Zawieszony w maju protest teraz wraca. Nie będzie wycieczek, ani dyskotek

To sobie nauczycielie nie podjeżdżą i nie pozbawia za pieniądze uczniów.

Przecież wycieczki dla nauczycieli to czysty zysk bo za nie nie płacą i jest to czysta przyjemność. Nie chcę niech nie jadą, można jechać z przewodnikiem.

Ja też nie będę kupował książek ani zeszytów ćwiczeń które wyręczają nauczycieli.

Niech przychodzą do pracy na 40 godz/ tyg , tam sprawdzają klasówki i przygotowują się do lekcji. Do tego 26 dni urlopu w roku i niech wtedy nikomu łachy nie robią że pojadą na wycieczkę.

Na zakończenie roku szkolnego nie przychodzimy odświętnie ubrani, żadnych kwiatów, tym bardziej prezentów. Dziękujemy, uczniowie

Przecież wycieczki dla nauczycieli to czysty zysk bo za nie nie płacą i jest to czysta przyjemność. Nie chcę niech nie jadą, można jechać z przewodnikiem.[/quote]   Czysty zysk? Ze zmarnowanego własnego wolnego czasu??? [quote]Niech przychodzą do pracy na 40 godz/ tyg , tam sprawdzają klasówki i przygotowują się do lekcji. Do tego 26 dni urlopu w roku i niech wtedy  nikomu łachy nie robią że pojadą na wycieczkę.

 Przecież to byłoby bankructwo panstwa, nie pomyślałeś o tym?

Nauczyciel ma 20 godzin lekcyjnych w tygodniu po 45 min. To 15 godzin zegarowych, i nie oszukujmy się, rzadko kiedy nauczyciel poświęca te 45 min uczniom. każdy chodził do szkoły i wie że często połowę lekcji uczniowie maja polecenie robić coś sami. Z tych 15 godzin robi się 10 godzin w tygodniu a to już typowy 1 dzień pracy u Janusza biznesu. Nie podoba się ? Janusze czekają na chętnych do pracy.

Odnoszę wrażenie że te wszystkie komentarze napisała ta sama osoba.

Tak moze w koncu pracowaliby tak jak inni po 40 godz tygodniowo i dopiero wtedy mogliby sie wypowiadac. A nie przesiedza po pare godzin wydra sie na uczniow i wielce zmeczeni. Dlaczego dzieci maja cierpiec i nie moga pojechac na wycieczki?

Tak się czlowiek zastanawiał, co to za nowość, że nauczyciel ogłosił, że będą zajęcia dodatkowe raz w tygodniu. Jedne nawet się odbyły... Teraz już wiadomo, że chodziło o to żeby było co zawieszać... Tak samo jak w szkołach nauczyciele podlegają często durnemu dyrektorowi i bezgłośnie robią co im każe, tak samo związkiem rządzi Pan Broniarz, który ciągnie nauczycieli na dno a oni nic..

Z okazji dnia nauczyciela wszystkim nierobom życzę 40 godzinnego tygodnia pracy.

I tak nic nie robimy to co za róznica?!

WAKACJE TRWAJĄ ;) A KASKA LECI

kilkanaście godzin tygodniowo przez miesiąc - toż to katorga i normalnie sybir - czas na strajk

Drogi Dzienniku. Jaki cel ma ten artykuł dzisiaj. Chyba jest cisza wyborcza. Nie?? Chcecie bulic?

Znają wynik wyborów, że powraca? A może rząd po wyborach zagwarantuje, że każdy nauczyciel będzie zarabiał min  5000zl miesięcznie?

Chyba się powiesze. Nie będzie 3 dyskotek i 2 wycieczek w ciągu roku. Więcej i tak ich nigdy nie było.

To sobie nauczycielie nie podjeżdżą i nie pozbawia za pieniądze uczniów.

 Popadną w czarną rozpacz, bo nie będą mieli okazji poopiekować się gromadą wyluzowanych (wszak wycieczka) uczniów, nie będą musieli u co starszych pilnować, co grzechoce w plecakach i dyżurować całą noc, żeby nie płacić alimentów za 9 miesięcy albo żeby nie zbierać z chodnika bohaterskiego ucznia, który zapragnie w środku nocy zwizytować koleżanki z wyższego pietra- przez okno oczywiście, nie będa musieli wietrzyć autokaru i myć dziecięcia, bo rodzice zapomnieli, że pociecha ma chorobę lokomocyjną, nie omiotą wzrokiem nasty raz murów warszawskiego Barbakanu albo zamojskich kamieniczek, przeliczając co kwadrans, czy wszyscy milusińscy trzymają się grupy.Wycieczka to dla nauczyciela mega radość, w dodatku za darmo. Nie, drodzy rodzice, nie za wasze. Biuro turystyczne tak kalkuluje koszty wycieczek szkolnych, żeby mieć zapewnioną opiekę nauczycieli, bo tylko oni znają dzieci i wiedzą, do czego są zdolne. Jeżeli uważacie, że wasze 5 zł, które biuro oddzieli (prawdopodobnie) od waszej wpłaty na transport, bilety wstępu, dodatkowe atrakcje, przewodnika, to nie wysyłajcie dziecka na wycieczkę szkolną. Biuro nie zarobi, nauczyciel "za wasze" nie pojedzie, a wy będziecie mieli szansę wybrać się na rodzinne zwiedzanie. Bez zniżek na zwiedzanie grupowe, z pełnopłatnością opiekunów, ale nauczyciel będzie "miał za swoje". Na pewno wam podziękuje- bez sarkazmu.

Przecież wycieczki dla nauczycieli to czysty zysk bo za nie nie płacą i jest to czysta przyjemność. Nie chcę niech nie jadą, można jechać z przewodnikiem.

  powodzenia, zbieraj dziecko/ dzieci i jedź, a na zebraniu szkolnym powiedz, że ty sobie wycieczki nie życzysz i twoje nigdzie nie będzie szkolnie jeździó, masz do tego święte prawo, a wycieczki nie są obowiązkowe- jak się okazuje, nie tylko dla ucznia, ale dla nauczyciela też :)

Ja też nie będę kupował książek ani zeszytów ćwiczeń które wyręczają nauczycieli.

  Słusznie. I przestań chodzić do szkoły, bo dajesz im pracę i dzięki temu zarabiają. A powinni tobie płacić za przyjemność uczenia.