Może całośc nie wygląda ciekawie,ale mam dziwne przeczucie, że nie ma najgorzej.. ma calkiem duzo miejsca, trawę i całkiem czysta..
|
|
500+ :)
|
|
Właściciel przyjeżdża codziennie po kilka razy. Krowy wyglądają na dobrze odżywione. Woda jest na działce i jest nalewana ręczną pompą. Paniusia chyba żadnej krowy w życiu nie obrządzała, weterynarz też niekoniecznie. Za "brak wentylacji" pańci należy się jakaś specjalna nagroda, może "(krowi) placek roku" - właściciel w zimie szczelnie zasłania wnętrze żeby ciepło nie uciekało, ale teraz jest wiosna i wietrzenie jest zapewnione.
|
|
Wentylacja to by się tym paniom przydała...
|
|
Ludzie w gorszych warunkach mieszkają. Przy okazji:
Szanowna Redakcjo. Proszę o artykuł z informacjami o akcji odebrania kóz z zeszłego roku. Proszę o ciąg dalszy tej historii. Co się stało z kozami? Gdzie trafiły? Kto jest właścicielem gospodarstwa do którego kozy trafiły? Jaki jest stopień pokrewieństwa tego właściciela i osoby która była prowodyrem zabrania kóz starszej pani? I na koniec najważniejsze: Ile nas wszystkich ta akcja kosztowała do dnia dzisiejszego?
|
|
Krowy są czyste, a za komuny wszystkie w Polsce nie miały stałego dostępu do wody. No ale ojro urzędasy muszą się wykazać...
|
|
Paniom z fundacji zalecamy zjeść banana i odwiedzić pierwszą lepszą ubojnię. Tam więcej Panie znajdą ceiekawostek
|
|
Ludzie w gorszych warunkach mieszkają. Przy okazji: Szanowna Redakcjo. Proszę o artykuł z informacjami o akcji odebrania kóz z zeszłego roku. Proszę o ciąg dalszy tej historii. Co się stało z kozami? Gdzie trafiły? Kto jest właścicielem gospodarstwa do którego kozy trafiły? Jaki jest stopień pokrewieństwa tego właściciela i osoby która była prowodyrem zabrania kóz starszej pani? I na koniec najważniejsze: Ile nas wszystkich ta akcja kosztowała do dnia dzisiejszego?He he :) to sprawa jeszcze z tego roku (styczeń) , z drugiej strony jakoś w tym artykule nic nikt nie wspomina o Paniach z urzędu, może w tej interwencji nie biorą udziału? A co do kóz, to szkoda że Starsza Pani nie złożyła sprawy do sądu o unieważnienie decyzji administracyjnej, bo jeśli prawdą jest że kozy trafiły do urzędniczki wydającej decyzje, choćby pośrednio bo z tego co wiem umowę urząd podpisał z jej szkolnym kolegą a kozy i tak wylądowały u niej, to mamy tu widoczny konflikt interesów. Natomiast kodeks postępowania administracyjnego wyraźnie mówi że w takich sytuacjach urzędnik powinien się wyłączyć ze sprawy, choć w tym przypadku to chyba cały wydział powinien się wyłączyć bo taki proceder trwa przynajmniej od 2012 roku, wystarczy przestudiować wykaz umów urzędu ;) |
|
Może i to wystarczający standard wg niektórych oceniajacych ale zwierzę stojące bez ruchu w wiatrem podszytym szalasie to na pewno nie jest dobry pomysł. W solidnym budynku kilka zwierzaków wytworzy znosna temperaturę. Tak jak pies na łańcuchu w budzie z beczki z zamarznieta woda i karma.
|
|
to jest masakra. Mam nadzieję, że ten drań poniesie w koncu konsekwencje. Często tamtędy przejeżdżam. Osobiście zgłaszałem ta sprawę wieke razy do różnych instytucji i nikt nic nie zrobił. Ale widzę, że tym razem chyba Józio się doigra. To co wyprawia od lat to dręczenie zwierząt
|
|
Może całośc nie wygląda ciekawie,ale mam dziwne przeczucie, że nie ma najgorzej.. ma calkiem duzo miejsca, trawę i całkiem czysta..miejsca dużo, Jizek ma duże gospodarstwo tylko ci z tego, jak krowy od lat przywiązane i trawy nie widzialy. obe nie opuszczają tego syfu. Toną we własnych gownach |
|
A czy panie słyszałem o hodowli na wolnym wybiegu gdzie bydło cały rok jest pod gołym niebem. Ewentualnie w zimie w jakiejś wiecie jest dokarmiane.
|
|
taki stan rzeczy trwa od kilku lat co robi weterynaria, gdzie przestrzeganie stawy o ochronie zwierzat, dobrostanu, powinno się reagować zdecydowanie a nie straszyć grzywnami
|
|
może lepiej zorganizować akcję budowy drewnianej obory niz odbierać krowy... często jeżdżę przez różne wsie i naprawdę wiele jest takich miejsc gdzie te obory wyglądają tak jak u tego Pana...
|
|
Ktoś ma chęć na działke widać bo sytuacjia taka jest tam od wielu lat:) Ktoś miał w tym jakiś cel bo urzędnicy mają w d...e zwykłych ludzi to i zwierzętami sie nie przejmują
|
|
dostęp do wody ?
krowy są pojone i tyle
|
|
może lepiej zorganizować akcję budowy drewnianej obory niz odbierać krowy... często jeżdżę przez różne wsie i naprawdę wiele jest takich miejsc gdzie te obory wyglądają tak jak u tego Pana...podbno druga fundacja łapa proponowała pomoc i facet odmówił urzędowi też |
|
taki stan rzeczy trwa od kilku lat co robi weterynaria, gdzie przestrzeganie stawy o ochronie zwierzat, dobrostanu, powinno się reagować zdecydowanie a nie straszyć grzywnamiTo od ilu konkretnie? Bo na zdjęciu krowy z przyczepy widać że to jałówka więc nie ma jeszcze dwóch lat!? |
|
Co najmniej 10 lat to trwa i kolejna szansa?
|
|
Właściciel przyjeżdża codziennie po kilka razy. Krowy wyglądają na dobrze odżywione. Woda jest na działce i jest nalewana ręczną pompą. Paniusia chyba żadnej krowy w życiu nie obrządzała, weterynarz też niekoniecznie. Za "brak wentylacji" pańci należy się jakaś specjalna nagroda, może "(krowi) placek roku" - właściciel w zimie szczelnie zasłania wnętrze żeby ciepło nie uciekało, ale teraz jest wiosna i wietrzenie jest zapewnione.paniusie mają rację. warunki hodowli zwierząt sa zawarte w rozporządzeniu ministra rolnictwa. jak się chce mieć krowy to trzeba im zapewnic warunki zgodne z przepisami obowiązującymi w XXI wieku i nie ma co filozofować |
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|