![]() |
"nienajlepszą"-o matko!!!!
|
![]() |
A dawna "mordownia", czyli bar W-Z - na rogu ul. 1-go Maja i dzisiejszej ul. Fabrycznej (tego budynku już nie ma). Tam wystarczyło źle spojrzeć na "klienta" i już był łomot.
A knajpa "Pod basztą" przy ul. Królewskiej ? Nie wspomnę o knajpie "Lotos" na os. Tatary, gdzie często stoliki fruwały z tarasu na chodnik. W knajpach tych, w latach 70-80 chodziliśmy na obiady abonamentowe, stąd tyle obserwacji, co się tam działo.
|
![]() |
a co z kawą u Widelskiego?? pozdrawiam D
|
![]() |
Bo nie było monitoringu...
|
![]() |
PRL to najlepszy okres w historii Polski
|
![]() |
a powszechna w Lubliniance
|
![]() |
Nie narzekajcie na PRL. W tamtych czasach stać było przeciętnego człek raz w tygodniu pójść do reatauracji na obiad czy sutą kolację. Teraz to dla przeciętniaka sprawa niemożliwa.
|
![]() |
To ty gościu nie jestes przeciętniak tylko nieudacznik :)))))) bezroboci 6,9 % i to sami przekreciarze na bezrobociu....
|
![]() |
a u Karasia na Peowiaków
|
![]() |
Do gosci ktorzy tak wychwalaja PRL! Do knjp za komuny chodzili wszelkiej masci kombinatorzy, k.-wa i zlodziej, "normalni" ludzie tam nie chodzili po pierwsze nie bylo ich na to stac, po rugie nie bylo takiej kultury, czy zwyczjow, Pospolstwo w tym ja chozilo co nawyzej barow mlecznych na kasze gryczana ze skwarkami z kefirem lub leniwe, na watrobke z surowka juz nie zawsze mnie bylo stac bo ta kosztowala 12zl, co przy moich zarobkach 2600-zl bylo pokazna suma zreszta ceny zywnosci wtedy byly 3-4 razy wyzsze niz sa obecnie przy porownywalnych nominalnie zarobkach; dla mlodych, czy niepamietajacych tych czasow przypomne{ lata 70-te} kostka masla, 20zl kg cukru-12,50, kilo szynki 90zl, kg obrzyliwej kielbasy "zwyczajnej" 44 zl tabliczka czkolady Wedla {wtedy "22 lipca} 19zl, 1/2 zytniej 103 zl itd, itd. Typowych restauracji bylo w Lublinie bardzo malo, teraz sa setki! Bardzo czesto widuje cale rodziny szczegolnie w sobote, lub w nieziele. W restauracjach na Starym Miescie czesto nie mozna dostac stolika szczegolnie latem! Przezylem w tych dwoch systemach po pol zycia i nigdy, nigy nie chcialbym powrotu do tamtych czasow!
|
![]() |
Pikolo - Męczenników Majdanka (chyba działa do dziś)
Regionalna - Krak. Przedmieście vis a vis Pedetu
Czechowianka - teraz pralnia Prima na Czechowskiej
Karczma Lubelska - Plac Litewski przy Europie
Tip-Top - Al. Racławickie
Skierka - ul. Wileńska
piszcie co pamiętacie
|
![]() |
Kiedyś obiad można było zjeść w cenie dzisiejszego hamburgera.
Fajnie się wspomina te czasy, aczkolwiek jest to nie tęsknota na czasem PRL-u, a za czaem młodości...
|
![]() |
Malinowa przy dzisiejszej Piłsudskiego, Urocza przy Noworybnej |
![]() |
A "Nora" ? tam się toczyło prawdawdziwe życie towarzyskie ludzi z kręgów ludzi sztuki, kultury, teatru.
