Nałęczów: lekarz nie chciał pomóc pacjentce, bo nie jest od takich przypadków

To rzeczywiscie potrzebna była natychmiastowa interwencja specjalisty medycyny ratunkowej, skoro pacjentce pomogła MAŚĆ DOSTĘPNA BEZ RECEPTY. Ludzie! Szpitalne Oddziały Ratunkowe są od ratowania życia - a nie od przyjmowania w godzinach nocnych pacjentów, których boli noga albo męczy katar. Trochę nie ten adres....

No i ????

mam się zgłosić do przychodni w godzinach pracy. On nie jest od takich przypadków. ..... I co się dziwić.Zwykły,niedoszkolony konował.Powszechnie wiadomo,że ogrom dzisiejszych lekarzy jest niedoszkolona!!!!!A może ten konował ukończył jakąś zaoczną szkołe i w dodatku skrócony kurs madyczny? A może lepiej że nie zajął się dzieckiem bo może by jeszcze uśmiercił?Tacy to potrafią. Dodam jeszcze,że w latach 70-tych ub.wieku pewna pani profesor z poznańskiej AM dowodziła,że lekarzem może zostać nawet deb***,gdyż wbrew pozorom deb*** potrafi sobie przyswoić pewną wiedzę i pewne czynności,które to później wykonuje automatycznie. P.S.przepraszam wyszkolonych lekarzy za swoją wypowiedź

ktoś te przepisy w kraju ustalał i nalezy sie ich trzymać. Nie widzę w calej sytuacji niczego złego. Takim tokiem myślenia ludzie zamiast korzystać z przychodni w godzinach jej otwarcia czekają do nocy i jadą na izbę przyjęć ze zwykłą sraczką i zajmują czas,który powinno się poświęcić naprawdę potrzebującym.

Tak właśnie pracuje puławski ZOZ - skandal, tutejsi lekarze uważają się za bogów i carów, traktując pacjentów jak zło konieczne, są niedouczenie, niekopmpetentni a w dodatku odnoszą się do pacjentów i ich rodziny arogancko - co cięższe przypadki odsyłają do innych placówek bojąc sie odpowiedzialności za swoją nieudolność

bardzo dobrze lekarz postąpił, SOR, czy pogotowie to nie jest ambulatorium i nie leczy się tam katarów albo spuchniętej stopy . Litośći . Potem są rozliczenia z NFZ i tamci raczej za to nie płacą i lekarz potem zbiera burę za długi oddziału. Jest przecież opieka nocna i świąteczna . Serio tak trudno tam pojechać ?? A dziennik piszę takie pierdoły, jakie to doktory złe . Poziom brukowca ...

Pogotowie ratunkowe nie jest od udzielania porad, tylko od ratowania życia (słowo "ratunek" - sprawdźcie, co to znaczy). Straż pożarna nie jest od zdejmowania wystraszonych kotów z drzewa. Policja nie jest od godzenia pijanego chłopa i jego trzeźwej żony. I nic do rzeczy nie ma to , że "niepełnosprawna dziewczynka", "mały kotek", "biedna kobieta". Ja chcę, żeby karetka/lekarz zajął się mną w rowie, kiedy przegram ze zderzakiem parującego testosteronem karka. Chcę, żeby strażak szybko przyjechał do mojego płonącego domu, choć wolę, żeby nigdy nie przyjeżdżał - wole, zeby dostawał pensję właśnie za nicnierobienie. Niech sie nudzi, niech gra w karty, śpi - byle nie miał okazji do prawdziwej interwencji. Tego samego życzę każdemu policjantowi i każdemu ratownikowi. Niech śpią, niech się nudzą, niech się przewracają z tych nudów. Ale niech będą w pełnej gotowści, jak trzeba bedzie ratować czyjeś zdrowie/życie/mienie. Noga puchnąca po ugryzieniu przez owada? Bez jaj - w TV jest pełno reklam środków na takie kłopoty, a i usłużna Pani Goździkowa w każdej aptece sprzeda to, co trzeba. Niedługo bedzie tak, jak w "Accion Mutantes" - niepełnosprawnemu ujdzie na sucho każda bezmyślność, każda głupota i każda bezczelność, bo jest niepełnosprawny. On chce być traktowany równo i sprawiedliwie - ale jak to w "Folwarku zwierzęcym" - w pewnych sprawach równiej. Opisywany lekarz postąpiła bardzo źle, możliwe, że nie czuje tego, iż jest też podatnikiem. Bo ja nie tylko na jego miejscu bym nie przyjąl, ale wywalił na zbity pysk i z wielkim hukiem zastanawiając się, czy jeszcze nie wezwać policji celem nałożenia mandatu karnego za utrudnianie czynności służbowych.

