Ksiądz z Puław skazany przez sąd za zbyt dużą liczbę osób na mszy. Ktoś na niego doniósł

Czyli najbardziej szczęśliwy jest ten co doniósł. Ciekawe, czy przyszedł tylko po to, aby policzyć wiernych i potem mieć satysfakcję, z dobrze wypełnionego obowiązku obywatelskiego?

Prawo jest po to aby jego przestrzegać. Argument że ksiądz, że milicjant że polityk guzik mnie obchodzi. Brawo.

I bardzo dobrze. Większość z tych owieczek jest w grupie największego ry(d)zyka. Ludzie sami się tym sposobem wybiją, już niedlugo. A pan rzecznik niech dobrze sprawdzi - niedaleko było to samo.

Czyli najbardziej szczęśliwy jest ten co doniósł. Ciekawe, czy przyszedł tylko po to, aby policzyć wiernych i potem mieć satysfakcję, z dobrze wypełnionego obowiązku obywatelskiego?

A gdyby nawet, to co? Ja bym chyba wolal, by w Polsce było podobnie, jak np. w Austrii - ktoś widzi nieprawidłowości (np. na drodze) - zglasza na policję. Może nie byłoby u nas tylu kierowców jeżdżących na podwójnym gazie, bez uprawnień itp. Prawa trzeba przestrzegać, a za jego nieprzestrzeganie jest kara. Czego nie rozumiesz? Dlaczego Kościół ma stać jeszcze bardziej ponad prawem? Społeczne przyzwolenie na czynienie zla jest w Polsce ogromne.

Dumny potomek armii czerwonej ma satysfakcję. I o to w tym chodzi!

Zamykacie knajpy o 22 a w kosciolach codziennie tłumy starszych ludzi .....

Zboczona sekta Pandemistów i Satanistów (PiS) prześladuje katolików. Hańba prześladowcom!!! Podajcie dane osobowe osoby zajmującej stanowisko sędziowskie, która wydała to haniebne orzeczenie!

Dyrektor szkoły, pracodawca itp. odpowiada za organizację w swojej placówce, dlaczego proboszcz ma podlegać innemu prawu? Jest wiele sposobów aby ograniczyć ilość osób, np. można co drugie miejsce ponaklejać kartki na ławki z zakazem. Każdy w tych czasach by to zrozumiał i może jednak czuł się bezpieczniej podczas nabożeństwa w pełnych kościołach. Trzeba wyciągać wnioski i być konstruktywnym.

W dawnej Rosji sowieckiej za doniesienie na swojego ojca zostawało się bohaterem Związku Radzieckiego, a dziś my też mamy też swoje polskie gnidy dworskie, które donoszą na swojego proboszcza. Czyim bohaterem jest ów donosiciel?

W dawnej Rosji sowieckiej za doniesienie na swojego ojca zostawało się bohaterem Związku Radzieckiego, a dziś my też mamy też swoje polskie gnidy dworskie, które donoszą na swojego proboszcza. Czyim bohaterem jest ów donosiciel?

Myślę, że to nie syn proboszcza na niego doniósł...

Myślisz? Pochlebiasz sobie:) Efektów nie widać....

"54 Kodeksu wykroczeń. Art. 54 k.w. Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany. Przepis ten sankcjonuje nasze niewłaściwe zachowania w miejscach publicznych" W której to ustawie jest podana ilość wiernych w kościele ? W Polsce (według przepisów) - nie ma stanu wyjątkowego. Stawiam, że to ściema albo "nie rozganięty" sędzia.

Nie bardzo rozumiem zamieszanie przecież ksiądz jest obywatelem RP i musi przestrzegać prawa jakie obowiązuje w RP. W kodeksie karnym nie ma rozgraniczenia na osoby świeckie i duchowne więc o co cały hałas. Czy księdzu wolno jeździć 200 km/h w zabudowanym tylko dlatego że jest księdzem? Złamał prawo więc odpowiada jak każdy obywatel. I tak powinno być w końcu mamy państwo prawa i sprawiedliwości gdzie każdy obywatel jest równy drugiemu tego chcieliście przecież więc macie.

Mieszkaniec081984 - Problem w tym, że ksiądz nie złamał prawa. Co najwyżej nie zastosował się do zarządzeń. Został oskarżony z artykułu, który odnosi się do ustawy. Według obowiązujących obecnie przepisów - nie ma stanu wyjątkowego, co za tym idzie, według prawa nie ma ograniczeń ludności w kościele. Proszę nie pisać, komentarzy typu "naraża innych", "powinien być odpowiedzialny" itd. , wypowiadam się tylko czy ksiądz złamał prawo.

TW BOLEK ma wielu następców :)

TW BOLEK ma wielu  następców :)

Raczej prezes, przez niektórych zwany, nie wiedzieć czemu, TW Balbina - na cmentarz wjeżdżał, gdy innym wolno nie było.

Mieszkaniec081984 - Problem w tym, że ksiądz nie złamał prawa. Co najwyżej nie zastosował się do zarządzeń. Został oskarżony z artykułu, który odnosi się do ustawy. Według obowiązujących obecnie przepisów - nie ma stanu wyjątkowego, co za tym idzie, według prawa nie ma ograniczeń ludności w kościele. Proszę nie pisać, komentarzy typu "naraża innych", "powinien być odpowiedzialny" itd. , wypowiadam się tylko czy ksiądz złamał prawo.

Powiedz to wszystkim ukaranym kwotami nawet 10.000 zł za brak maseczki - to też nie ma podstawy prawnej. A jednak reżimowe PiSowskie państwo kary nakłada.

co to znaczy ktoś doniósł na księdza? a co ksiądz jest ponad PRAWEM, jest powiedziane, że na mszy ma uczestniczyć tyle i tyle osób i tak ma być, a nie Prawo sobie, a ksiądz sobie, ukarać tak jak każdą inną osobę