej recenzji nie potrafi stworzyć tylko jakieś kiksy.
No i na zakończenie aby nie było niedomówień.Otóż nie jestem restauratorem ani też znajomym żadnego z opisywanych restauratorów.Jestem po prostu zwykłym,przypadkowym konsumentem który co jakiś czas wpada do "obsmarowanego" lokalu aby sprawdzić wiarygodność tekstu.Dodam,że mam zupełne odmienne zdanie niż recenzent.Jeszcze nie spotkałem się z niesmaczną potrawą.A lubię dobrze zjeść.I smak mam bardzo wyczulony.
A więc jeden lubi pomarańcze a drugi jak mu nogi śmierdzą
|
|
nie są obiektywne i nikt nie mówi, że muszą być, są autorskie i mierzone przez jedną osobę w danym momencie. Nie przez maszyny, nie według jasnych, sprecyzowanych i utartych wzorów, nie w powtarzalnych odstępach czasu / cyklicznie. Wchodzi, je, płaci, wychodzi i ocenia jak było, proste.
Szkoda bo tak to zabrzmiało. Zastanawiam się czy jakby Ci płacili, miałbyś swój kącik też byś miał takie zdanie, nawet mały skandal przyciąga dodatkowych odbiorców, a pan Szulisz może i ma jak to określacie "przyjaciół", kto nie ma. W każdym razie łatwo klepać i rzucać oskarżeniami, potem, żeby tylko się nagle nie okazało, że jak już dojdzie co do czego w którymś z lokali, jakiś sędzia nie ma otwartego rachunku... Polska to dziwny kraj, a Polacy jeszcze bardziej co widać praktycznie na każdym kroku. Nie podoba się ta czy inna recenzja, nikt Cię nie zmusza by do tego działu zaglądać i śledzić aktywność tej osoby. Ostatnio edytowany 6 maja 2013 r. o 21:30
|
|
dla mnie to zwykłe zastraszanie, a kurier lubelski pokazał swoją klasę.przykra sprawa
|
|
Czyżbyś był pracownikiem Dziennika Wschodniego?A może to ty jesteś tym "smakoszem" i każdy negatywny wpis cię boli?A to już "drugie odbicie piłeczki" odnośnie tego tekstu.Ale szkoda dyskusji |
|
@Chełmianin N - Lubelszczyzna w kontekście tego regionu to jest aksamitne i piękne słowo.
Chwała, że nie jest tylko lubelskie, ale jest też i Lubelszczyzna, która super oddaje klimat tego miejsca.
Ale co tam, są stołki i są parapety. Nikt Ci nie karze korzystać z tego portalu co więc tu robisz (?)...
Czyżbyś był pracownikiem Dziennika Wschodniego?A może to ty jesteś tym "smakoszem" i każdy negatywny wpis cię boli?A to już "drugie odbicie piłeczki" odnośnie tego tekstu.Ale szkoda dyskusjiJakbym był to miałbym na tyle odwagi żeby się podpisać z imienia i nazwiska. Masz więc odpowiedź, nie jestem. Mam też coś na kształt własnego portalu i świetnie zdaje sobie sprawę ile w takie cudo trzeba włożyć pracy. Oczywiście prościej wszystko krytykować i na każdym możliwym kroku pluć chamstwem i jadem... cóż. Napisz nam jeszcze czym ty/jak wracasz upojony alkoholem do domu, chętnie poczytam. Fakt, mogli odrzucić, ale KL zajęty promowaniem marketu i podliczaniem mu latek, a takie ogłoszenie to tak jakby usługa i wynajęcie kawałka miejsca, zawsze to dodatkowa kasiora dla nich, no chyba, że mają darmowe to przepraszam. Ostatnio edytowany 6 maja 2013 r. o 21:43
|
|
Drogi Krzysztofie
Wiesz dobrze że Waldek robi to nie bezinteresownie!!!
Dlaczego nie spotykamy się w dworze Anna na organizowanych imprezach przez niego, DLACZEGO?
Po co były imprezy takie jak Święto Śledzia, Nalewki czy podobne.
I gdzie były organizowane za czyje pieniądze i pracę ???
Nagle się skończyło dlaczego ??? Czyżby Waldek zapomniał podziękować sponsorom i współ organizatorom od ciężkiej roboty. Tak zawaliło sie wszystko z tymi co współpracował. Wypieli się na Waldka, jak myślisz za co ? Ja wiem za brak szacunku do osób które mu do tej pory pomagały.
Obecnie Waldek chce się panicznie utrzymać na rynku. Wielu restauratorów nie chce mu podać rękę w Lublinie jest już spalony. Więc chodzi po restauracjach i bada grunt czy ta restauracja może się do czegoś przydać, czy jest przychylna???. To nie kwestia smaku, tylko kasy i przetrwania jako redaktor !!!
Dlaczego nie odważy się napisać prawdy o: Szerokiej, Dworze Anna, Fryzjerze, SARP-ie, Przepióreczka, Ulicach Miasta. Wystarczy wziąć i zobaczyć sponsorów na zaproszeniu na jeden z pierwszych Turnieji Nalewek i będzie wszystko jasne.
Moim zdaniem obecnie Waldek jedzie po bandzie i pociągnie za sobą Ciebie Krzysztofie !!!
Wycofaj się z tego jeszcze jest czas. Te harce i buta Waldka rychło się skończą.
Pozdrawiam
Były współ organizator Waldka.
Myślę że wiesz o kogo chodzi.
Ostatnio edytowany 6 maja 2013 r. o 21:54
|
|
i wszystko w temacie
|
|
Zaskarżcie Geslerównę bo też krytykuje inne restauracje... takie są prawa rynku ! Ktoś coś robi, ktoś to potem ocenia , tak samo jak Wy robicie właśnie z tym artykułem i swoimi wypowiedziami nawzajem.
Facet ma taką robotę,zjadł nie smakowało mu, to o tym napisał.
|
|
@Chełmianin N
widzę, że naprawdę nie masz co robić w życiu skoro zajmujesz się (zawodowo?) forsowaniem takiej pierdołki.
Lubelszczyzna górą! Podobnie jak i województwo lubelskie.
Portal jest dla wszystkich,a internauci mają wiedzieć,że Pan Sulisz rozpowszechnia kłamstwo[/quote] Sam rozpowszechniasz dziwne + śmieszne + podejrzane rzeczy. Dla niektórych internet to jest za dużo i fajnie by było jakby ich odcinano. Skończyło by się chociażby bluzganie na innych co w pierwszej kolejności uczyniłeś. Lubelszczyzna! [quote]askarżcie Geslerównę bo też krytykuje inne restauracje... takie są prawa rynku ! Ktoś coś robi, ktoś to potem ocenia , tak samo jak Wy robicie właśnie z tym artykułem i swoimi wypowiedziami nawzajem.Też ją podobno zaskarżają już, wielce oburzeni. Czy tylko w mediach to się okaże bo na razie tylko tam. Ostatnio edytowany 6 maja 2013 r. o 22:11
|
Strona 1 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|