A "Nora" ? Miejsce spotkań ludzi z kręgów ludzi kultury - dziennikarzy, aktorów, literaratów itp. Żeby tam bywać obowiązywała karta członkowska lub towarzystwo osoby wprowadzającej. Tam powstawały kultowe piosenki Grzeksowiaka, teksty dla kabaretu CZART i inne. Bufetem rzędziła pani Krysia. Nie można było kupić butelki wódki. Królował Jarzębiak i czysta z czerwoną kartką które zamawiało się na ..... talerze. Talerz czystej to pół litra rozlane do kieliszków i podanych na talerzu. Oj było tam było! Często, latem kończyło rano .......
|
![]() |
Do Old-boy. Nora to bylo miejsce elitarne, bardziej klub niz restauracja. Podobnie bylo tez z klubem-kawiarnia przy NOT-cie byly to miejsca raczej nie uczeszczane powszecnie.A Grzeskowiaka to najczesciej mozna bylo spotkac w "Gerwazym" na LSM-ie!
|
![]() |
Przystań na kunickiego. Stylowa. Zamkowa.
|
![]() |
nie chodzi o chwalenie PRL-u tylko o prawdę . W Lublinie było bardzo duzo restauracji w których pracownicy FSC jedli obiady abonamentowe ,w abonamenty zaopatrywali sie w FSC ,nie były drogie .FSC zatrudniło ponad 10 tysięcy ludzi . Mieszkania w tamtym okresie były budowane bardzo małe np: M1 około 21 metrów całość ,pokoik,łazienka z wc ,przedpokój , bez kuchni .Pozostałe M to niewielkie pokoje i kuchnie ciemne o niewielkiej powierzchni ,ponieważ władza umożliwiała jedzenie obiadów w mieście i stołówce OZR przy FSC. Kuchnia była przeżytkiem ." Normalni ludzie : robotnicy ,technicy ,inżynierowie korzystali z abonametnów . Ludzi nie nie dzielono na plebs czy pospólstowo . Stare miasto w tamtym okresie nie nie było aż tak odresturowane , najpierw górnicy umozliwili dostęp do podziemi pod Trybunałem ciagnących sie aż do Placu Farnego .Ta trasa podziemna jest uczęszczana aktualnie . Przede wszystkim Lublin nie miał aż tylu mieszkańców i wielkich osiedli.Przy FSC wybudowano osiedle awaryjne , Tatary,Motor , Zor Bronowice ,następnie powstał LSM , po uruchomieniu Nowej Odewni wybudowano bloki na Czubach i Czechowie . Lublin w latach 50 - 60 tych był maleńki .Jak to sie mówi cztery ulice na krzyż. Od dworca PKP ulica 1 Maja do tzw. klina potem w lewo Nowa Droga , park ludowy po lewej stronie a po prawej stadion . Od klina przez most Lutosławskiego droga przez Zamojską do centrum, Narutowicza i na Lubartowską .Na Majdanek droga bita do torów ,tam zapory kolejowe i dalej Drogą Meczenników Majdanka .Młodzież w latach 60 tych chodziła do kawiarni pod Jesiona w Ogrodzie Saskim ,uczęszczana była także kawiarnia Ewa .Częsciej chodziło sie do teatru i do Filharmonii bo była w jednym budynku w Centrum.Było kilka kin w mieście ,chodziło sie także na poranki w dziećmi.Lubelskie parki były wyposazone w chustawki,zjeżdżalnie ,ławki. Lublin miał słabą sieć wodno-kanalizacyjną w związku z tym były uruchomione łażnie miejskie przy Bronowickiej ,dzisiaj hotel Lwów i przy Kąpielowej (dzisiaj w ruinie ) Lublin żył sportem ,piłka nożna , żużel na Nowej Drodze ,boks w "Koziołku" na Lubartowskiej dzisiaj Bazar LSS. Kajaki na Bystrzycy (były dwie przystanie na Bystrzycy ,jedna w parku Ludowyn a druga u ujścia Czerniejówki do Bystrzycy .
|
![]() |
dzeki za wyczerpujace info, ja od rodziny nie moge sie takich detali dowiedziec bo mowia ze nie pamietaja cen. jeszcze raz dzieki
|
![]() |
OFF TOPIC
ja w latach 90-tych pracowałem trochę na czechowie i współpracownicy smiali sie ze mnie, że mnie nie stac nawet pójść do Harnasiów :(
czyli nie widac wielkiej zmiany od czasów prl
|
![]() |
Kombinat gastronomiczny 'KALINA" pijalnia piwa KUFELEK, CZECHOWIANKA,POD SKARPĄ TO TZW. MORDOWNIE
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|