Lekarz postapił prawidłowo. Pogotowie jest od ratowania życia, a nie od porad. Ojciec dziewczynki pomylił adresy.

felczer napisał:

mam się zgłosić do przychodni w godzinach pracy. On nie jest od takich przypadków. ..... I co się dziwić.Zwykły,niedoszkolony konował.Powszechnie wiadomo,że ogrom dzisiejszych lekarzy jest niedoszkolona!!!!!A może ten konował ukończył jakąś zaoczną szkołe i w dodatku skrócony kurs madyczny? A może lepiej że nie zajął się dzieckiem bo może by jeszcze uśmiercił?Tacy to potrafią. Dodam jeszcze,że w latach 70-tych ub.wieku pewna pani profesor z poznańskiej AM dowodziła,że lekarzem może zostać nawet deb***,gdyż wbrew pozorom deb*** potrafi sobie przyswoić pewną wiedzę i pewne czynności,które to później wykonuje automatycznie. P.S.przepraszam wyszkolonych lekarzy za swoją wypowiedź

Ten lekarz jest jak najbardziej wyszkolony. Rozpoznał brak stanu zagrożenia życia, oraz zna Ustawę o Ratownictwie i związane z nią obowiązki.

i słusznie doktor postąpił. Gdyby przyjął taki za przeproszeniem medyczny "duperel", to następnym razem pogotowie nie dojechało by na czas do pacjenta w stanie zagrożenia życia, bo do pogotowia zaczęli by zgłaszaćsię masowo pacjenci z innymi medycznymi duperelami. Pogotowie jest od ratowania życia i zdrowia, a nie od błahych przypadków.

Lekarz nie postąpił słusznie ,bo nie oglądajac nogi nie wiedział czy stanowi zagrożenie dla pacjenta czy też nie ,a nie powiedział ,że pracuje na 1/8 etatu i nie ma benzynę ?Ja mam to szczęści e,że często słyszę .Kto jest człowiekiem lekarzem to zawsze zachowa się po ludzku.Taki ten zawód ,ze bezdomny na ulicy ,alkoholik pomógł by ci ,udzielił ci wsparcia ,ale nie ten co powinien .

Kiedyś udzielania piewrwszej pomocy uczyli w szkole podstawowej i w harcerstwie. Terez w dobie internetu, kiedys niedostepnej telewizji spoleczeństwo opanował wtorny analfabetyzm. Teraz nikt nic nie umie.Wszędzie musi byc specjalista.Poziom naszego społeczeństwa jest ponizej dna.

ciekawe, a skąd wiedział od czego ta opuchlizna? To nie lekarz, a jasnowidz.

Kto sie sqrwielem urodził ten lekarzem konowałem nie umrze.............

buc nie lekarz napisał:

Kto sie sqrwielem urodził ten lekarzem konowałem nie umrze.............

Wszystkich tych BUCÓW w kamasze.

rotten napisał:

Ten lekarz jest jak najbardziej wyszkolony. Rozpoznał brak stanu zagrożenia życia, oraz zna Ustawę o Ratownictwie i związane z nią obowiązki.

Czytam te komentarze i płakać mi się chce z Waszej głupoty....Kilka domów odemnie ktoś kupił dom nie mieszka tam , ale domu wiernie cały rok pilnuje pies.Właściciel podjedzie autem wyrzuci biednemu psu przez szybe od samochodu jakies ochłapy( ostatnio była to jedna mała wieprzowa nóżka ) i jedzie w siną dal... nie wysiadając z auta nie widzi ze w upały piesek nie ma co pić nie wspomne ze w zimie nie dostaje nigdy ciepłego posilku od swego pana.Ja latam po kryjomu gdy pan odjedzie nosze picie jedzenie a w zimie ciepłe posilki zeby pies nie cierpiał......Inaczej tego pieska juz dawno nie byłoby na tym świecie...Nie musze tego robić, nawet niezbyt lubie psy bo nigdy nie zdecydowałam sie na żadnego(uwazam ze gdy się bierze pieska to trzeba byc odpowiedzialnym ;)moze dbam o niego z litosci ...sama nie wiem...JEDNO WIEM CHCE ZEBY ZYŁ BYŁ ZDROWY NAJEDZONY I ZEBY BYŁ CHOĆ TROSZKE SZCZĘSLIWY:!Czy temu lekarzowi za dyche korona z głowy by spadła jakby pomógł tej dziewczynce??????Tak poprostu ???? BEZINTERESOWNIE:!!!!!

veronica napisał:

ktoś te przepisy w kraju ustalał i nalezy sie ich trzymać. Nie widzę w calej sytuacji niczego złego. Takim tokiem myślenia ludzie zamiast korzystać z przychodni w godzinach jej otwarcia czekają do nocy i jadą na izbę przyjęć ze zwykłą sraczką i zajmują czas,który powinno się poświęcić naprawdę potrzebującym.

trzeba się tylko jeszcze zastanowić nad sensownością tych przpiesów a wszyscy dobrze wiemy, że w Polsce Ci co wymyślają przepisy to rozsądkiem się nie wykazują. Lekarze bardzo chętnie stosują przpepisy według własnych potrzeb. Leczyć nie ma komu ale starajkować i krzyczeć to każdy potrafi. Oczywiście co wieczór tłumaczę mojej rodzinie proszę nie chorować w nocy tylko w dzień bo takie są przepisy. śmieszna wypowiedź.

"NFZ potwierdza, że jednostki państwowego ratownictwa medycznego mają się zajmować ratowaniem zdrowia i życia w stanach nagłych. Natomiast poza godzinami pracy przychodni, pacjenci mają się zgłaszać do punktów nocnej i świątecznej opieki" --- no właśnie - kwestia co lekarz zakwalifikuje jako nagły przypadek. A róznie z tym bywa.

Typowy przypadek próby wyłudzenia nienależnego świadczenia medycznego , podparty niepełnosprawnością jak w żebractwie. Ludzie ! Opamiętajcie się !

Ludzie zgłaszają się na izbę przyjęć z byle czym. Przykładowo mój tata mający nowotwór, będący w stanie wyczerpania i odwodnienia, z silną anemią, musiał czekać na izbie dwie godziny bo lekarze byli zajęci pijanymi nastolatkami!!!! Pójdą gówniarze się napić, nie znając umiaru , a później zatrucie alkoholowe - i to traktowane jest jako zagrożenie życia!! Wrrrrrrrrr.....!!!!!!!! Kolejny przypadek, kiedy w niedzielę ludzie czekają w przychodni z nagłymi przypadkami, starsza pani ( bardzo dumna i zwracająca uwagę innym) czeka w kolejce po wypisanie recepty bo jej się leki skończyły!!!!!!!!!!!! Jakby nie wiedzieła tego w piątek!!!! I jeszcze ma czelność mówić że długo się czeka!!!!!!!! No ludzie, dajcie spokój - takie osoby powinny być obciążane finansowo za takie zachowanie!!! Przez ich głupotę, niektórym ludziom naprawdę może stać się nieodwracalna krzywda!!